Temat: dokladnie sie mieszkając z rodzicami.. Ile

Hej mam do Was takie pytania :

1)Ile macie lat
2)Ile dokladacie sie do rodzinnego budzetu,
3) Sami od siebie dokladacie czy rodzice zarzadzili ,ze macie to robic od jakiegos czasu podajac kwote.

Edit: Pytanie odnosi sie do mieszkjacych  nadal z rodzicami... w takim sensie,ze jestescie dziecmi ale juz doroslymi i czy sie dokladacie:)

stazi24 napisał(a):

gettingmarried napisał(a):

stazi24 napisał(a):

Tak mnie natchnelo gdyz Moj luby to juz stary kon jednak mieszka jeszcze z rodzicami (ma 28 lat) plus w domu sa jeszcze 2 braci jego.. kazdy powyzej 20 lat ma;) i każdy z nich ze swojej wyplaty oddaje rodzicom do rodzinnego budzetu po 700 zl -jest to kasa za mieszkanie plus podstawowe posilki typu sniadanie obiad kolacja - kazda dodtkowa rzecz to juz osobno maja sobie kupic -czyli kosmetyki, ubrania ,internet czy cos..  i tak jakos mi sie wydaje ,ze sporo oddaj rodzicom - Ci dwaj bracia  zarabiaj po 1200 do reki wiec Im jest ciezko tyle dawac no ale coz.. musza.., Mojk zarabia wiecej wiec ma nieco inne spojrzeni no i tez jest wiekowy dosc jak na mieszkanie z rodzicami..
600-700zł za dokładanie się do rachunków i ugotowany obiad plus śniadanie i kolacja to rozsądna kwota. zwłaszcza jeśli np. mama robi im jeszcze pranie albo coś w tym stylu.
niby Mama robi pranie np ale On za to za wlasna kase kupuje paliwo do auta i jak wozi rodzicow to tu to tam , jezdzi z nim tez na zakupy czy gdzie sobie zarzycza(Oni nie maja swojego auta) to za to kasy nie rzada od rodzicow.., Wiesz u Nich w domu kazda zlotowka jest 5 razy ogaldana zanim zostanie wydana jednak np chamska rzecz robia ich rodzice ,ze sami  wcinaja dobry obiad a Im matka robi byle co(duzo tansza wersje obiadowa a czasem mowi zrobcie se kanapki)  a I na swieta oczywiscie tez dokladaja dodatkowo


no takie rzeczy to już zależą od rodziny i najlepiej jest znaleźć sposób na usamodzielnienie się, bo domyślam się, że rodzice chcieliby od nich coraz więcej pieniędzy i jest to powodem kłótni.

gettingmarried napisał(a):

stazi24 napisał(a):

gettingmarried napisał(a):

stazi24 napisał(a):

Tak mnie natchnelo gdyz Moj luby to juz stary kon jednak mieszka jeszcze z rodzicami (ma 28 lat) plus w domu sa jeszcze 2 braci jego.. kazdy powyzej 20 lat ma;) i każdy z nich ze swojej wyplaty oddaje rodzicom do rodzinnego budzetu po 700 zl -jest to kasa za mieszkanie plus podstawowe posilki typu sniadanie obiad kolacja - kazda dodtkowa rzecz to juz osobno maja sobie kupic -czyli kosmetyki, ubrania ,internet czy cos..  i tak jakos mi sie wydaje ,ze sporo oddaj rodzicom - Ci dwaj bracia  zarabiaj po 1200 do reki wiec Im jest ciezko tyle dawac no ale coz.. musza.., Mojk zarabia wiecej wiec ma nieco inne spojrzeni no i tez jest wiekowy dosc jak na mieszkanie z rodzicami..
600-700zł za dokładanie się do rachunków i ugotowany obiad plus śniadanie i kolacja to rozsądna kwota. zwłaszcza jeśli np. mama robi im jeszcze pranie albo coś w tym stylu.
niby Mama robi pranie np ale On za to za wlasna kase kupuje paliwo do auta i jak wozi rodzicow to tu to tam , jezdzi z nim tez na zakupy czy gdzie sobie zarzycza(Oni nie maja swojego auta) to za to kasy nie rzada od rodzicow.., Wiesz u Nich w domu kazda zlotowka jest 5 razy ogaldana zanim zostanie wydana jednak np chamska rzecz robia ich rodzice ,ze sami  wcinaja dobry obiad a Im matka robi byle co(duzo tansza wersje obiadowa a czasem mowi zrobcie se kanapki)  a I na swieta oczywiscie tez dokladaja dodatkowo
no takie rzeczy to już zależą od rodziny i najlepiej jest znaleźć sposób na usamodzielnienie się, bo domyślam się, że rodzice chcieliby od nich coraz więcej pieniędzy i jest to powodem kłótni.


Tak masz racje jeszcze jakies pół roku temu dawali po 500 zl a teraz chca po 700 - nagle zakupi nowe sprzety do chaty, pojechali se na wakacje - mam wrazenie, ze znalezli fajny sposob by nim sie synowie wyniosa umeblowac/wyposazyc fajnie mieszkanie:P

No ale to tez wina chlopakow pewnie i tak jest im wygodnie bo jednak zakupy robi matka, obiad matka, pranie matka itp i wygoda wygrywa:P

Co do mojego M to wyniesie sie od nich tuz przed naszym slubem bo jednak tak poki co jest wygodnie i w miare oplacalnie.

stazi24 napisał(a):

Tak mnie natchnelo gdyz Moj luby to juz stary kon jednak mieszka jeszcze z rodzicami (ma 28 lat) plus w domu sa jeszcze 2 braci jego.. kazdy powyzej 20 lat ma;) i każdy z nich ze swojej wyplaty oddaje rodzicom do rodzinnego budzetu po 700 zl -jest to kasa za mieszkanie plus podstawowe posilki typu sniadanie obiad kolacja - kazda dodtkowa rzecz to juz osobno maja sobie kupic -czyli kosmetyki, ubrania ,internet czy cos..  i tak jakos mi sie wydaje ,ze sporo oddaj rodzicom - Ci dwaj bracia  zarabiaj po 1200 do reki wiec Im jest ciezko tyle dawac no ale coz.. musza.., Mojk zarabia wiecej wiec ma nieco inne spojrzeni no i tez jest wiekowy dosc jak na mieszkanie z rodzicami..
no moim zdaniem sporo oddaja rodzicom... chociaz z drugiej strony pewnei faktycznei te 700 zl "zjadaja" i zuzywaja na prad etc. jeszcze zalezy jaka sytuacje maja jego rodzine- jak jest bieda, no to jestem w stanie jeszcze zrozumiec takie kwoty. 

Sliciak napisał(a):

stazi24 napisał(a):

Tak mnie natchnelo gdyz Moj luby to juz stary kon jednak mieszka jeszcze z rodzicami (ma 28 lat) plus w domu sa jeszcze 2 braci jego.. kazdy powyzej 20 lat ma;) i każdy z nich ze swojej wyplaty oddaje rodzicom do rodzinnego budzetu po 700 zl -jest to kasa za mieszkanie plus podstawowe posilki typu sniadanie obiad kolacja - kazda dodtkowa rzecz to juz osobno maja sobie kupic -czyli kosmetyki, ubrania ,internet czy cos..  i tak jakos mi sie wydaje ,ze sporo oddaj rodzicom - Ci dwaj bracia  zarabiaj po 1200 do reki wiec Im jest ciezko tyle dawac no ale coz.. musza.., Mojk zarabia wiecej wiec ma nieco inne spojrzeni no i tez jest wiekowy dosc jak na mieszkanie z rodzicami..
no moim zdaniem sporo oddaja rodzicom... chociaz z drugiej strony pewnei faktycznei te 700 zl "zjadaja" i zuzywaja na prad etc. jeszcze zalezy jaka sytuacje maja jego rodzine- jak jest bieda, no to jestem w stanie jeszcze zrozumiec takie kwoty. 


do bogatych nie naleza dopiero gdy dziciaki zaczely sie dokladac ro zyje Im sie ok. ale tak nie bylo za ciekawe... Pracuje tylko ojciec ,ktory do reki dostaje jakies 2 kola
25 lat mieszkam sama z corka , od 20 roku zycia utrzymuje sie sama . I dziwie sie nie ktorym co bardzo dlugo siedza u rodzicow... albo ciagna z ich kieszeni . Mi by bylo wstyd 
Ja mieszkam z rodzicami, rok temu zaproponowałam im, że będę się dokładać, ale kategorycznie odmówili. Od tego czasu postanowiłam, że w takim razie ja też nie będę brała od nich pieniędzy i na wszelkie wypady, ubrania, kosmetyki, szkolenia etc. korzystam ze swoich pieniędzy. Czasem też robię jakieś zakupy do domu itp.

edit: mam 21 lat i jestem na III roku studiów dziennych.

ruddaa napisał(a):

25 lat mieszkam sama z corka , od 20 roku zycia utrzymuje sie sama . I dziwie sie nie ktorym co bardzo dlugo siedza u rodzicow... albo ciagna z ich kieszeni . Mi by bylo wstyd 

niełatwo znalezc taka prace zeby stac bylo na wynajecie pokoju czy tym bardziej mieszkania i przy tym miec kase na jedzenie, rachunki i inne wydatki;-)

Sliciak napisał(a):

ruddaa napisał(a):

25 lat mieszkam sama z corka , od 20 roku zycia utrzymuje sie sama . I dziwie sie nie ktorym co bardzo dlugo siedza u rodzicow... albo ciagna z ich kieszeni . Mi by bylo wstyd 
niełatwo znalezc taka prace zeby stac bylo na wynajecie pokoju czy tym bardziej mieszkania i przy tym miec kase na jedzenie, rachunki i inne wydatki;-)


No łatwo nie jest choc z drugiej storny jak sie chce to sie pojdzie mieszkac do jakiegos malego pokoju jednak nawet taki maly to koszt oklo 500-600 zl plus cala reszta no praktyczni ecala pensja pojdzie na to ale coz cos za cos.. jesli rodzice sie godza utrzymywac dziecko to ok ale fajnie jak sie dziecko doklada i wtedy obie strony sa zadowolone:)
Mam 21 lat i oplacam czynsz (400zl), mieszkam z mama. Ubrania, kosmetyki itp kupuje oczywiscie sama, wiekszosc jedzenia rowniez. Nie wyobrazam sobie, zeby moja mama oplacala wszystko. Jestem zdrowa, mam raczki i uwazam, ze nie wypada pasozytowac.. Nawet na rodzicach.
jak jeszcze mieszkalam z rodzicem to nic sie nie dokladalam, przez pewien okres czasu moje przychody(rente) zabieral moj tata i wydzielal mi z tego kieszonkowe, potem sie wycwanilam i przenioslam rente na swoje konto i nic sie nie dokladalam bo tego nikt nie wymagal, mieszkanie utrzymywal moj sp dziadek bo jest na niego, tata z dziadkiem robili zakupy i dokladali mi sie cos do wydatkow.

teraz tez sie tata cos doklada daje jakas kase (no na tankowanie itp)

oczywiscie zeby nie bylo, moja rodzina uwazala ze nie powinnam byla pracowac bo nie zarobie wiecej jak moja renta wiec nie ma sensu.
dzieki temu jestem prawie 25 letnia panna bez doswiadczenia i bez perspektyw na prace

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.