Temat: facet i jego 'ruchy' na imprezie;/

Hej dziewczyny. Mam problem i sama nie wiem jak go rozwiązać. Gdy idziemy na imprezę mój facet bardzo głupio tańczy. Na początku to nie był dla mnie problem, ale teraz widzę, że bardzo mi to przeszkadza. Uwierzcie mi, że nie robiłabym z igły widły i nie pisała na forum gdyby to były jakieś takie śmieszne ruchy, ale po prostu one są mega głupie. Jak jakby dziewczyna tańczyła na rurze do muzyki country (to jest oczywiście porównanie jak to by wyglądało- tak samo to wygląda jeśli chodzi o mojego chłopaka). Niedawno byliśmy na imprezie i naprzeciwko mnie stały 2 dziewczyny i się perfidnie śmiały z niego i coś gadały. Zrobiło mi się mega przykro, a zarazem głupio. Przez to nie chce z nim nigdzie wychodzić, bo jak to wszystko widze, to jestem wściekła i mam po imprezie. Te ruchy przypominają ruchy dziewczyn, dziewczyny tak mogą tańczyć, ale nie facet!!!
Jak moge mu to delikatnie powiedzieć? Przeszkadza mi to!
Nie mówcie, że Boże, ale mam problemy... dla mnie oto taki problem jest PROBLEMEM.

Kulkowata napisał(a):

pomysł z kursem tańca jest dobry. Ale rzeczywiście "wstydzić się własnego faceta to dziecinada"- ja bym na Twoim miejscu jakby ktoś się z niego nabijał wzięła go za ręce i tańczyła z nim razem tak własnie "głupio" jak robi to on. Okazała mu pełną akceptację, to jest Twój chłopak, to on powinien być dla Ciebie najważniejszy a nie to jak postrzegają go inni. Mój mąż jest mega drewno, nie ma żadnego luzu w biodrach, tupta z nóżki na nóżkę, ale jest moim mężem akceptuje go i tuptam z nóżki na nóżkę razem z nim.:)

jakby więcej ludzi myślało tak jak Ty, to świat byłby piękniejszy :)

autorce wątku radzę powiedzieć, że w tańcu czujesz się niepewnie i chciałabyś iść z nim na kurs. jeśli mimo to nadal będzie wywijał w swoim stylu to dałabym mu delikatnie do zrozumienia, że nie jest najlepszym tancerzem stąd pomysł na ten krs itd i musi zmienić technikę
Pasek wagi
Ja zawsze się narywam z ludzi i sama się wygłupiam jak tańczę. Wyluzuj. Nie każdy musi być Baryshnikovem
wspólny kurs tańca.... mogłoby być przyjemnie
A ja bym to nagrała na tel i mu pokazała następnego dnia.. czasem "kubeł zimnej wody" może zdziałać cuda :)

Oluniunia napisał(a):

A ja bym to nagrała na tel i mu pokazała następnego dnia.. czasem "kubeł zimnej wody" może zdziałać cuda :)
mój facet ma nogi z drewna ale on sie nawet nie stara udawać że tańczy tylko po prostu stoi i czasami obróci głowe 

szarachusteczka napisał(a):

Oluniunia napisał(a):

A ja bym to nagrała na tel i mu pokazała następnego dnia.. czasem "kubeł zimnej wody" może zdziałać cuda
[/quote

tak i dzieki temu dostanie nagłego przypływu talentu , bez przesady nie każdy jest mistrzem tańca 

Oluniunia napisał(a):

A ja bym to nagrała na tel i mu pokazała następnego dnia.. czasem "kubeł zimnej wody" może zdziałać cuda :)

Genialne... poczuje się ośmieszony i upokorzony. To świetnie wpływa na związek. 
Ciężka sprawa, ale chyba najlepsze co możesz zrobić to po prostu z nim porozmawiać bo nie będziesz chyba za każdym razem brała go za rękę i tańczyła w parze.:) Może zamiast mówić jak nie ma się ruszać powiedz jak lubisz gdy się rusza.. Może coś w stylu, że gdy spokojnie buja się w rytm muzyki jest seksowny..To jedyne co mi do głowy przychodzi.:D Albo pokaż mu w klubie jakiegoś faceta, który fajnie tańczy może to da mu do myślenia.:)
mi by to tez przeszkadzało

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.