Temat: Facet-zachowanie do oceny...

Dziewczyny doradzcie bo juz sama sie pogubila czy mam racje czy tez nie...
Chodzi o to ,ze moj M.złamal sobie tydzien temu noge gips,i ma L4 na 5 tyg, chodzi o 2 kulach.. jednak powiedzil mi ,ze wybiera sie na zjazd integracyjny z pracy do wisly za tydzien ... pomyslam ,ze oszalal ale w sumie jego sprawa..., po czym zapytalam czy wybierze sie ze mna w inny dzien do knajpy  na urodziny kumpla.. odparl ,ze jak to on ma tam isc z noga w gipsie.. wkurzylam sie bo na wyjazd(czyt chlenie z kumplami) moze jechac ze zlmana noga nawet pks moze tam jechac zas na urodziny na 3 h nie moze ze mna isc (zalezalo mi-bylby wozony autem z punku a do punku b) i teraz moje pytanie czy slusznie sie wkurzylam ... czy mam prawo byc zla kurcze dziewczyny On mi gada ,ze to tylko raz w roku a ze niby te uordziny to nic specjalnego i wogole... jest mi przykro;/


Edit: Moj szanowny Men powiedzial ,ze przemyslal sprawe i ,ze jesli mi zalezy to On pojdzie ze mna na te urodziny jednak nie wiem jak mam sie zachowac?>? mam dalej Go pouczac, ze zachowal sie nie fajnie czy tez powiedziec,ze spoko i sie ucieszyc, ze chce ze mna pojsc.. jak sie zachowac by nie wyjsc na glupka... etc.. prosze o rade...
dla mnie to jest dziwne, tez bym sie wkurzyla.
Też byłoby mi smutno i byłabym zirytowana jego postawą.

Pogadaj z nim na spokojnie.
słusznie się wkurzyłaś.
widocznie nie ma ochoty iść na te urodziny pytanie dlaczego?
Ja byłabym zła, a jeszcze bardziej byłoby mi przykro więc jestem za Tobą.
złamałabym mu drugą 
wlasnie mi powiedzial ,ze nie chce byc wystawiony na posmielisko w knajpie i ogolem nie ma ochoty tam isc.. jednak nie pomyslal ,ze mi zaley by poszdl... eh kurcze jest mi przykro ale On wciaz powtarza jak oglupilay ,ze On ma racje a nie ja i ,ze ten wyjazd integracyjny to super wazna rzecz i wogole extra.///
tez bym się zdenerwowała... 
mężczyźni...
Pasek wagi
Pośmiewisko? Niby dlaczego? Nigdy nie kojarzyłam gipsu z czymś śmiesznym ;)
MI sie zdaje ,ze nie chce wogole isc ze mna na te urodziny jednak i tak mi jest przykro i smiesza mnie te jego argumnety... zamiast powiedziec ,ze nie ma ochoty tam isc to wymysla brednie i tylko mnie wkurza jeszcze bardziej...;/ no i tez ogolem wnerwi mnei fakt ,ze do lekarza do mnie zaprzegal bym jechala etc a do wisly moze sobie sam jechac pks..... ja pitole.. jestem wnerwiona;/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.