Temat: Dysproporcje w związku.

Czy jesteście w związku w którym są pomiędzy Wami a partnerem duże dysproporcje? (np. zamożność, wzrost, uroda, itd)
Jak sobie z tym radzicie?
Np. ja mam "kolegę", który jest bardzo zamożny, a ja nie. Czuję się nieswojo kiedy on płaci, nie wiem jak mam się zachować...itd. Boję się chwili gdy będzie chciał do mnie przyjechać. Pochodzę z przeciętnej rodziny, moi rodzice nie są super wykształceni. Jego mają firmę, dom z basenem... 
nie czuj się gorsza, niech płaci jak chce, to wyraz dżentelmeństwa.
dom z basenem - dla Ciebie same plusy
Ostatnio tez poznalam podobnego chlopaka ale jakos sobie z tym radze :) wazne zeby sie akceptowac bez wzgledu na wszystko. Nie mozna patrzec na zamożność rodziny itd. Nie tym człowiek żyje
Rodzina mojego TŻ jest naprawdę zamożna, to co oni kupują i gdzie jeżdżą to się w głowie nie mieści, moja rodzina nie szasta tak kasą, ale niczego mi nie brakuje. Może mój ukochany jest bogatszy, ale za to ja jestem piękniejsza
Pasek wagi
nie - nie mamy takich roznic. oboje ze srednim wyksztalceniem, rodzina pracowita, ma swoje firmy ale nie chwali sie pensjami w niewiadomy sposob ze homar lezy na swieta i kelner podaje barszczyk
A mój jest 40 kg cięższy ode mnie

No i tak jak powinno być - to ja jestem tą piękniejszą połową 

Kasa?? Nie wiem jak jego rodzice ale skoro mieszkają w bloku to chyba rewelacji aż takich nie ma... choć ojciec ma swoją firmę... ale on też ma - własną - i wszystko co ma, zawdzięcza sobie.
Ja nie zauważam takich znaczących fizyczno-materialnych różnic między mną a moim Facetem.

natvia - skoro interesuje Cię znajomość i przyjaźń z kolegą to nie rozumiem Twojego stresu jeśli chodzi o Twoje warunki mieszkaniowe. Jeśli on jest zainteresowany Tobą jako osobą, to na pewno nie masz się czego wstydzić.
Ja jestem zawsze za tym, żeby "swoi trzymali ze swoimi". Może nie chodzi tu konkretnie o stan majątkowy, bo dorobić zawsze się można szczególnie, jeśli między partnerami jest różnica wieku..ale różnice intelektualne na pewno mają znaczenie.
Studiuję dość trudny kierunek, interesuję się literaturą, kulturą, nauką- sądziłam, że wiedza mojego partnera nie ma znaczenia i spotykałam się z chłopakami z zawodówki..w końcu na ciężkostrawne tematy mogę rozmawiać ze znajomymi..ale później odkryłam, że to kompletnie się rozmija, podejście do życia kompletnie nie to..
Wiek też nie ma znaczenia, o ile nie jest to zboczenie w stylu "mogę być twoim dziadkiem"..nie spotkałam jeszcze chłopaka w moim wieku, który nie miałby siana w głowie, dlatego umawiam się tylko z 30-latkami ;)

Co do kolegi..kasa nie ma akurat większego znaczenia, jeżeli facet jest szarmancki to nie czuj się skrępowana tylko traktuj to tak, jakby dla Ciebie to była normalka ;P
K. jest ode mnie 27 cm wyższy, prawie 50 kg cięższy, uważam, że jest ładniejszy niż ja (on uważa odwrotnie), on jest sportowcem, ja- już nie (hahaha :D) on z rozbitej rodziny, moi rodzice dalej razem, wykształcenie rodziców podobne, ja mam dwójkę rodzeństwa, on jedynak, ja jestem (póki on nie skończy swoich studiów) lepiej wykształcona, on lepiej zarabia, rodzice nasi mieszkają w jednym bloku :D
także generalnie poza widoczną gołym okiem dysproporcją fizyczną, jesteśmy tacy sami :D
mimo wszystko jestem przerażona,ale dziękuję za wsze odpowiedzi :))))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.