- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
5 stycznia 2013, 13:13
Moj facet przez flirtowanie na jednym z portali spolecznosciowych z kolezanka stracil moje zaufanie! tak samo jak stracil o gadaniu z kolegami o innych laskach co jest jeszcze do przelkniecia.on ktory sie zapieral ze tylko ja zrobil mi takie cos.bylo to dawno ale ja wciaz nie umiem o tym zapomniec.podejrzewam go za kazdym razem gdy robimy cos osobno.stad pytanie czy da sie ponownie i jak zaufac???
5 stycznia 2013, 15:48
Edytowany przez FuckAndRun 23 stycznia 2013, 01:21
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
5 stycznia 2013, 16:17
wiem co czujesz bardzo dobrze!!! ile jestescie razem? jak masz ochote napisz do mnie na priva
5 stycznia 2013, 16:25
.
Edytowany przez FuckAndRun 23 stycznia 2013, 01:20
- Dołączył: 2012-12-03
- Miasto: Brudzew
- Liczba postów: 350
5 stycznia 2013, 16:31
Dziewczyny!
Nie tkwijcie w związkach bez przyszłości! Jeśli teraz Wasi faceci tak sie zachowują to pomyślcie prosze co będzie później.
Nie to, żebym Was nie rozumiała.. Oj rozumiem aż za dobrze. Ja też kiedyś za wszelką cene chciałam ratować związek bo "przecież to coś wyjątkowego, my się taaaaaak kochamy" Strasznie bałam sie rozstania, doszło do tego że obwiniałam sie za wszystko, przepraszałam go za rzeczy które zrobił, a na domiar złego w ogóle mu nie ufałam. Ale trwałam..dzielnie trwałam bojąc się rozstania aż on to skończył i co? Bede mu za to dziekować do końca zycia, bo była to najlepsza rzecz jaką mógł zrobić. Bo okazało się, że strach przed rozstaniem był dużo większy od samego rozstania. Pozbierałam sie dośc szybko co było dla mnie dziwne po 3.5 latach związku ale tak sie stało.. Odżyłam, poczułam się nareszcie szczęśliwa. Poznałam mojego obecnego chłopaka, myślałam że mu nie zaufam, że już tego nie potrafie, bałam sie. Natomiast od początku miałam do niego pełne zaufanie, którego on jeszcze nigdy nie nadszarpnął. O tamtym nie myśle już wcale, jestem mega szczęśliwa w nowym związku a jak myśle jak sie poniżałam byleby tylko być z facetem z tej "wielkiej miłości" to niedobrze mi sie robi.
Więc nie bójcie sie tylko bądźcie konsekwentne! Nie zasłużyłyście sobie na takie traktowanie!
5 stycznia 2013, 16:57
.
Edytowany przez FuckAndRun 23 stycznia 2013, 01:20
- Dołączył: 2012-12-03
- Miasto: Brudzew
- Liczba postów: 350
5 stycznia 2013, 17:39
Rozumiem Cię wierz mi. Ja też kiedyś strasznie sie pogubiłam i już nie wiedziałam co będzie dla mnie lepsze. Najgorsze jest to, że gdyby on tego nie skończył to pewnie dalej tkwiłabym w tym nieszczęściu. Teraz już wiem, że nie warto. Ja bardzo sie bałam, że nikogo sobie nie znajde, bo w sumie nie imprezuje często, a jesli już to w klubie jeszcze nie spotkałam normalnego faceta..pecha mam chyba. Mieszkam na wsi, nie ma tu nawet gdzie wyjść. Więc nawet sie nie łudziłam, że kogoś znajde. A tymczasem..zupełnym przypadkiem poznałam mojego obecnego chłopaka
Co prawda poznałam go jak jeszcze byłam z tamtym, nic między nami nie zaszło ale jakaś taka chemia wisiała w powietrzu
Także nie ma co się załamywać. Strasznie Ci współczuje bo naprawde wiem co przeżywasz..miałam dokładnie to samo. Ale wiesz..nikt Ci nie doradzi, Ty sama musisz wiedzieć co jest dla Ciebie najlepsze
Głowa do góry
Edytowany przez agiii79 5 stycznia 2013, 17:41