- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 132
2 listopada 2012, 12:47
Czy mieszkanie w jednym domu z przyszłymi teściami jest możliwe? Tzn. mielibyśmy osobne mieszkanie na górze a oni na dole by byli. Spróbować, czy lepiej powiedzieć nie? Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?
Będziemy mieli osobną łazienkę, kuchnię, osobne wejście itd. Tylko, że najpierw musimy włożyć trochę kasy w to wszystko bo remont potrzebny i zrobić osobne wejście trzeba. Przyszłą teściowa jest trochę upierdliwa i jej nie lubię.
Edytowany przez aniailona13 2 listopada 2012, 13:05
- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 132
2 listopada 2012, 13:23
Koszty całego remontu pokrywamy my, tak samo koszty umeblowania. Wejścia osobnego jeszcze nie ma i pewnie trochę by potrwało zanim odłożymy trochę kasy, kuchnia i łazienka będzie robiona od podstaw, mamy trochę kasy odłożone, jednak wciąż za mało, żeby iść na własne mieszkanie:( Czyli jeśli się zgodzę to już będę mieszkać tam zawsze, no chyba, że nie wytrzymam i ucieknę.
Meble kuchenne, lodówkę i inne sprzęty, naczynia już posiadamy.
Edytowany przez aniailona13 2 listopada 2012, 13:26
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
2 listopada 2012, 13:50
my tak mieszkamy, na dole tesciowa, na gorze my.. oddzielnie, mozemy sie zamknac, mamy kuchnie i lazienke swoja.. jednak.. no wlasnie, mam jej szczerze dosyc ;p nachodzi, czasem kilka razy dziennie, czasem w ogole. Jak juz przyjdzie to wychodze jej naprzeciw a ona idzie w glab mieszkania jakby chciala zobaczyc co robilam, jakby chciala kazdy kat obejrzec :/ do tego dochodza problemy typu "o ktorej wy to spac idziecie, tluczecie sie do pozna" (tesciowa o 21 juz idzie spac) "o ktorej to wy sie kapiecie" "do kosciola o 18 wyjezdzacie, spozniliscie sie!!" itp... Jeszcze dom jak dom, ale podwórko z nia dzielic to masakra.. no i przypomniala mi się sytuacja, jakto w rocznice slubu .. godizna 22 zamknelismy sie, ogladalismy film itp :) a rano mąż usłyszał jobanke, że ona coś od nas chciała a my się zamykamy XD
radze z dala od teściów, nawet jak będziesz mieć fajnych, to jednak w życiu codziennym zaczniesz mieć ich dosyć..
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
2 listopada 2012, 23:37
nie ładuj się w to, zwłaszcza że musicie w to włożyć kasę, którą spokojnie byście odłożyli na coś swojego. to się tylko tak wydaje, ze oddzielne wejścia załatwią sprawę...
3 listopada 2012, 11:38
Moi rodzice mieszkali z babcią tak jak mówisz. Oni na górze, babcia na dole. Pomieszkali 2 lata i się wynieśli na drugi koniec kraju. Wróciliśmy dopiero jak babcia była schorowana.
Ale z drugiej strony teraz mieszka z nami druga babcia i nie ma żadnego problemu.
Po prostu zależy od teściów. Jeśli nie wtrącają się to spoko, ale skoro jej nie lubisz to ja bym się w to nie pchała. Bezsensu. Tylko kasę na remont wydacie i będziesz się pewnie męczyć.
3 listopada 2012, 16:09
Z całym szacunkiem i całą miłością do moich rodziców i teściów, nie zdecydowaliśmy się mieszkać z nimi po ślubie.
Moi rodzice są spoko, teściowie też, ale oboje z mężem wiedzieliśmy, że takie rozwiązanie nie jest dobre, ani on by się mieszkając z moimi rodzicami nie czuł dobrze, ani ja z jego. nawet gdybyśmy mieli osobne wejścia, kuchnie i łazienki.
Młodzi po ślubie potrzebują czasu i przestrzeni tylko dla siebie, potrzebują się dotrzeć i nacieszyć sobą.