- Dołączył: 2006-02-03
- Miasto:
- Liczba postów: 224
22 lipca 2010, 15:00
Dziewczyny, mój chłopak idzie do kolegi pierwszy raz w życiu na wieczór kawalerski. A ja mam mnóstwo obaw,bo jest w mojej głowie obraz wieczoru kawalerskiego z amerykańskich filmów, ze striptizerkami,prostytutkami itp. Jak to wygląda w rzeczywistości?czy mam się o co martiwć?:(nie chciałabym, żeby mój chłopak sie gapił na jakąś striptizerkę!!!
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
30 listopada 2011, 19:02
a myślisz że wieczór kawalerski faceci spędzają na mszy świętej?
Co za problem , że pójdzie z kolegami go klubu gogo? Przecież to nie dla niego striptizerka będzie tańczyć tylko dla pana młodego... a koledzy po prostu będą się nabijać jak lala będzie cyckami i tyłkiem przed twarzą wymachiwać tamtemu.
zaufanie to podstawa zwiazku!!!
1 grudnia 2011, 00:57
zaufanie zaufaniem ale po co on ma isc na ta glupia impreze? niestety ja panienskiego sobie nie zrobie i nie chce na takowy isc (chyba ze wieloletnia przyjaciolka bedzie chciala to owszem ale ja tam jestem potrzebna jak rysa na karoseri) .uwazam to za glupote robic odskocznie. za rok po slubie tez sobie zrobie odskocznie bo zdrada jest w kazdym zwiazku i znajde lovelasa. sory.. to nie tak dziala.
takze, czemu pan mlody nie idze do gogo rok przed zareczynami albo rok po slubie? co to za roznica kiedy sie napatrzy? i na co tam ciagnie kolegow? skoro zrobil to przed slubem to co bedzie potem? wycieczki?
pozwalam swojemu porno ogladac, kupilam erotyczny kalendarz, moge mu kupic playboye i inne gazety. ale po kiego grzyba placic za gogo. nie lepiej jak kolezanka potanczy? albo eks. napewno bylybyscie w 7 niebie gdyby wam mowil "no.. moja asienka z liceum tanczyla dla mnie, ty bylas pracy a ona mi zrobila prezent slubny, przyszla popoludniu i sie rozebrala"
juz widze wasza mine. gola baba to gola baba czy na zareczyny, na slub czy po urodzeniu dziecka. czy ma na imie sandra, asia czy stasia
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
6 grudnia 2011, 12:38
Mój był na jednym wieczorze :-) u naszego kolegi. W domku jednorodzinnym.
Widziałam filmiki. Striptizerki niestety im się nie udało zorganizować. Ale powiedzał później,że chłopaki mu powiedzieli,że chcieli skołować,ale na szczęście się nie udało.
Sama też byłam na panieńskim. Najpierw w domu u Młodej ,a później club. Było super. Striptizera też nie było :)
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1857
9 stycznia 2012, 03:41
najgorsze ze slyszy sie o przypadkach gdzie partner zdradza ze striptizerka wlasnie w wieczor kawalerski a o tym podobno sie nie rozmawia z przyszla zona ... wiec czego oczy nie widza tego sercu nie zal.. i skoro to ostatnia noc wolnosci to facet moze myslec ze czemu by nie sprobowac ..
9 stycznia 2012, 12:17
ta ost noc wolnosci to pic na wode fotomontaz.
skoro bedac w zwiazku 5 letnim mozna isc do burdelu na dziwke w kawalerskim
to rownie dobrze mozna to robic regularnie co sobote przez cale te 5 lat zwiazku partnerskiego
i sie nie tlumaczyc przed partnerka co gdzie jak z kim i o ktorej - tylko zarzucic tekstem
"nie ma papierka, nie ma regulaminu i zadnych praw do wiernosci"
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
9 stycznia 2012, 22:07
Daj spokój, wieczór kawalerski to tylko zabawa. On tam idzie żeby pośmiać się z kumplami, no i wypada iść jak przyjaciel zaprosił. Nawet jeśli jakaś panna będzie tam tańczyć, to przecież pamięta, że jest zajęty. Trochę zaufania.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
9 stycznia 2012, 22:08
Daj spokój, wieczór kawalerski to tylko zabawa. On tam idzie żeby pośmiać się z kumplami, no i wypada iść jak przyjaciel zaprosił. Nawet jeśli jakaś panna będzie tam tańczyć, to on przecież pamięta, że jest zajęty. Trochę zaufania.