Temat: co o tym myślicie ?

Hej dziewczyny :) A Wy co o tym myślicie ?

3 lata temu w wakacje poznałam pewnego chłopaka, zupełnie przypadkowo, zaczepiając go na ulicy. Kazałam mu się wtedy odprowadzić do domu, bo było zimno, czy coś. Od razu wpadł mi w oko, z resztą ja jemu chyba też, bo wymienilismy się numerami. Za jakiś czas popisaliśmy trochę na telefon, troche na gg, az doszło do spotkania, czas spedzilismy bardzo przyjemnie na spacerku ale bez zadnego przytulania itp. gdy zaczęło się dziać miedzy nami to nagle urwał się kontakt, po ok 4-6 miesiącach otrzymałam od niego wiadomosc na gg, ze mnie przeprasza, ze glupio wyszlo itp. i prosi o spotkanie. Nom to ja sie zgodzilam, gdy sie spotkalismy dostalam od niego roze na przeprosiny i poszlismy na dlugi spacer, i wtedy sie pierwszy raz przytulilismy, ale kontakt znowu zaczął się psuc, spotykaliśmy się, ale raczej tak okazjonalnie. Od pewnego czasu nasz kontakt znowu się zbliżył, zaczął przychodzić pod mój dom, często sie przytulamy, nawet chodzimy za ręce, i w ogóle jest niby cos na rzeczy. Ale gdy rozawiamy tak ogolnie zawsze gdzies znajdzie sie ten tekst'ze on nie wie czy za rok tu bedzie' ,'mnie tutaj wtedy moze nie byc' 'po szkole raczej wyjezdzam' itp. i przez ostatni tydzien nasz kontankt znowu zaczal zanikac... przestal zwracac jakby na mnie uwagę itp.
mi idzie 17 rok, a jemu 19 ;) Gdy sie poznalismy ja mialam jakos 14/15. On jest bardzo nieśmiałym chłopakiem.
nie wiem co o tym myslec . Przewaznie to ja inicjowalam spacery czy cos, ale ostatnio i on zacząl sie angazowac ;)
jestem tez na lekach przeciwdepresyjnych i fluoksetynie, on o tym wie, wie takze o mojej chorobie. 
i zastanawiam sie czy on nie chce sie w to angazowac,bo wyjedzie; bo,  czy się boi się czegoś więcej, jakiegoś uczucia do kogoś;bo, czy boi się mojej choroby ? sama nie wiem co o tym myslec. Przy nim czuję się bezpieczna i najszczesliwsza. I mam wrazenie ze on przy mie tez. Bo otwiera się jak do nikogo.Ale nie wiem czy on sie mna bawi, czy serio cos jest nie tak z nim/czy ze mna.
moze ja mu sie nazucam, a on woli sam zdobywac ?

wczoraj napisalam mu esa czy znajdzie czas, ale nic mi nie odpisał

co byście zrobiły dalej na moim miejscu ?
Powiem Ci z mojego punktu widzenia:) jak bylam w Twoim wieku mialam podobna sytuacje i nie odpuscilam a i tak sie ten "zwiazek" zakonczyl :) teraz nie zaluje ze tak sie stalo ale wtedy naprawde myslalam ze swiat sie zawalail:) Teraz juz mam troszke wiecej wiosenek na swoim koncie i patrzac z perspektywy czasu smieszy mnie to ze az tak sie wtedy zaangazowalam:) ale to byla moja pierwsza wielka milosc:) teraz bym odpuscila po prostu... a to ze chlopak ma 19lat nie znaczy ze dojrzal do zwiazku :) ale jak Ci zalezy i wierzysz ze cos  z tego moze byc to sie spotykaj, przynajmniej milo spedzisz czas:) ale bron Boze sie nie narzucaj bo to odpycha facetow...
Pasek wagi
ale pogadać z nim tak szczerze o nas ? o tym co miedzy nami jest ? 
zaczepilas goscia na ulicy i Kazałas sie odprowadzic do domu,bo zimno.... troche to słabe .  no,ale poskutkowalo. ja bym sobie dala spokój. cos kreci i tylko bedzie Ci potem przykro
Pasek wagi

fearlesss napisał(a):

ale pogadać z nim tak szczerze o nas ? o tym co miedzy nami jest ? 

tak. może nie tyle "o was" co o jego planach na przyszłość. czemu mówi, że go nie będzie? co czuje do Ciebie? czego oczekuje od Ciebie? od życia? pytaj o jego plany, jego marzenia i o to co on ma w głowie. jak tego wszystkiego się dowiesz, to potem możesz mu powiedzieć jak Ty to wszystko widzisz, ale najpierw wyciągnij to z niego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.