Temat: panie Marynarzowe, związek z marynarzem

hej, czy jest tutaj któraś z Was która również żyje w związku z Marynarzem?:) 
ciekawią mnie wasze opinie, jak sobie dajecie z tym radę.

Mój narzeczony pływa 4 miesiące, 3 m-ce siedzi na lądzie. Najgorsze są pierwsze dni, wyjęte z życiorysu gdy wyjeżdza, najpiękniejsze gdy wraca... :)
> Hmm   Moja przyjaciolka z LO jest z plywjacym.
> Poki co poczatkujacy i zbyt czesto nie wyplywa.
> Dalej... Brat mojego faceta kolegi od lat jest
> marynarzem... Koles gruuboo po 30tce.... i kobiety
> na stale nie ma,bo twierdzi,ze tak si enie da...
Oczywiście że się da być w zwiazku na odległość.
tylko nie każdy potrafi...a to już inny temat.
Szkoda , że nie ma tu żadnej '' marynarzowej '' a jeżeli są to odezwijcie się
Mialam kiedys kumpla ktory pływal - w Afryce biały czlowiek jest bogiem i niezły wianuszek kobiet sie do niego kleił...
Jak bylam w liceum przyszla do nas na pogadankę żona marynarza który zaraził ją hiv, oczywiscie tłumaczyl sie ze to był tylko raz itp no ale wiadomo, bardzo mi  to utkwilo w pamieci, strasznie bylo mi jej żal.
Inna historia to kolezanka zona marynarza ktora nadzorowala budowe ich ogromnego domu bo maz akurat na morzu - szacun. Znalam tez mame mojej kolezanki ktora wpadla w alkoholizm bo nie radzila sobie z samotnoscia.
Reasumujac uwazam ze takie zwiazki sa dobre tylko dla silnych kobiet ktore nie musza miec faceta obok siebie non stop, no i na zarazy trzeba uwazac bo jak mawiala moja babci facetowi i koniu sie nie wierzy...
Znam taka marynarzowa ktora swietnie sobie radzi tylko mezy trzeba pilnowac. Rozbija malzenstwa A facetom zali sie ze jest taka samotna
Drogie Panie... przeczytajcie tytuł wątku ... jest poświęcony 'kobietom marynarzy '
a nie co kto widział i co słyszał ....
Marynarz zawód jak każdy inny... w każdych zawodach są zdrady jak i rozwody...
a zatem wybaczcie ...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.