- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
18 listopada 2012, 21:41
Jak wytrzymujecie? Bo ja szczerze już mam dość swojej... :( dziś mi dała do wiwatu.. Jest fałszywa, ogólnie pozwala sobie na uwagi dotyczące mojej figury.. Spotykać się musimy u nich.. mam 21 lat chłopak 23 ... jesteśmy razem 5 lat a ona w ogóle nie dopuszcza myśli, że my to tak na poważnie.. dała mi w kość że mi się pisać nie chce nawet. :(
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
18 listopada 2012, 22:00
Wiesz co ja jestem ze swoim od 3 lat.. z powodu mojej przewleklej choroby moja "tesciowa" co chwile nagabywala mojego Factea by mnei zostawil.. jednak obecnie dotarlo do niej ,ze On mnie nie chce zostawiac:P i sie odczepila i jest w miare:P
a co zrobic skonfrontowac i jasno mowic co sie nie podoba.. jak tak uczynilam..
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
18 listopada 2012, 22:01
normalnie bym bardziej się konfrontowała, ale jednak spotykamy się u niej w domu i póki co nie ma innej opcji.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 6837
18 listopada 2012, 22:09
Kiedys myslalam ze te kawaly i w ogole uprzedEnia do tesciowej sa bezpodstawne ale chyba kazda tesciowa jest straszna:/ moja tez
19 listopada 2012, 04:10
Autorko, po pierwsze, to nie jest Twoja teściowa, to mama faceta z którym się spotykasz, teściową będzie jeśli się z nim kiedyś hajtniesz. a hajtniesz się? Po pięciu latach związku nadal jesteście chłopakiem i dziewczyną. Wiesz ta Pani jest u siebie w domu, ma prawo myśleć i mówić co chce... Nie chcę Cię obrazić, ale może dałaś jej powód do tego, żeby Cię nie lubiła? Może jej syn jest jedynakiem ukochanym mamusi? Czemu Twój chłopak nie staje w Twojej obronie?
Moja teściowa, przed ślubem potrafiła mi nie raz dokopać jakimś tekstem, myślę, że nawet nie świadomie, a teraz jest świetna, mogę się do niej zawsze zwrócić, ale jesteśmy tylko kobietami, i myślę, że nie raz każda z nas wkurza drugą, tylko trzeba nauczyć się na wzajem kochać.