- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 listopada 2012, 13:10
10 listopada 2012, 14:50
patrz na siebie i dziecko, a jego miej gdzieśto najważniejsza decyzja w twoim życiu i musisz ją mądrze podjąć nie sugeruj się jego zdaniemjeśli już bd pewna , że chce mieszkać w domu po babci to nie daj się omamić niech wszystko bd prawnie załatwione u notariusza itp. i nigdy ale to przenigdy nie bądź z nim ''dla dobra dziecka'' bo to największa głupota jaką można zrobić.
10 listopada 2012, 14:55
10 listopada 2012, 14:57
Słuchaj ja bym brała mieszkanie na wsi. DLATEGO, ŻE:po 1. Dom nie wymaga natychmiastowego remontu, ewentualnie jakieś małe poprawki, ale jak to mówiły dziewczyny- można robić to sukcesywniepo 2. jeśli spłacisz brata matki- będzie twoją własnością. w bloku ciągle podnoszą ceny wszystkiego, za rok, dwa ceny będą kosmicznepo 3. co z tego, że na wsi- na pewno są jacyś lekarze, a jak nie to taki państwowy przyjedzie do Ciebie w razie potrzeby, poza tym nie mając pod nosem supermarketu, zrobisz zakupy raz na tydzień albo dwa i nie będziesz głupio wydawać kasy na jakieś pierdoły, może uda ci się coś zaoszczędzić.po 4. gdy spłacisz brata matki i mieszkanie na wsi ci się znudzi zawsze możesz to sprzedać- nieruchomości to inwestycja, bardzo droga, jeśli to dobra okolica za kilka lat może być dużo chętnych.po 5. jak urodzi się dziecko, nie będziesz miała problemu, że można by było iść na spacer a tyle roboty w domu. Wózek postawisz na tarasie, pod oknem, żeby dziecieczka mieć na oku i zajmiesz się sobą.po 6. jeśli masz jakieś pojęcie o byciu ogrodnikiem wszelkie warzywa dla was i dziecka sama możesz sadzić i oporządzać- ja nie mówię tu o nie wiadomo jakich wielkich polach, ale o rabatce, dwóch albo trzech, żeby świeże, EKOLOGICZNE warzywa były dla dziecka- może kosztują trochę pracy, ale zobacz jakie ceny takich produktów serwują w sklepach.po 7. MATKA- jeśli weźmiesz ten dom, ona nie ma prawa cię nachodzić, o ile dobrze zrozumiałam jest to podwórko, więc zamkniesz je i basta, matka nie wejdzie, a jak będzie natarczywa- postraszysz ją policją.po 8. jeśli będziesz żyła w zgodzie z sąsiadami to i oni będą ci przychylni. po 9. Mieszkanie w bloku za taką cenę będzie małe i na pewno nie na własność- licz jakieś 1300 zł, bo przy małym dziecku dużo wszystkiego idzie- prądu, wody, gazu, a na wsi to nie są takie kosmiczne ceny jak w mieście. Poza tym za działkę zapłacisz na rok około 200 zł, a tu miesięcznie za mieszkanie musisz płacić 400zł+.po 10.
Zgodzam się w 500%!
Poza tym to jest Twoje życie, ale kurcze jeżeli Twój chłopak, tak się teraz do Ciebie odnosi, to nie wiem czy to dobry pomysł, aby dziecko miało takiego ojca:/ Moim zdaniem powinnaś podac go o alimenty i darować sobie tego człowieka:/ Przecież możesz sptkac kogoś kto naprawdę pokocha i będzie szanował Ciebie i dziecko! A nie później zmarnować życie z kimś, kto Cię psychicznie wykończy.
10 listopada 2012, 14:58
Edytowany przez cancri 10 listopada 2012, 15:00
10 listopada 2012, 15:34
kTOPYTA - 20 tys plus musiałaby za ruderę zapłacić 30 tysięcy plus 30 na remonty ? nie zrozumialas , albo 20 tysiecy albo pol mieszkania babci. Wiec jak juz wezme mamy czesc mieszkania nie dostane 20 tysiecy , bo ta czesc mieszkania bedzie zamiast 20 tysa skąd ona ma w tym momencie wziąć 60 tysięcy na tamto mieszkanie ? nie pracuje, więc kredytu takiego nei dostanie... zresztą, moja mama ma 1,4 tys zł emerytury i nie dostała w banku pożyczki na 2 tysiące... więc żeby wziąć 60 tysięcy to trzeba zarabiać nieźle. brać ruderę za w sumie 80 tysięcy i to na wsi ? to trzeba być frajerem... zrzekłaby się swojej części - 20 tys plus musiałaby za ruderę zapłacić 30 tysięcy plus 30 na remonty ? to na ile jej matka wycenia tą chatę ? ktoś tu kogoś chce chyba wykiwać.Taaa...a potem kasa sie skończy i zostanie z gołą d.upą na ulicy...widzisz - radziłam dokładnie to samo co pani psycholog. brałabym te 20 tysięcy... mieszkanie za 30 tysięcy plus władowanie w nie kolejnych tylu, obok mamy to kiepskie rozwiązanie...
10 listopada 2012, 15:44
no właśnie o to chodzi - przepadnie ci te 20 tysięcy! do tego 30 dopłacić będziesz musiała i około 30 wydać na remonty. to jest razem 80 tysięcy.kTOPYTA - 20 tys plus musiałaby za ruderę zapłacić 30 tysięcy plus 30 na remonty ? nie zrozumialas , albo 20 tysiecy albo pol mieszkania babci. Wiec jak juz wezme mamy czesc mieszkania nie dostane 20 tysiecy , bo ta czesc mieszkania bedzie zamiast 20 tysa skąd ona ma w tym momencie wziąć 60 tysięcy na tamto mieszkanie ? nie pracuje, więc kredytu takiego nei dostanie... zresztą, moja mama ma 1,4 tys zł emerytury i nie dostała w banku pożyczki na 2 tysiące... więc żeby wziąć 60 tysięcy to trzeba zarabiać nieźle. brać ruderę za w sumie 80 tysięcy i to na wsi ? to trzeba być frajerem... zrzekłaby się swojej części - 20 tys plus musiałaby za ruderę zapłacić 30 tysięcy plus 30 na remonty ? to na ile jej matka wycenia tą chatę ? ktoś tu kogoś chce chyba wykiwać.Taaa...a potem kasa sie skończy i zostanie z gołą d.upą na ulicy...widzisz - radziłam dokładnie to samo co pani psycholog. brałabym te 20 tysięcy... mieszkanie za 30 tysięcy plus władowanie w nie kolejnych tylu, obok mamy to kiepskie rozwiązanie...
10 listopada 2012, 16:17
10 listopada 2012, 16:21
10 listopada 2012, 16:33