- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 4286
20 października 2012, 16:12
Ni
e tak dawno poznałam fajnego chłopaka (jest przystojny, bardzo kochany, sympatyczny, jest Polakiem mieszkającym od urodzenia za granicą) wszystko świetnie nam sie układało, romantyczne początki, ale nie spodziewałam sie, że to sie tak szybko potoczy, zależy mi na nim, ale zaczął przesadzać, mówi, że nie może beze mnie żyć (choć naprawde krótko sie znamy), że beze mnie jego życie jest bez sensu, że mnie bardzo kocha, jestem najlepszą kobietą na świecie, że mnie potrzebuje, już myśli o naszej przyszłości, ale postanowiłam o tym tutaj napisać, gdy wczoraj pisał mi, że jak znajde sobie kogoś innego to skoczy z mostu, zabije sie, przeze mnie płacze.. a ja razem z nim gdy nie widzi, bo jest mi zle z jego smutku. Płacze, bo nie rozumie, dlaczego go nie kocham, ale ja uważam, że z czasem miłość przychodzi, a nie bede go kłamać.Nigdy wcześniej nie znałam takiego wrażliwego chłopaka. Czy macie dla mnie jakąś rade? Nie wiem już co myśleć, co robić..
Może ktoś był w podobnej sytuacji? jestem zmieszana :(
Edytowany przez owsiankaa 20 października 2012, 16:29
20 października 2012, 16:19
Ja też kiedyś miałam takiego wrażliwca. Jak się zaczęło robić zbyt obsesyjnie z jego strony i chciałam się rozstać to zagroził mi że przeze mnie popełni samobójstwo :/ nieźle się natrudziłam żeby się z tego wszystkiego wyplatać. Moim zdaniem na takich nadmiernie wrażliwych trzeba uważać.
20 października 2012, 16:22
To traktuje jak powietrze czy bierze na litość?
Ja na Twoim miejscu nie dałabym sobą manipulować w ten sposób (bo jest to szantaż). Wiem, że nie będzie łatwo, ale cholera wie, co mu później przyjdzie do głowy...
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
20 października 2012, 16:24
hmm, może jak faktycznie widzisz, że się stara i że jest kims wartym Twojej uwagi to daj sobie czas?
powiedz mu, że potrzebujesz czasu na poukładanie tego wszystkiego, że tak szybko nie potrafisz się w nic zaangażować...
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
20 października 2012, 16:25
MissP. napisał(a):
To traktuje jak powietrze czy bierze na litość? Ja na Twoim miejscu nie dałabym sobą manipulować w ten sposób (bo jest to szantaż). Wiem, że nie będzie łatwo, ale cholera wie, co mu później przyjdzie do głowy...
"traktuje jak powietrze" faktycznie zostało tu chyba troszkę źle użyte :D bo to znaczy raczej takie olewanie...
nie mniej dziewczyna miała chyba na myśli, że nie może bez niej żyć, tak jak się nie da żyć bez powietrza
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 4286
20 października 2012, 16:28
akitaa napisał(a):
MissP. napisał(a):
To traktuje jak powietrze czy bierze na litość? Ja na Twoim miejscu nie dałabym sobą manipulować w ten sposób (bo jest to szantaż). Wiem, że nie będzie łatwo, ale cholera wie, co mu później przyjdzie do głowy...
"traktuje jak powietrze" faktycznie zostało tu chyba troszkę źle użyte :D bo to znaczy raczej takie olewanie...nie mniej dziewczyna miała chyba na myśli, że nie może bez niej żyć, tak jak się nie da żyć bez powietrza
tak o to mi chodziło, zle zinterpretowałam :)
20 października 2012, 16:29
akitaa napisał(a):
"traktuje jak powietrze" faktycznie zostało tu chyba troszkę źle użyte :D bo to znaczy raczej takie olewanie...nie mniej dziewczyna miała chyba na myśli, że nie może bez niej żyć, tak jak się nie da żyć bez powietrza
Aaaa, patrz, na to nie wpadłam!
Edytowany przez c061bdfb74c76540f3607cc0e77880cd 20 października 2012, 16:30
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
20 października 2012, 16:30
Dla mnie takie zachowanie świadczy o tym, że on ma coś z głową nie tak. Na pewno bym się nie związała z kimś takim. Widać od razu, że ma zadatki na control freak'a. Później nie będzie Ci pozwalał spędzać czasu z koleżankami, bo będzie mówił, że jest mu tak smutno bez Ciebie, że zaraz skoczy z mostu :/
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 4286
20 października 2012, 16:48
pisałam mu, że nie zna wszystkich dziewczyn na świecie wiec nie wie (jak mówił, że jestem najwspanialsza na świecie), jak napisał, że jestem najlepsza, to ja mu odpisałam, że najlepsza nie znaczy jedyna, tak go głupio zniechecałam do siebie. juz mu nawet powiedziałam, że to jest dziecinada, a on, że to jest normalne dla niego, bo mnie tak bardzo kocha.. Z drugiej strony zawsze marzyłam, żeby ktoś mnie bardzo kochał, a nie żebym była tylko do pokazania wiec nie wiem.. nie mógł dzisiaj zasnąć przeze mnie też. nie wiem nie wiem co robić.
Edytowany przez owsiankaa 20 października 2012, 16:49
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 października 2012, 23:02
jeśli uważasz, że coś może z tego wyjść z Twojej strony to spotykaj się z nim dalej, najwyżej to on będzie tą stroną w związku, która kocha bardziej. byle tylko mu ta miłość nie przeszła tak szybko, jak szybko się pojawiła.