- Dołączył: 2012-05-07
- Miasto: Cocojambo
- Liczba postów: 177
1 stycznia 2013, 17:50
.
Edytowany przez Pyzowata 15 sierpnia 2013, 13:28
- Dołączył: 2012-12-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2
1 stycznia 2013, 17:56
Dziewczyno, szanuj się trochę i daj sobie spokój!
1 stycznia 2013, 17:56
Wg mnie nie przesadzasz, rozumiem ze chcesz spedzic czas ze swoim facetem, a nie z nim i jego kumplami.
Ale nie wiem za bardzo co Ci poradzic.
Rozmawialiscie na ten temat?
Jesli tak, co on na to?
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
1 stycznia 2013, 17:56
nie ma, a Ty nie przesadzasz, ja bym się wyprowadziła i nie ciągnęła tego dalej
1 stycznia 2013, 17:58
Szczera rozmowa a jak zero reakcji to lepiej się rozstać zanim relacje się jeszcze bardziej skomplikuja...
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
1 stycznia 2013, 17:58
Z jednej str nie mozesz mu zabronic miec znajomych, kolegow ale fakt-jak sie cos ustala to powinno sie dotrzymywac slowa i isc na ten spacer we dwojke itd...Moze to nudne co powiem ale NIC poza rozmowa stanowcza Ci nie pomoze. Ustal co Ci nie odpowiada i tyle ale nie, ze ma calkiem rezygnowac z zycia wiadomo. Ja nie mam konkretnych rad bo sama nie mam takiego problemu. Moj narzeczony jest raczej czlowiekiem spokojnym i kumple wystarczaja mu w pracy i raz na jakis czas.
- Dołączył: 2012-05-07
- Miasto: Cocojambo
- Liczba postów: 177
1 stycznia 2013, 17:58
Rozmawiałam z nim i twierdzi, że przesadzam.. Jak zwracałam uwagę to odpowiadał "to co będziemy siedzieć sami w domu?"
1 stycznia 2013, 17:58
to jest przesada. musisz z nim porozmawiac, zaplanujcie dzien sobie, wylaczcie oboje telefony i domofon. koniec basta
do nas przychodza znajomi co jakis czas, w weekend
jesli nie podziala to przy dzwonku domofonu mowisz stanowczo : nie, zaplanowalismy romantyczny wieczor. to samo na spacerze : przepraszam x (kolega) ale mamy z moim misiem wazny wieczor.
jesli to nie podziala to potem zostaje ci wyjsc z domu po zlamanej obietnicy i w rezultacie sie wyprowadzic
Edytowany przez wrednababa54 1 stycznia 2013, 18:01
1 stycznia 2013, 18:01
Pyzowata napisał(a):
Rozmawiałam z nim i twierdzi, że przesadzam.. Jak zwracałam uwagę to odpowiadał "to co będziemy siedzieć sami w domu?"
to może mu powiedz że przez tą sytuacje myślisz o wyprowadzce.. albo mu pokaż to jak on się zachowuje robiąc to samo z jakimiś koleżankami?
- Dołączył: 2012-05-07
- Miasto: Cocojambo
- Liczba postów: 177
1 stycznia 2013, 18:02
Jeżeli ja się spotykam z koleżankami to ma wielkie "ale" i są non stop telefony i kontrola...