Temat: Kieszonkowe - małe dzieci

Ponieważ dzieci to rodzina, to temat w tym dziale założyłam :) Ciekawi mnie czy jako dzieci dostawałyście kieszonkowe i w jakim wieku zaczęłyście dostawać, albo same dawać swoim dzieciom drobne na ich wydatki. Pytam, gdyż moja siostra ma problem z 6letnią córką, która notorycznie pożycza od koleżanek po 2zł na lizaki, raz nawet 10zł przyniosła do domu. Mnie to trochę dziwi, bo w sumie nawet nie myślałam, że tak małe dziecko może chodzić do sklepiku szkolnego Może jednak to ja jestem starej daty i teraz wcześnie zaczyna się dawanie małych kwot. Jeśli tak, to jakie to powinny być kwoty i co Wy na ten temat myślicie? Ja swoje starsze dziecko mam 5letnie i nie daję jej żadnych pieniędzy. Dostaje śniadanie i picie i czasem ze skarbonki coś wyjmuje jak ma jakiś kaprys, którego ja nie zamierzam spełniać i razem to "coś" kupujemy.
Pasek wagi
jA dostawalam 10 zl miesiecznie ale i tak prawie wszystko odkladalam do skarbonki a na zakupy w sklepiku i tak bralam od mamy
bardzo dużo zależy od mentalności dziecka, bo są takie które dostaną kasę i zaraz ją idą wydać i takie które starają się jak najwięcej zaoszczędzić, w przypadku tych pierwszych bywa tak że z czasem uczą się oszczędzać ale nie zawsze znam takich co im od dziecka ,,brakowało" i to się nie zmieniło, spory wpływ ma na to na pewno wychowanie

jak byłam mała to prosiłam raz na parę/parenaście dni taty o ,,drobne" i wszystko odkładałam, wpadła też jakaś kasa na urodziny itp. i po jakimś czasie jak sobie coś upatrzyłam to wydawałam te pieniądze - często jeśli to była większość/całość kieszonkowego tata dawał mi np. 20zł ,,na nowy start" i oszczędzałam od nowa :) potem było 10zł/msc potem w kl. 4-6  20zł, a od 2kl gim. dostaję 50zł i zawsze staram się większość zaoszczędzić na rzeczy których rodzice mi nie kupią np. wyjazd na obóz ( płacę z nimi pół na pół) czy jakiś nowy sprzęt ( uprawiam sport)
dodatkowo na takie rzeczy jak jedzenie w szkole  dostaję raz na parę dni pieniądze i mój tata zawsze się upomina czy mam coś na ,,czarną godzinę" zawsze przy sobie, nie lubię pożyczać od kogoś kasy i robię to tylko w podbramkowych sytuacjach jak zapomnę.
zależy co rozumiesz przez kieszonkowe :) moja córcia ma 2 latka, a już ma swoja skarbonkę :) wrzucamy tam pieniążki znalezione na ulicy i czasami (nie systematycznie) dam jej 50gr, 1-2 zł żeby tam wrzuciła :) 
natomiast na "swoje potrzeby" dziecko powinno wg mnie dostawac pieniadze od pójścia do szkoły. Samo będzie nimi dysponować (małe kwoty) i nauczy się nimi zarządzać :) 
Ja tak miałam w dzieciństwie. do tego gdzieś od gimnazjum mama zaczęła mi dawać tygodniowo trochę większe kwoty, ale musiałąm sama sobie kupować ksiązki do szkoły i ubrania ;) więc trzeba było rozplanować wydatki żeby starczyło i na to i na przyjemnośći . i się dało :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.