Temat: Nie wiem co robić... pomóżcie... :(

.......
Tatti, przepraszam, ale nie będę się zniżała do Twojego poziomu i nie będę kontynuowała rozmowy z Tobą. 
Ojej...mam się w tym momencie popłakać?
Prawda jest taka, że nie sięgasz do mojego poziomu, a co gorsza reszta dziewczyn tak jak ja wyśmiewa Twój niby związek i jeszcze ktoś poparł to, że powinnaś się uczyć zamiast zajmować się takimi bzdurami. Reasumując nie masz już argumentów? Bardzo mi przykro.

daj sobie spokój i się nie męcz szkoda twojego czasu na coś co nie ma przyszłości

artosis napisał(a):

nie chcesz z nim byc to zerwji , boisz sie ,ze zranisz to badz z nim z litosci :/ przeciez  to zwiazek bez przyszlosci - widzieliscie sie 4 razy w 6 miesiecy - to zaden zwiazek jak dla mnie :/



Zerwij.wiesz co jakbybmu zalezalo to znalzl by sposob zeby do ciebie przyjechac. 

Groente napisał(a):

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

ty to związkiem nazywasz ? :D  
Im jestem starsza tym bardziej zauważam, że to nie ma sensu... Teraz pozostaje tylko kwestia mojego miękkiego serca i tego, że mimo wszystko nie chcę go zranić... Teraz dopiero otwieram oczy i uświadamiam sobie, że potrzebuję czegoś innego, że taki "wiązek" mi nie wystarcza. tatti gdybyś nie doprowadziła się do takiego stanu na pewno mogłabyś biegać A jeśli nie możesz biegać to przy Twojej wadze można jeździć np. na rowerze. Leniwy zawsze sobie jakąś wymówkę znajdzie.  Poza tym Ty już w moją wiedzę i umiejętności nie ingeruj, bo akurat nieuctwa zarzucić sobie nie mogę. 


dobrze, że sama doszłaś do takiego wniosku. takie coś naprawdę nie ma sensu. Będziesz potrzebować bliskości tej osoby, a ona będzie się zjawiać 4 razy w ciągu pół roku ? co innego gdyby to był związek z 5-cio letnim stażem i jedno wyjechało za granicę na jakiś czas, ale to jest świeży związek, wy jesteście młodzi, nawet dobrze się nie poznaliście. Wiesz, że jak ma się miękkie serce to trzeba mieć twardą pupę ? Przyzwyczaisz się do niego jeszcze bardziej, a potem niewykluczone, że on dojdzie do takich samych wniosków jak Ty teraz i on to zakończy. A jak sobie wyobrażasz w ogóle przyszłość tego związku ? Jakbyście mieli być razem to jak na przykład ? Myślałaś o tym, żeby wyjechać na studia w okolice jego miejsca zamieszkania ? Czy nie myślałaś o tym ? Bo tak jak to wygląda w tym momencie to jest zbyt wirtualne moim zdaniem.. 
to na jakiej zasadzie z nim jesteś? przez internet? i Ty wierzysz, że jesteś jedyna?;) napisz mu wiadomość: to koniec i tyle.
jeśli nie chcesz z nim być, to bądź z nim szczera.
tym bardziej, że nie da się z kimś być na dłuższą metę na odległość bez w miarę regularnych spotkań, to po prostu dobija obie strony.
moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać, tym bardziej, że nie czuję z twojego posta strasznego uczucia do niego i załamania, że chcesz żeby wam wyszło, ale to cię męczy... znajdziesz kogoś i on na pewno też, ważne zeby nie ciągnąć w nieskończoność czegoś, czego nie czujesz.
A czego Ty oczekujesz od niego? Że przyjedzie z pierścionkiem, poprosi Cię o rękę i zabierze do swojego zamku? 
Dziecko, jesteś niepełnoletnia i skup się na swoich obowiązkach - szkole, a nie mąć w głowie porządnemu chłopakowi. 
Związek przez internet to nie związek, ale z tego co piszesz - chłopak całkiem fajny może być. 
To nie jest Wasz czas, nie teraz. Jest za wcześnie. Za dużo oczekujesz. A jeśli z nim nie chcesz być, to napisz list, wytłumacz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.