- Dołączył: 2011-06-15
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3167
29 grudnia 2012, 22:35
Zainspirował mnie temat o oświadczynach. Zastanawiam się, czy wiele jest kreatywnych facetów.
Jak oświadczyli się Wam Wasi ukochani? Ile miałyście wtedy lat i długo byliście razem ?:)
Ja niestety nie mogę odpowiedzieć, młoda jestem, więc pewnie jeszcze troche sobie poczekam :)
Edytowany przez marmody 29 grudnia 2012, 22:49
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2897
29 grudnia 2012, 22:36
ja też jeszcze się nie zaręczyłam :P
ale moja najlepsza przyjaciółka ma to za sobą więc...
...jej chłopak oświadczył się przy wodospadzie w Zakopanem :)
Edytowany przez kamm911 29 grudnia 2012, 22:37
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
29 grudnia 2012, 22:38
moj sie oswiadczyl rano w lozku :) obudzil mnie pocalunkami caly w nerwach, nerwowo szukal pudelka <ukryl je pod lozkiem> i co sie okazalo nasz szczurek podgryzl pudelko haha <ale za to mam oryginalne pudeleczko :D> no i spytal sie czy wyjde za niego , a ja zaspana po maksie zapytalam "coo? zarty sobie ze mnie robisz?: a on ze nie i pokazal pudeleczko i pierscionek, wtedy sie obudzilam do konca :) dodam ze to byla nasza rocznica czyli wyjatkowy dzien :)) niby nic takiego ŁAŁ ale dla mnie super...jak dla kazdej kobiety jej sytuacja bedzie i jest najlepsza :))
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
29 grudnia 2012, 22:39
Mój oświadczył mi się w moją 18stkę ( ponad 3 lata temu) nad morzem na plaży , kleknął zapytał "wyjdziesz za mnie"- odpowiedziałam i wyciągnełam palucha :P- potem pojechaliśmy na obiad do restauracji a wieczorem 18stkowa impreza :P :)
ps nie dodałam że najpierw na parkingu kazał mi otworzyć bagażnik a tam znalazłam wielką czerwoną róże :)
Edytowany przez monika20monika 29 grudnia 2012, 22:40
29 grudnia 2012, 22:44
mój nagle na środku ulicy klęknął i zapytał czy zostanę jego żoną
przechodnie zatrzymywali sie uśmiechając pod nosem a ja gorączkowo szeptałam "tak kochanie tak tylko proszę Cie wstań już "
oficjalne zaręczyny odbyły sie na wspólnej kolacji z rodzicami z obu stron i wtedy m klękał raz jeszcze :)
- Dołączył: 2012-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 225
29 grudnia 2012, 22:47
Nie moje ale... moja siostra dojechała do swojego faceta do Las Vegas na szkolenie (on miał opłacony pobyt służbowy, ona za własną kasę mogła się podłączyć i zamieszkać z nim w jednym hotelu bez problemu :)). Gdy weszła do pokoju hotelowego po wielogodzinnym locie zmęczona, na zastawionym stoliku gotowym do obiadu czekał na nią pierścionek. Następnego dnia pobrali się w jednej z wedding chapel, gdzie ślubu udzielał im Elvis :) po powrocie do kraju wystarczyło aby z urzędu przesłali do Polski dokumenty zaświadczające o prawomocności dokumentu (czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie). Rodzinka była delikatnie powiedziawszy wkur... że nie mogła brać w tym udziału, ale ja jestem tym zachwycona :) ślub w stylu Las Vegas~
Przez to sama chyba mam już zawyżone oczekiwania co do oświadczyn... jeśli w ogóle. Obecnie sytuacja finansowa na to nie pozwala.
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 2203
29 grudnia 2012, 22:51
Mój kuzyn oświadczył się dziewczynie na plaży. Rozłożył czerwony dywan, prowadzący od promenady do samego piasku nad brzegiem morza. Po obu stronach dróżki rozłożył słoneczniki i czekał aż przyjaciółki przyprowadzą jego ukochaną do niego. Na końcu czekał mój kuzyn z bukietem kwiatów, wokół niego były znów słoneczniki ułożone w kształcie serca. Bodajże zapalił kilka pochodni, bo już sie robiło ciemno. Jak przyszła, uklęknął i poprosił ją o rękę i mówił chyba z 15 minut jak bardzo ją kocha i że chce z nią być.
Nie wiem skąd się biorą tacy faceci. Mam skarb w rodzinie. :D
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
29 grudnia 2012, 22:56
Mój M. oświadczył się na naszym ulubionym molo nad jeziorem w miejscowości, w której parę lat wcześniej po raz pierwszy byliśmy na wakacjach tylko we dwoje. Będąc na wakacjach ze znajomymi w innej miejscowości, udał kłotnię z resztą towarzystwa i zabrał mnie na przejażdżkę. Potem udał, że całkiem spontanicznie wpadł na pomysł, żeby pojechać do tej "naszej" miejscowości. Było to w te wakacje. Po ponad 5 latach razem.
29 grudnia 2012, 22:57
Mojej koleżance facet oświadczył się w Wigilię, ale nie tak przy kolacji... Przyszedł jakoś o 11.00 kiedy ona nieumalowana w dresie, z tłustymi włosami sprzątała łazienkę... Miał róże dla niej i jej matki i pierścionek. Zgodziła się oczywiście, ale była nieco wkurzona na okoliczności :D
29 grudnia 2012, 22:57
Mój chłopak zaplanował sobie mega romantyczne oświadczyny. Wiecie: kwiaty, wino i te sprawy :)
A skończyło się zwyczajnie :P
Miałam gorszy dzień i pokłóciliśmy się. Siedziałam wtedy u niego w pokoju i zaczęłam przeglądać katalog Ikea obrażona. Wtedy on zgasił światło. Oczywiście wkurzyłam się jeszcze bardziej i zaczęłam krzyczeć :P i wtedy on zapalił światło i uklęknął z pierścionkiem ;)
Nie było to romantyczne albo bardzo zaskakujące, bo był to moment w którym najmniej się spodziewałam takiego obrotu sprawy :)