Temat: facet zaszalal

co byscie zrobily gdyby wasz maz ,partner po wigili pracowniczej poszedl na dyskoteke studencka i bawil sie do rana na wyborach najgoretszej studentki a potem jeszcze sklamal ze bym w barze
miałam kiedyś podobną sytuację. widział się z kolegami u jednego w domu, mówiłam, że jak będą szli na miasto, to żeby mi tylko dał znać. on się zarzekał, że nigdzie beze mnie nie pójdzie. nic nie napisał, więc uznałam, że do klubu nie wyszli, co zresztą potem mi potwierdził. no ale później weszłam na konto (mamy wspólne) i zobaczyłam, że płacił w jakimś klubie kartą i wściekłam się nie na żarty, myślałam, że go rozszarpię. i nie chodziło o wyjście do klubu, bo niech sobie z kolegami wychodzi, nie mam nic przeciwko. ale okłamał mnie w żywe oczy i to mnie tak zdenerwowało.
był baardzo cichy dzień, przyszedł, przeprosił, ale przez jakiś czas był na cenzurowanym jeśli chodzi o wyjścia.
Chyba bym go zabiła
Sama miałam takiego faceta, który robił mnie w konia i nie mówił o wyjściach albo gdzie i z kim idzie (dodam, ze nigdy mu nie zabraniałam) "dla mojego dobra,żebym sie nie denerwowała". A ja jakoś dziwnym trafem dowiadywałam się zawsze o wszystkim. Głupia byłam, ten związek to porażka ale na szczęście uwolniłam się od tego i jestem ze świetnym facetem, któremu ufam bezgranicznie(a myslałam, ze nie zaufam już nigdy po tamtym epizodzie).
Ty masz sytuację o wiele gorszą, małżeństwo, dziecko. Hmm nie wiem co Ci poradzić. Na pewno nie idź mu na rękę, nie wybaczaj za łatwo.
Poszłabym na podobną imprezę (tylko najgorętsi studenci oczywiście ;) i wysłała mu fotki. Ale ja się dziecinnie zachowuję, więc po prostu z nim porozmawiaj, żeby mu się odechciało kłamać na przyszłość ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.