Temat: brak mi słów ..

mój chłopak zawsze kończy pracę o 19. Pisze sms gdy wraca do domu. Wczoraj godz 20 a tu cisza , napisalam mu sms , zadzwonil podenerwowany (chyba myślał,że go sprawdzam) że co sie tak dziwnie pytam przedłużyło mu sie i wraca juz.
Pozniej zadzwonil o 22 - podpity. Rozmawiamy o baletach a on mi mowi : ''tez bym poszedl na balety zapoznac nowe dziunie''. Ja oburzona , wiec powiedzial ze pozniej mi napisze jak bedzie szedl spac i na koniec powiedzial mi : ''yo mader faker'' . I od tamtej pory cisza , nie mam zamiaru sie pierwsza odezwac. Oburzylo mnie jego olewcze zachowanie i sposob mowienia. Mam prawo byc zla? bylybyscie na moim miejscu?

Jak pewnie wiecie jestem w ciąży. Różnie to z nim bywało,. ale to pierwszy taki numer od dawna.
Ostatnimi czasy - sielanka. Zmienil sie , zaczal dawac mi pieniadze na dziecko , wzial sie za normalna prace.
Ale wczoraj podłamał mnie , szczególnie tymi 'dziuniami' . Bylam  w nerwach az musialam zapalic.
Jak mam z nim rozmawiac gdy sie odezwie? Wsciekla jestem i pierwsza na pewno sie nie odezwe.

Czarnamania napisał(a):

Tylko nie używajcie określenia : "pozwoliłaś sobie zrobić dziecko", a to co ona sobie palcem zrobiła tego dzieciaka? Najwyższa pora żeby panowie, też o zabezpieczeniu myśleli, tak samo jak dziewczyny.

Tak, czyli żeby faceta nauczyć że o kondomie ma myśleć on to trzeba dać sobie zrobić dziecko, żeby miał nauczkę.Wybacz, to ja już wolę czasem przypomnieć niż go tak uczyć ;)

Czarnamania napisał(a):

Tylko nie używajcie określenia : "pozwoliłaś sobie zrobić dziecko", a to co ona sobie palcem zrobiła tego dzieciaka? Najwyższa pora żeby panowie, też o zabezpieczeniu myśleli, tak samo jak dziewczyny.


jak suka nie da to pies nie wezmie.

jesli kobieta dziecka nie chce to powinna powiedziec - ide do gin po antykoncepcje albo zaloz kondona, a nie oczekiwac ze facet bedzie uwazal a laska zadowolona sobie szczytuje bo ma swiete prawo, jakby nie wiem kim byla, a wrazie w do niego pretensje.

... i jesli facet nie spelnia tego wymagania i dalej pcha wegorza w niebezpieczny rejon to powinna powiedziec stop, koniec,

Bierz od niego pieniądze - na dziecko, na witaminy, teraz jak jesteś w ciąży, ale cudów się po nim nie spodziewaj. Jak mu tak odstrzela, to znaczy, że nie dojrzał ani do związku, ani do dziecka. 
Nie zrywaj tylko dlatego, że Ci takiego smsa przysłał. Ale też traktuj z odpowiednim szacunkiem jaki Tobie serwuje. Co za koleś okropny. Oby się opamietał, bo będzie Ci ciężko samej z dzieciątkiem. 

Brylantovaa napisał(a):

MyMission napisał(a):

brak słów to na palenie w ciązy. okopciłaś dziecko:( trochę myślenia nikomu nie szkodzi


"Facet mnie wkurzył, to się wyżyję na dziecku". Jak rozumiem, Kasia W. już ma naśladowczynie...
Nie rób tego więcej, trujesz to dziecko. A później będzie płacz, że chore i latanie po pomoc. Moja ciocia też paliła w ciąży, teraz po całej rodzinie pożycza pieniądze, bo dziecko astmatyczne.
Powiedz facetowi, żeby sobie poszedł od Ciebie i wziął te dziunie, jeśli ma ochotę, nie daj sobą pomiatać i nie gódź się na takie zachowanie. Jego sprawa - jak chce Cię zdradzać, to i tak to zacznie robić. Po prostu zapewnij sobie alimenty.

wrednababa54 napisał(a):

Czarnamania napisał(a):

Tylko nie używajcie określenia : "pozwoliłaś sobie zrobić dziecko", a to co ona sobie palcem zrobiła tego dzieciaka? Najwyższa pora żeby panowie, też o zabezpieczeniu myśleli, tak samo jak dziewczyny.
jak suka nie da to pies nie wezmie.jesli kobieta dziecka nie chce to powinna powiedziec - ide do gin po antykoncepcje albo zaloz kondona, a nie oczekiwac ze facet bedzie uwazal a laska zadowolona sobie szczytuje bo ma swiete prawo, jakby nie wiem kim byla, a wrazie w do niego pretensje.... i jesli facet nie spelnia tego wymagania i dalej pcha wegorza w niebezpieczny rejon to powinna powiedziec stop, koniec,
     Szkoda ,że nie czytasz ze zrozumieniem.  przypominam co napisałam "Najwyższa pora żeby panowie, też o zabezpieczeniu myśleli, tak samo jak dziewczyny." Tak samo jak dziewczyny czyli kobieta powinna być świadoma co z seksu może wyniknąć. Jeśli ma stosować zabezpieczenie to niech od niego wymaga. Innymi słowy wymagaj zabezpieczenia. Proszę nie wskakiwać w konkluzje i nie doszukiwać się skrótów myślowych. Jeśli masz jakieś wątpliwości co do mojej wypowiedź to poproś o rozwiniecie.

Malinkowa91 napisał(a):

Czarnamania napisał(a):

Tylko nie używajcie określenia : "pozwoliłaś sobie zrobić dziecko", a to co ona sobie palcem zrobiła tego dzieciaka? Najwyższa pora żeby panowie, też o zabezpieczeniu myśleli, tak samo jak dziewczyny.
Tak, czyli żeby faceta nauczyć że o kondomie ma myśleć on to trzeba dać sobie zrobić dziecko, żeby miał nauczkę.Wybacz, to ja już wolę czasem przypomnieć niż go tak uczyć ;)
Masz problem z logiką.  Gdzie napisałam żeby " żeby faceta nauczyć że o kondomie ma myśleć on to trzeba dać sobie zrobić dziecko, żeby miał nauczkę" ? ciekawa jestem. po prostu nie zastanowiłaś się nad tym, co napisałam i kolejna osoba,  doszukała się w tym zdaniu, czegoś co tam nie ma.

Dla tych co nie potrafią czytać ze zrozumieniem powtarzam
 " Najwyższa pora żeby panowie, też o zabezpieczeniu myśleli, tak samo jak dziewczyny."   Co oznacza nic więcej tylko ,że ma wymagać od siebie i od niego antykoncepcji.  a to że ty zrozumiałaś : Tak, czyli żeby faceta nauczyć że o kondomie ma myśleć on to trzeba dać sobie zrobić dziecko, żeby miał nauczkę.

Tłumaczę dalej:  to tak samo jak z pretensjami do dziewczyn że pozwoliłaś się zgwałcić. Bo przecież nie wymagamy od mężczyzny żeby się" kontrolował", tylko od kobiety....chyba oszalałaś. Więc widzisz, najwyzsza pora wziąć się za logikę i teorię feministyczna:)

Mam jeszcze pytanie do tych , co czuja się oburzone moja wypowiedzią. A to co, koleś to sobie nie zrobił  dzieciaka?  Skończcie z tym wymaganiem tylko od kobiet myślenia o zabezpieczeniu. Oj ja pójdę do tabletki anty ,żeby on sobie mógł bez gumy. Idź sobie podwiąż nasieniowody jak chcesz bez. Więc nie mówcie, że ona sobie pozwoliła, bo oboje pozwolili sobie zrobić dziecko. I na 100% pewnie wyczytałyście to z mojej wypowiedzi. Ehh

raspberrylips napisał(a):

Brylantovaa napisał(a):

MyMission napisał(a):

brak słów to na palenie w ciązy. okopciłaś dziecko:( trochę myślenia nikomu nie szkodzi
"Facet mnie wkurzył, to się wyżyję na dziecku". Jak rozumiem, Kasia W. już ma naśladowczynie... Nie rób tego więcej, trujesz to dziecko. A później będzie płacz, że chore i latanie po pomoc. Moja ciocia też paliła w ciąży, teraz po całej rodzinie pożycza pieniądze, bo dziecko astmatyczne. Powiedz facetowi, żeby sobie poszedł od Ciebie i wziął te dziunie, jeśli ma ochotę, nie daj sobą pomiatać i nie gódź się na takie zachowanie. Jego sprawa - jak chce Cię zdradzać, to i tak to zacznie robić. Po prostu zapewnij sobie alimenty.
Ech nie porównuj mnie do Kasi W. Proszę. Nie zrobiłam tego celowo bo facet mnie wkurzył to się na dziecku wyżyję , ok źle zrobiłam ale teraz widzę że ten cały post już nie opiera sie na problemie jednorazowym z nim tylko na papierosach. Okej powiem mu tak przy najbliższej okazji. Nie usprawiedliwiam go , był pijany a wtedy wiekszosc z nas gada od rzeczy. Wie że go kocham i mi zależy , jestem zazdrośnicą a on lubi się tak podroczyć żebym była zazdrosna . Głupie ale tak jest. Wiem bo ja go znam najlepiej. Mam nadzieje ze takie wypady juz sie nie powtórzą.

alex156 napisał(a):

Może on nie wiedział z kim rozmawia!? Mieszkacie razem czy osobno ?
Jak nie wiedział? dzwoniąc do mnie - swojej dziewczyny , mieszkamy osobno . Póki co on pracuje i zarabia na wspólne życie bysmy zamieszkali razem.

panduch napisał(a):

Za tekst z dziuniami bym się wkurzyła, ale to "yo mader faker" to poprostu głupota powiedziana po pijaku. Mój ex jak jeszcze byliśmy razem też coś kiedyś do mnie w tym stylu po pijaku powiedział, rano już nie pamiętał, a ja się z niego nabijałam. Robiło mu się tylko wstyd. Tak więc tego nie bierz tego do siebie. Natomiast to, że jak widać nie dorósł do założenia rodziny to jednak jest problem, chociaż nie jest to jego wina, że jeszcze nie dorósł. Natomiast waszą winą jest ta wpadka, dziecko nie wzięło się z niepokalanego poczęcia. Nie będzie różowo, bo ty się bedziesz starać a on będzie balował, ty się bedziesz denerwowała, on też, ale trzeba teraz wypić to piwo, które się nawarzyło. Pamiętaj tylko, że nie ma co ciągnąć związku, w którym nie czujesz się szczęśliwa, czasami miłość (szczególnie jednostronna, bo nie wiem, co on do ciebie czuje) to za mało, żeby poradzić sobie z codziennością.



Widzisz ty sie śmiałaś . Ja mam taki charakter że nawet tekst tak głupi mi ujmuje. Wpadka wpadką cóż stało się ( nie mam co już  płakać to już 7 miesiac ciazy) . Nie pozwole sobie na takie balowanie jego gdy bedzie dziecko bo albo pomyśli o mnie i o dziecku albo niech odejdzie. Czuje sie szczesliwa w zwiazku bo jest kochanym czlowiekiem tylko czasem sa takie zgrzyty miedzy nami, nie w kazdym zwiazku chyba jest pieknie , kolorowo i bez klotni co nie.? Milosc jednostronna? Zle wywnioskowalas . Kocha mnie i zapewnia mi to . Nawet czasem mowi ze chyba to on kocha mnie bardziej . Miejmy nadzzieje ze dobrze bedzie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.