20 listopada 2012, 23:18
..
Edytowany przez ZosiaaSamosiaa 4 grudnia 2012, 21:43
21 listopada 2012, 00:35
ANULA51 napisał(a):
Nigdy ale to nigdy nie bedzie tylko Twoj bo dzieli was jego rodzina zawsze beda wazniejsze od Ciebie jego dzieci
nie zamierzam być wazniejsza od jego dzieci, on również nigdy nie będzie ważniejszy od mojego syna..
- Dołączył: 2011-01-31
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 2736
21 listopada 2012, 00:36
nie widzę tego.
po co ta informacja, ze lezy z córcią. Tak jakby chcial Ci przekazać wstepona informację, co dla niego najwazniejsze i dlaczegonie będziecie razem.
Tacy faceci traktuja młode, 'nowe' kobiety jak chwilowe odskocznie
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
21 listopada 2012, 00:50
blair88 napisał(a):
nie widzę tego.po co ta informacja, ze lezy z córcią. Tak jakby chcial Ci przekazać wstepona informację, co dla niego najwazniejsze i dlaczegonie będziecie razem.Tacy faceci traktuja młode, 'nowe' kobiety jak chwilowe odskocznie
każdy ma inny styl pisania, inne informacje przekazuje. kazdy by na pewno inaczej odpisal na smsa o tresci 'tesknie'.
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Zbylitowska Góra
- Liczba postów: 1694
21 listopada 2012, 01:40
zosiasamosia jestes jeszcze?
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto:
- Liczba postów: 16
21 listopada 2012, 02:10
Podejrzewam, ze i tak nikogo w tym monencie nie posluchasz ale to bardzo zły pomysł. Mężczyzna, który zostawia rodzine to nie jest nic godnego pozadania (zwaszcza,ze masz dziecko to powinnas rozumieć). Emocje ci opadna a poczucie winy zostanie albo przyjdzie. Taki związek ma za dużo bagażu. On już wybrał,ma żonę, dzieci. Oni nie znikną. Jesteś dużo młodsza, znajdziesz kogoś dla siebie ale nie kosztem innych.
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto:
- Liczba postów: 16
21 listopada 2012, 02:18
Dopiero doczytalam, ze jego żona go zdradziła. Naprawdę rozumiem, ze jak się jest zakochana to się wszystko widzi przez różowe okulary ale raczej nie wierzylabym w sprawy dotyczące ich związku.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
21 listopada 2012, 07:54
znam podobny przypadek - moj wlasny , wiec jechac na Ciebie napewno nie bede :)
gdy bylam mlodsza poznalam cudownego faceta , jak sie pozniej okazalo , zonatego. Ale zanim zaczelismy byc razem to dowiedzialam sie ,ze od 5 lat juz nie mieszka i nie zyje z zona, bo ona go zdradzila . Bylam zakochana po uszy , on poznal moich rodzicow bla,bla,bla . Po 2 latach sie rozpadlo . Rozpaczalam strasznie ,ale nie wiem jakim cudem nie mam do niego zalu, ciagle bardzo cieplo o nim mysle .
Dodam,ze rozwodu ciagle z zona nie ma , dalej ze soba nie mieszkaja, a ich syn ma teraz 14 lat.
Niestety czasem tak sie zdarza i trzeba sie z tym pogodzic - jakby chcial to by byl z Toba
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
21 listopada 2012, 08:03
Dziewczyny, nie wiem jak można być tak naiwną i wierzyć w te bajki o "zdradzających żonach" ? Przecież to mądrze przemyślane, on Wam opowie bajeczkę o tym, że żona go zdradza, nie rozumie, on jest taki kochany dobry, a ona taka podła i podsumowanie jest proste = włącza Wam się litość, taki biedny facet.. pocieszę go ! Dopóki facet nie ma rozwodu (NA PAPIERKU), a nie słownie, że jest w trakcie ;) nie traćcie czasu na niego. Jak kocha to poczeka.