Temat: Prośba o radę

ja na twoim miejscu poczytałabym te maile
wiesz trzeba wiedzieć z kim się wiąże, dziś już nie sprawdzam chłopaka ale jak się poznawaliśmy to czemu nie? przecież nawet nie znałam go dobrze i chce wiedzieć co za typ

Kuklowata - ufam.Jeśli byłaby to tylko znajoma,a nie kobieta z którą łaczyło go kiedyś jakieś uczucie, nie miałabym z tym problemu. Utrzymuję kontakty z facetami-kolegami , ale nie z takimi z którymi łączyło mnie kiedyś coś więcej niż relację przyjacielskie.

wiesz co mysle ze najlepsza sparwa bedziejesli to ty  lepiej byc sie z nia poznała, wiem sama z własnej sytuacji ze gdy  kobiety sie lepiej poznaja to wszystko inaczej zaczyna wygladac,
 jatez jestem czesto zazdrosna, a nie mam nawet takich powodow jak ty, sama wiem o tym , ale jak moj maz poznaje jakas nowa kobiete, np  jak ostatnio zone swojego kolegi i opowiadał o niej to stwierdziłam ze musz ja poznac, no i poznałysmy sie , i polubiłysmy nawet, i temat zachwytu zona kolegi minal i juz, spróbuj  i ty jesli to nie za trudne dla ciebie, jest

asia150380: proponował żebyśmy się poznały, ale powiedziałam ze nie mam na to ochoty. Może, jak będzie okazja faktycznie spróbuje ją poznać.

Zaufanie do niego mam, pozwoliłam na to, aby u niego nocowała (teraz raczej się nie wprasza, bo zamieszkaliśmy razem).

jakie to zabawne, że kobiety myślą, że mają kontrolę xD powiesz mu, żeby z nią przestał gadać itp. to będzie robił to za Twoimi plecami a to już może wyjść ciekawa sytuacja z tego ;p

Przypadki są różne. Nie wiadomo jakie 'koleżanka' ma intencje. Chłopak zrobi co będzie chciał, chęć zerwania kontaktu musi wyjść od niego. Przymuszaniem raczej nic nie zdziałasz. Najlepszym wyjściem jest poznanie owej dziewczyny i wybadanie gruntu.

musi mu na niej zależeć skoro ciągle kontak utrzymuja wiem ze przyjażn miedzy kobieta a dziewczyna jest ale na pewno nie byłymi seksualnymi partnerami porozmawiaj z nim i powiedz ze nie chcesz aby utrzymywali kontaktów szczera rozmowa jest tutaj wazna

ja bym próbowała uciąć tą znajomość... przez smsy, meile i wspólne chwile mogą zatęsknić za tym co było kiedyś między nimi, więc ja bym nie ryzykowała i porozmawiała z partnerem i przedstawiła mu swoje "ale".  Głowa do góy, twarda bądź :)

ja bym w ogóle nie zadawała się z takim facetem, sory, ale nie;

jak już wybrałam tego, z którym chciałam coś stworzyć- czyt. związek- to byłam bezwzględna i takie różne historie nie wchodziły w grę, minęły 2 lata i poznałam swojego męża - nie miał nic, co by mi przeszkadzało, albo było powodem do stresu i podejrzeń;

w ogóle jak masz takie podejście, to po jaką cholerę wiążesz się z takim typem?

po pierwsze: stara milosc nie rdzewieje.
po drugie: przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna nie istnieje bez milosci i pozadania.

koniec.