24 grudnia 2012, 22:58
Mam ogromnego doła przy Wigilii.. i proszę Was o radę, bo nie wiem co robić. Zacznę od tego, że za 3 miesiące kończe 18 lat, mój chłopak takze. Jesteśmy razem już od około 2 lat. I wydawało mi się, że wszystko jest wporządku między Nami, ale on ostatnio stał sie jakiś dziwny. Jest nieobecny, zachowuje się jakby miał mnie w 'dupie', czuje że mu sie narzucam, bo to ostatnio ja ciągle pisze/dzwonie, żeby to jakoś podtrzymać. Jemu chyba przestało na mnie zależeć. Wiele razy w ostatnim czasie sprawił mi przykrość, mówi, że jestem przewrażliwiona, a gdy zaczynam temat, by spróbował to zmienić to konczy wszystko ' jak jestem taki zły to mnie zostaw i znajdz innego'. Ostatnio zapytalam się go czy cos sie miedzy nami zmieniło, wypaliło i że jezeli tak to ma mi szczerze powiedziec a on stwierdził ze wciąż mnie kocha. Tyle, ze ja tego NIE WIDZĘ. wczesniej to on ciągle pisał, dzwonił, chciał się spotykać, tęsknił, potrzebował mnie, a teraz on ciagle wychodzi z kumplami, wieczorami jara zioło, nie ma dla mnie czasu, zapomina do mnie pisać. Mam już tego szczerze dość, ale bardzo go kocham. Nawet dziś zrobił mi awanture, ze ' jestem jakaś pojebana, bo sobie coś ubzdurałam'.. jak myslicie mam go zostawić?
- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1577
25 grudnia 2012, 07:58
urwij chwilowo kontakt, popraw w tym czasie relacje z koleżankami:)
25 grudnia 2012, 09:36
nie całe życie związek jest tak kolorowy jak na początku. Przestań mu się "narzucać" przez parę dni. Jeden sms albo coś, może zatęskni :)
- Dołączył: 2011-06-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 876
25 grudnia 2012, 10:27
U mnie było bardzo podobnie. Tak jak piszesz nie widziałam z jego strony jakichkolwiek starań, tylko ze to było na samym początku znajomości. Przez jakiś tydzień tak się działo, nie wiedziałam co mam robić, myśleć i chciało mi się tylko płakać, ja sie staralam, pisałam, dzwoniłam, tysiac razy pytalam czy coś nie tak..on twierdził ze wszystko ok ale nie ma czasu bo musi to i tamto robić(wiem ze musial) ale ja nadal nie moglam tego zrozumieć. Wiesz co zrobilam? Potraktowalam go tak samo jak on mnie. Przestałam pisać, dzwonić, odzywałam się jak napisal odpowiadajac na pytania, można powiedzieć ze totalnie go olewalam chociaż ciągnęło do niego jak cholera. i co? i zaczął się mega starać..wszystko jest jak przedtem a nawet jeszcze lepiej. Kiedyś koleżanka mi powiedziała; pamiętaj że chłopak lubi zdobywać , a nie być zdobywanym, nie narzucaj się. ;)
- Dołączył: 2012-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1885
25 grudnia 2012, 10:43
Chyba sie wypalilo :(
A Ty miej szacunek sama do siebie, nie narzucaj sie , poczekaj az on zrobi pierwszy krok, jesli nie zrobi znaczy ze nie ma o co walczyc :(
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
25 grudnia 2012, 11:07
Niestety musisz się zdystansować, niech on się obudzi i ogarnie.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
25 grudnia 2012, 12:56
zacznij go ignorować. jeśli Cię kocha, zależy mu na Tobie to po tym się ogarnie. a jeśli nie to nie ma za czym płakać. co z tego, ze będziesz latała za nim i zabiegała o związek, nie dasz rady kochać za dwoje.
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
25 grudnia 2012, 14:06
Po co wlasciwie ona ma walczyc o jakiegos 18letniego du.ka? Olewa ja i ona jeszcze ma sie starać i przejmować? Jest tylu fajnych mezczyzn , że nie ma sensu marnować sobie życia
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 98
25 grudnia 2012, 14:34
Olej go na jakiś czas, nie narzucaj się, nie staraj !
Wiem, że to trudne, sama miałam podobnie, ale oświeciło mnie po przeczytaniu ksiazki "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" :D Zawsze się śmiałam z takich "poradników", ale ten mnie rozwalił i zmienił moje podejście. Ściągnij sobie z neta ;-)
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 434
25 grudnia 2012, 14:41
Nie rozumiem po co ludzie bawią się w poważne związki w tak młodym wieku..