Temat: Rozwód rodziców wisi na włosku...

Jestem w trudnej sytuacji... Mam 18 lat, moja siostra 13.
Rozwód moich rodziców wisi na włosku... Matka zdradziła ojca, powtarza mu,że go nie kocha, nie chce go krzywdzić i siebie samej, bo nie będzie już z nim szczęśliwa, ciągle myśli o tamtym, nie chce dawać ojcu nadziei, bo i tak nic z tego nie będzie, ma się pogodzić już teraz z tym,że to koniec. Jednak ojciec prosi matkę by ta z nim została,że jest w stanie jej to wybaczać,że nie ma odchodzić, bo on ją kocha i nie chce bez niej żyć... Ja z siostrą patrzymy na to wszystko i jest nam ciężko. Widziałyśmy o tym,co robi matka, to trwa już ponad rok,ale nie mówiłyśmy ojcu... Może dlatego tak jakby już się z tym pogodziłam. Nie wiem jak mam się zachowywać w stosunku do matki... Jestem wściekła,jest mi cholernie przykro,ale nie potrafię jej znienawidzić. wiem,że ojciec też ma trochę winy - w ogóle nie okazuje uczuć, nigdy nie usłyszałam od niego słów "kocham Cię", kiedy wyjeżdżał na 2 tyg żegnał się ze mną podając mi rękę... Wiem, taki typ człowieka,ale kobieta potrzebuje zapewnienia o swoich uczuciach, może to pchnęło matkę do zdrady. Nie usprawiedliwiam jej czynu, o nie. Boże, dziewczyny, ja naprawdę nie wiem jak mam się zachować. Rozmawiam z nią normalnie, myśl pewnie,że wyrażam zgodę na jej odejście,że ją popieram i rozumiem i że jak odejdzie to będzie okej. Nie chcę żeby tak myślała, chcę żeby czuła się winna. Ja nawet nie mam siły płakać, jestem jakby wyprana z uczuć i emocji, niby to do mnie nie dociera,ale w rzeczywistości już się tego spodziewałam i pewnie podświadomie przygotowywałam...
Najbardziej szkoda mi taty - on jest taki słaby, to jest aż żałosne... Powinien być dla nas wsparciem, ale on nie ma siły, Tylko słyszę jak płacze rozmawiając z mamą, cały czas ma podpuchnięte oczy od płaczu, ciągle łyka tabletki na uspokojenie. Mówi,że sobie nie poradzi, boję się,że może sobie coś zrobić. Naprawdę jest taki słaby psychicznie, cięzko mi jest dziewczyny, cholernie ciężko... Przeżywać to wszystko i przede wszystkim patrzeć na to jak tata się wykańcza... Pocieszamy go, przytulamy, mówimy,że damy sobie radę, ale te słowa nie pomagają... 
Co ja mam zrobić, proszę poradźcie mi coś... 
p.s. sądzę,że tata za nic w świecie nie pójdzie do psychologa, wiem,że powinien... 
Jeżeli Twój tato zawsze taki był, to Twoja mama wychodząc za niego za mąż była świadoma jego chłodu.
Myślę, że nic nie możecie zrobić, jeżeli otwarcie mówi, że chce być z innym mężczyzną.

Nie wiem, jak mogłabyś pomóc tacie. Może  nie róbcie z niego ofiary, nie mówcie, że sobie poradzicie,
bo on powinien to czuć, a nie być o tym zapewniany. Wiesz o co mi chodzi? W ten sposób możecie pokazywać mu, że właśnie jest słaby,a  to chyba teraz dla niego najmniej korzystne. Musicie mu pokazać, że ma Was, że Wy go nie zostawicie nigdy.
To samo co moja siostra tyle ze szwagier podnios sie po rozwodzie a siostra no coz dzisiaj twierdzi ze popelnila blad odchodzac od niego
Pasek wagi
masz straszną (żeby nie użyć innego epitetu;d) matkę, współczuję...
nie zmienisz niczyich uczuć, ale dla zdrady nie ma usprawiedliwienia. mogła z nim pogadać, a nie wchodzić do łóżka innemu...

psycholog mu nic nie da.
najwyżej czas.

Salemka napisał(a):

Absolutnie nie chcę zwalać winy nie Ciebie, ale nie mogę zrozumieć, jak przez rok mogłyście razem z matką żyć w takiej jakby zmowie...Wasi rodzice są dorośli niech robią, co uważają za słuszne. Czasem rozwód jest dobry. Jednak uważam, że Twoja mama ma obowiązek chociaż dać Twojemu ojcu szansę na odzyskanie jej uczuć. W końcu mu ślubowała... Obserwuj nastroje swojego taty i pomagaj mu razem z siostrą. On teraz przeżywa  szok i żałobę, ale powinien prędzej czy później się otrząsnąć.

Absolutnie nie chcę zwalać winy nie Ciebie, ale nie mogę zrozumieć, jak przez rok mogłyście razem z matką żyć w takiej jakby zmowie...

Wasi rodzice są dorośli niech robią, co uważają za słuszne. Czasem rozwód jest dobry. Jednak uważam, że Twoja mama ma obowiązek chociaż dać Twojemu ojcu szansę na odzyskanie jej uczuć. W końcu mu ślubowała... 

Obserwuj nastroje swojego taty i pomagaj mu razem z siostrą. On teraz przeżywa  szok i żałobę, ale powinien prędzej czy później się otrząsnąć.
A no właśnie, takie romanse szybko się kończą, bo to żadna sztuka złapać kobietę na czułości, zwłaszcza taką, która tej czułości od męża nie zaznała. Sztuką jest to, co będzie potem.
jedyne co moge Ci polecic to badz przy tacie i go wspieraj, razem z siostra, wspierajcie sie nawzajem, bardzo Ci w spolczuje, to ze ktos nie okazauje uczuc, to nie jest powod do zdrady...
jak czytam twojego posta, to mam wrazenie,ze jestes podla osoba... przepraszam,ale to jak mowisz o tacie,to jakbys gardzila jego uczuciami.  a Twoja mama.... zdrada dla mnie jest niewybaczalna absolutnie. najpierw sie rozstac,bo jest zle ,a potem puszczac z innym facetem.  a Ty krylas matke przez rok... ;/ no losie
Pasek wagi
nie oceniajcie mnie, nie miałam co do tego pewności, rozmawiałam z mamą, pytałam, a ta zapewniała,że nie ma mowy o żadnej zdradzie,że nic takiego nie miało miejsca, tak mi mówiła i wzbudziła we mnie poczucie winy ("jak mogłaś tak o mnie pomyśleć"), że po prsotu było mi wstyd,że ją posądzam o coś takiego, więc nie chciałam wprowadzać chaosu w małżeństwo moich rodziców, zrozumcie mnie...

JAK JA MAM SIĘ ZACHOWAĆ W STOSUNKU DO MATKI? 

natvia napisał(a):

nie oceniajcie mnie, nie miałam co do tego pewności, rozmawiałam z mamą, pytałam, a ta zapewniała,że nie ma mowy o żadnej zdradzie,że nic takiego nie miało miejsca, tak mi mówiła i wzbudziła we mnie poczucie winy ("jak mogłaś tak o mnie pomyśleć"), że po prsotu było mi wstyd,że ją posądzam o coś takiego, więc nie chciałam wprowadzać chaosu w małżeństwo moich rodziców, zrozumcie mnie...JAK JA MAM SIĘ ZACHOWAĆ W STOSUNKU DO MATKI? 

ja bym była na nią długi czas zła i ją ignorowała, przez okłamywanie ojca. rób jak uważasz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.