Temat: Facet a praca

Mam problem. Chodzi mianowicie o to ze moj facet pracuje od 9:30 do ok 19:00 czasami pozniej. Raz w tyg idzie na boks i tam musi byc juz o 18. Jedyne co mi przeszkadza to fakt, ze moglby wczesniej chodzic do pracy i np. wczesniej przychodzic -ale mu sie nie chce.Niby w piatki tez wczesniej konczy, ale nigdy go wczesniej nie ma. Chodzi mi po prostu o to, ze na boks moze isc i specjalnie wczesniej konczy prace a zeby pobyt troche ze mna to nie. Nie mowie zeby robil to oczywiscie dzien w dzien czy nawet regularnie, ale on tego nie rozumie i mowi do mnie ze nie chce zeby uprawial sport (to oczywiscie nie ma z tym nic wspilnego). Po prostu mam wrazenie ze pierw liczy sie dla niego pkraca, pozniej boks a pozniej ja.....
"Po prostu mam wrazenie ze pierw liczy sie dla niego pkraca, pozniej boks a pozniej ja....."->
niestety ale może być tak jak piszesz:(

pogadaj z nim.

Pasek wagi
musisz mu to wytłumaczyć po prostu że jak ma problem zmienić to na dłużej (wcześniejsze wstawanie) to chociaż raz w tygodniu specjalnie dla Ciebie byście mogli dłużej ze sobą pobyć.
Ja juz mu proponowalam, ze moglby wczesniej pojsc bo to nie jest tak ze musi na jakas godzine, ale on mowi ze jakby wczesniej poszedl to tak samo pozno przychodzil....Nie wiem co mam myslec o naszej wspolnej przyszlosci bo chcialabym zeby tez nie przychodzil tak pozno jesli kiedys mielibysmy dzieci, ale coraz czesciej mysle ze on po prostu zyje aby pracowac....
To może będziesz go utrzymywać, żeby nie musiał pracować?Niestety życie to nie bajka, człowiek musi mieć z czego żyć.Wiele dzieci widuje ojca jeszcze rzadziej bo np. jest za granicą.A gdyby wcześniej chodził do pracy to chyba wcześniej kładłby sie spać i na jedno by wyszło.
Pasek wagi

maharettt napisał(a):

To może będziesz go utrzymywać, żeby nie musiał pracować?Niestety życie to nie bajka, człowiek musi mieć z czego żyć.Wiele dzieci widuje ojca jeszcze rzadziej bo np. jest za gran
icą.A gdyby wcześniej chodził do pracy to chyba wcześniej kładłby sie spać i na jedno by wyszło.

Sry ale jesli dzieci nie widza ojca to im wspolczuje. Moim zdaniem jest to troche dziwne ze ludzie decyduja sie w takim wypadku na dzieci....Wydaje mi sie ze nie sztuka jest miec dzieci.
oj  oj oj jaka biedaczka z ciebie. wez przecztaj swoj lament jeszcze raz.ile masz lat 13???
A jak dla mnie to jest duży pozytyw, że facet chce pracować, gorzej jakby był jakiś leń śmierdzący.Raz w tygodniu idzie na boks?No też potrzebuje trochę czasu dla siebie.Dziewczyna to ma czas na fryzjera,seriale itp,a facet to już nie moze.Rozumiem, że w związku powinno sie razem spędzać czas, ale trzeba dać też sobie na wzajem trochę swobody.

Takie jest życie.Jak nie rozumiesz to proponuję do UK poszukać jakiegoś księcia co jest spadkobiercą wielkiej fortuny i pracować nie musi.
Pasek wagi

maharettt napisał(a):

A jak dla mnie to jest duży pozytyw, że facet chce pracować, gorzej jakby był jakiś leń śmierdzący.Raz w tygodniu idzie na boks?No też potrzebuje trochę czasu dla siebie.Dziewczyna to ma czas na fryzjera,seriale itp,a facet to już nie moze.Rozumiem, że w związku powinno sie razem spędzać czas, ale trzeba dać też sobie na wzajem trochę swobody.Takie jest życie.Jak nie rozumiesz to proponuję do UK poszukać jakiegoś księcia co jest spadkobiercą wielkiej fortuny i pracować nie musi.

Jasne, ze to lepsze niz jakby siedzial w domu i nic nie robil, ale nie popadajmy w skrajnosci. Jasne, ze nie mam tez nic przeciwko jesli cos jeszcze po pracy cos robi, chodzi po prostu o to, ze moglby tez raz kiedys wczesniej do domu przyjsc.Zreszta ja tez nie powiedzialam ze zawsze mam czas na wszystko....Nie jest tak, ze ja siedze w domu jak wy sobie to wyobrazacie...i nie mam zamiaru zostac kura domowa.
Keira! Spróbuj sobie tak zorganizować czas, żeby nie uzależniać sie od niego - miej swoje sprawy i nie truj mu, ze nie macie czasu dla siebe. Zobaczysz sam w końcu zacznie zabiegać o to by spędzać z Tobą więcej czasu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.