Temat: problemy w związku

czy wy tez tak macie że o byle jakie g*** przepraszam za wyrażenie, powstaje nie wiadomo jaka awantura i kłotnia ?
nie potrafię zrozumiec swojego faceta (?) mam pustke w głowie .... 
no bo ilez można .. przy każdej sprzeczce słysze że mam "to w dupie" i że "mi nie zalezy"
czego on ode mnie chce właściwie ?
może za długo już jestesmy razem ... znudziło mu się i szuka tylko pretekstu ... ? 
już sama nie wiem  co o tym myslicie ? jak wy rozwiązujecie takie problemy ?
nie wiem jak powinna sie zachować 
kłótnie to nic dobrego jeśli nie są konstruktywne...
No cóż, nie mam tak. Umiem wycofać się w porę i on też. Róznica zdań różnicą zadań, to tylko słowa. Bardziej mi zależy na tym, by widział, że go szanuje niż, że mam rację, czy che postawić na swoim:)
13 miesięcy to jest krótko, spróbuj 10 lat :P
Trzeba rozmawiać. Ale ja Ci nie pomogę rozwiązać problemu, bo sama mam problem :(
Miałam podobną sytuacje, pogadaj z nim,moze ma jakieś problemy?
No my się kłócimy często z mojej winy bo jestem bardzo nerwowa i wybuchowa i nie oszczędzam w słowach :( On nie powiedziałby że mu nie zależy tylko np. "co ty gadasz" .. albo "gadasz głupoty" ale że mi nie zależy to chyba bym wzięła to na poważnie.
od tego gorsze jest np "oj czepiasz sie" albo "znowu narzekasz" jak to mój luby mówi....
Twój przynajmniej Cię nie lekceważy.
A może robisz coś co faktycznie sprawia, że on nie czuje Twojego zaangażowania?
ale niby co ? niby co takiego robię ???
Wiem o czym mowisz.. jednak u mnie to ja jestem ta strona wszczynajaca awantury:P Jestesmy para od 3 lat.., jestem bardzo nerwowa i kiedy cos we mnie siedzi to kisze to w sobie az przyjdzie taki dzien kiedy byle pierdola odpali zaplon i wtedy wyrzucam jak z karabinu... straszliwie sie wkurzam i krzycze.. Moj M. reaguje zazwyczaj spokojnie, stara mi sie dac czas do namyslu- zazwyczaj sie uspakajam ale roznie to bywa.. (u mnie nadpobudliwosc i tego typu zachowania powoduja tez leki dodatkowo mprocz mego charakteru- chodze nabuzowana i zła o byle co) . W kazdym razie moge poradzic co na mnie dziala- spokój mojego M.i Jego łagodny głos., stara sie mnie przytulac i pogadac na spokojnie kiedy ochłone.., Moze i Ty gdybys "przeczekala" to Twoj men sie uspokoi i normalnie z Toba bedzie gadal..

Ps. Moj M ma bardzo duzo cierpliwosci ale rowniez zrozumienia dla "choroby " , pytanie czy Ty rowniez posiadasz w sobie takie cechy...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.