21 listopada 2012, 21:13
Mam do Was pytanie, gdyż nie wiem czy wyolbrzymiam za bardzo, czy naprawdę jest coś nie tak.. Mianowicie, jestem około pół roku w związku z chłopakiem ( ja mam 23 lata, on 27) i nie pamiętam takiego dnia, żebyśmy nie uprawiali seksu kiedy on jest u mnie (nie mieszkamy razem, ale widujemy się prawie codziennie). Kiedy zostaje u mnie na weekend, jest nawet kilka razy dziennie, on nie potrafi ze mną nawet spokojnie obejrzeć filmu czy czegoś w telewizji, bo zaraz " łapy mu chodzą", tak samo jest gdy przygotowuje śniadanie, czy obiad, też podchodzi do mnie, zaczyna masować, głaskać itd.. Gdy spędza u mnie noc, budzi mnie już o 4 nad ranem bo " mu się chce". Rozmawiałam z nim niedawno, wyjaśniłam, że owszem, kiedy jest czas na seks to jest, ale są też inne sprawy, chce czasem obejrzeć film, zrobić spokojnie coś do jedzenia, posprzątać, czy po prostu się przytulić tylko. On niby zrozumiał na jeden dzień, ale potem znów było tak samo. Nie ukrywam, że męczy mnie już cała ta sytuacja, chciałabym więcej normalności. Ogólnie istnieje stereotyp, że facet zawsze ma ochotę, ale to co on robi to juz wedlug mnie jest przesada. Miałam wcześniej innego chłopaka i nie było tak. Mój facet mówi też, że jak nie mam ochoty to po prostu mam mówić, to nic wbrew mojej woli nie będzie robił, ale z drugiej strony powiedział, że nawet 2 tygodni bez seksu by nie wytrzymał. Wyolbrzymiam, czy mam trochę racji??
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1050
22 listopada 2012, 14:44
jesli to stereotyp to ja chyba mam niestereotypowego Meza :-)
...
Sprobuj organizowac wyjscia i wtedy nie bedzie okazji-okolicznosci do seksu?
i moze jak bedziecie wtedy wiecej czasu spedzac na zewnatrz to zaczniecie wiecej rozmawiac i tulic sie? :)
22 listopada 2012, 15:23
hm... niby to nic nadzwyczajnego, ze on chce codziennie, z drugiej zas strony trzeba przeciez robic tez cos innego:) wg mnie zwiazek nie powinien opierac sie tylko na seksie; a co jak bedziesz np chora, co on wtedy zrobi, jakm wytrzyma? no chyba ze sam bedzie to robil, sa rozne sytuacje w zyciu gdy poprostu nie ma czasu czy mozliwosci na seks; ja np mialam kiedys usuwana nadzerke i byl zakaz seksu przez 6 tyg; byloby mi chyba przykro jakby moj facet wtedy codziennie sobie dogadzal, zreszta nie bylam w takiej sytuacji, nie wspamne juz np o porodzie gdzie tez jest potem zakaz itp; mysle, ze Twoj facet powinien znalzezc sobie jakies hobby, moze jakas wspolna pasja, tak abyscie robili razem tez co innego niz w kolko jedno; jesli nie masz ochoty to odmow mu czasem i zobacz co on wtedy na to
22 listopada 2012, 15:40
Grian napisał(a):
to nie jest sexoholizm, tylko duży temperament , ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że tak działam na faceta może odbija sobie lata celibatu...? a tak serio, to nie dobraliście się temperamentami, nie wróżę długiego stażu temu związkowi; są kobiety, które mogą tak, jak Twój facet, Ty widocznie jesteś inna, szukaj faceta dopasowanego do siebie również w łóżku, to jest ważne
1000% podposuję się dwoma rękoma
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 851
22 listopada 2012, 16:19
Ja myślę, że skoro nie jest w stanie nawet w spokoju obejrzeć filmu i budzi Cię w nocy "bo mu się chce" to duuuża przesada. Związek nie polega tylko na seksie.
Pogadaj z nim o tym. Powiedz, że oczekujesz czego innego od bycia razem.
A co do tego, że bez seksu by tygodnia nie wytrzymał... Żałosne.