Temat: zazdrosc - ogarnijcie mnie prosze

Na wstępie zaznaczę, że wiem że prawdopodobnie przesadzam, ale nic nie poradzę że czuję się jak się czuje. Racjonalne myślenie i świadomość pewnych faktów do mnie nie przemawia. 

Otóż, ja i mój TŻ mieszkamy razem w mieście X, święta obydwoje spędzamy u siebie(sporo oddalone miasta). Dziś mój TŻ jako że ma bliżej do miasta X wybrał się do naszego mieszkania nakarmić posiadane przez nas stworzenia. Rano podczas rozmowy dowiedziałam się, że umówił się także u nas w mieszkaniu z koleżanką A. Koleżanka to jego znajoma, która bywa u nas, znam ją itp itd. Kiedyś strasznie jej nie znosiłam, za sam fakt że się z moim TŻ zadaje, potem zaakceptowałam i nawet polubiłam. Koleżanka A ma chłopaka, wątpię żeby moim TŻ była zainteresowana, ale jako że dobry z niego słuchacz często jak coś u niej jest nie tak to mu się zwierza. TŻ ostatnio mi powiedział że uważa, że z niej ładna dziewczyna itp. (Gadaliśmy o urodzie znajomych naszych)

I na czym polega mój problem. Wiem że nic tam nie zajdzie, do niczego nie dojdzie itp. O to się nie boję. Ale z jakiegoś powodu strasznie mnie denerwuje i boli że tyle czasu tam spędzają i że TŻ dopiero dziś mi powiedział że się z nią umówił(wytłumaczył się że to nie jest dla niego nic ważnego). Za ten czas mógłby przyjechać do mnie, tyle samo czasu zajęłaby mu droga w dwie strony co siedzenie z nią.

Czy ja przesadzam z takim myśleniem?
Pewnie też byłabym niespokojna, ale nie sądzę żebym urządziła awanturę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.