Temat: Życie z cholerykiem

zastanawiam się jak wiele z nas musi znosić wiczne krzyki i awantury w domu z byle powodu?....jak wiele z Was żyje z cholerykiem?

Jak sobie z tym radzicie?

i czy wogóle dajecie rade?

Dla mnie to jest życie przy boku kogoś kto jest jak bomba....niewadomo kiedy wybuchnie :/

ja jestem cholerykiem więc musiałabyś zapytać mojej rodziny jak mnie znoszą
Pasek wagi
Można się tego nauczyć......wierzcie mi.I życie jest wtedy znośniejsze.
powiedz co trzeba robić żeby  siętego nauczyć? bo mnie to już przerasta....
a z drugiej strony to nie wiem czy ja to chce znosić? bo ileż można? a może da rade zmienić tą drugą połowe?
musialabys mojego chlopaka spytac hehe ale staram sie, szkoda ze zamknelas pamietnik:'(
Zapytaj mojego męża. Wytrzymal ze mną już 21 lat. Widocznie można
Człowiek się przyzwyczaja - jestem w związku typu "włoskie małżeństwo" :) Oboje mamy temperament, chociaż zapowiadałam się wcześniej raczej na ciepłe kluchy :) O nim też na początku miałam inne zdanie :) Może jest o tyle łatwiej, że wybuchamy oboje, więc każde zna tę sytuację z dwóch stron... Trochę się to da utemperować, ale do końca się człowieka nie zmieni.
Pasek wagi
Ja również jestem cholerykiem, i jak to mówi moja rodzinka "tylko spokój może nas uratować"
melisę robić, zainteresować go czymś poza domem, żeby mieć spokój...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.