Temat: faceci i pieniądze

Podobno to my kobiety szukamy partnerów z grubym potfelem, ale z moich doświadczeń wynika, że większośc facetów też patrzy na to czy dziewczyna z którą się spotykają ma dobrze płatną pracę, mieszkanie, oszczędności... . 

Mówię tu o sytuacji, gdy on zarabia ok.3-4 tys, a ona 2 tys. A ona dla niego jest już skreślona, bo za malo zarabia.



    W dzisiejszych czasach jedna pensja-nawet faceta zarabiajacego ok 3-4 tys miesięcznie to jest wielkie gówno.Owszem,wystarczy na jako taką egzystencję ale aby czegoś się w tym kraju dorobić, pensje musza być 2. Jedna idzie na spłatę rat mieszkania,samochodu,etc.  I nie mam złudzen,ze facet chce miec panią, która trzeba bedzie utrzymywac. Faceci lubia utrzymywac kobietę z a  jej własne pieniadze.

   Owszem,sa przypadki że para idzie w związku na uklad, że ona zostaje z dziećmi w domu a on utrzymuje rodzinę, bo go na to stać i ma na to ochotę . Rozumiem to i akceptuję.

Niestety, ale wielu facetów to materialiści.. Kiedyś się o tym boleśnie przekonałam twarzą w twarz (i to nie od jednego faceta). Szkoda zachodu dla takiego...
Mój facet zarabia znacznie więcej ode mnie, taką ma pracę. W zasadzie nie spotkałam mężczyzny, któremu przeszkadzałoby to, że jego partnerka mniej zarabia, to jakieś takie "normalne" ;-) Ale to może wynikać z tego czym zajmują się Ci mężczyźni.
facetów też już przestaje bawić utrzymywanie dzieci i żony. chcą partnerki a nie utrzymanki :P

okruchh napisał(a):

Nikt im nie mowi o utrzymywaniu tylko oni traktują związek/ew. malżenstwo z kimś kto dobrze zarabia/ zarabia tak jak oni  w kategoriach  interesu, korzyści.


masz rację, są tacy, jak dziewczyny nie stać na wakacje w Egipcie to już może spadać, albo jak nie ma własnego M, czy auta;
gardzę takimi facetami; są kobiety, które nie szukają sponsora, ciężko pracują i niewiele zarabiają;
od takich materialistów trzymałam się zawsze z daleka, bo zarabiałam różnie- raz głodowo, raz dużo, ale układy finansowe mnie nie interesowały; jak laska straci pracę za 5 tys. to co? Facet ją rzuci?
Chore

okruchh napisał(a):

minutka3 napisał(a):

Idiotyzm, nigdy sie z czymś takim nie spotkałam. Zauważcie ze generalnie jest tak ze kobiety zarabiaja mniej niz mezczyzni, nawet jesli pracuja na takich samych stanowiskach. Poza tym wydawalo mi sie ze wlasni wiekszosc facetow woli jak kobieta mniej od nich zarabia, bo jak jest na rowni lub niedajboze wiecej to nadszarpuje ich meskie ego...Ale ja sie moze nie znam, nie wiem.
no to uwierz mi, że tak jesti to ja nie spotakłam jeszcze faceta, którmu by nie przeszkadzało, że jego partnerka zarabia mniej
no a ja wlasnie znam takich ktorym meska duma nie pozwala na to zeby kobieta zarabiala wiecej od nich;p
Pasek wagi
hm, powiem tak - mój narzeczony zarabia kilka razy więcej, niż to, co wymieniłaś, a ja jeszcze nie pracuję, bo studiuję.
jest między nami 8 lat różnicy i stąd też różnica naszych "dochodów", a raczej mój jego brak.
ale on pomaga mi żyć w swoim tempie... nigdy nie próbował mnie zagonić do pracy, zawsze mówi: "ja zacząłem dopiero po studiach, ty też masz czas, na razie ciesz się tym etapem".

aktualnie poszukuję pracy, ale dla spełnienia własnej ambicji, poza tym moi rodzice nie są chętni do pomocy finansowej, stąd - choć narzeczony pomaga mi bardzo dużo - chcę coś robić.

ja tam nie patrzyłam, ile on zarabia.
zakochałam się w dobrym i ambitnym człowieku, a że od 4 lat jego pensja wzrosła, to już w jego zawodzie trochę kolej rzeczy - jeśli ktoś chce się rozwijać oczywiście.
a on? no cóż, najwyraźniej też nie patrzył na finanse ;)

Grian napisał(a):

okruchh napisał(a):

Nikt im nie mowi o utrzymywaniu tylko oni traktują związek/ew. malżenstwo z kimś kto dobrze zarabia/ zarabia tak jak oni  w kategoriach  interesu, korzyści.
masz rację, są tacy, jak dziewczyny nie stać na wakacje w Egipcie to już może spadać, albo jak nie ma własnego M, czy auta;gardzę takimi facetami; są kobiety, które nie szukają sponsora, ciężko pracują i niewiele zarabiają;od takich materialistów trzymałam się zawsze z daleka, bo zarabiałam różnie- raz głodowo, raz dużo, ale układy finansowe mnie nie interesowały; jak laska straci pracę za 5 tys. to co? Facet ją rzuci?Chore


ciekawi mnie czy wyobrażasz sobie być z facetem który zarabia połowę tego co Ty i dokładać mu do wakacji 'bo ciężko pracuje i mało ma' ;]

unodostress napisał(a):

Grian napisał(a):

okruchh napisał(a):

Nikt im nie mowi o utrzymywaniu tylko oni traktują związek/ew. malżenstwo z kimś kto dobrze zarabia/ zarabia tak jak oni  w kategoriach  interesu, korzyści.
masz rację, są tacy, jak dziewczyny nie stać na wakacje w Egipcie to już może spadać, albo jak nie ma własnego M, czy auta;gardzę takimi facetami; są kobiety, które nie szukają sponsora, ciężko pracują i niewiele zarabiają;od takich materialistów trzymałam się zawsze z daleka, bo zarabiałam różnie- raz głodowo, raz dużo, ale układy finansowe mnie nie interesowały; jak laska straci pracę za 5 tys. to co? Facet ją rzuci?Chore
ciekawi mnie czy wyobrażasz sobie być z facetem który zarabia połowę tego co Ty i dokładać mu do wakacji 'bo ciężko pracuje i mało ma' ;]

olaboga... na wakacje to sobie dozbiera w ciągu roku

okruchh napisał(a):

unodostress napisał(a):

Grian napisał(a):

okruchh napisał(a):

Nikt im nie mowi o utrzymywaniu tylko oni traktują związek/ew. malżenstwo z kimś kto dobrze zarabia/ zarabia tak jak oni  w kategoriach  interesu, korzyści.
masz rację, są tacy, jak dziewczyny nie stać na wakacje w Egipcie to już może spadać, albo jak nie ma własnego M, czy auta;gardzę takimi facetami; są kobiety, które nie szukają sponsora, ciężko pracują i niewiele zarabiają;od takich materialistów trzymałam się zawsze z daleka, bo zarabiałam różnie- raz głodowo, raz dużo, ale układy finansowe mnie nie interesowały; jak laska straci pracę za 5 tys. to co? Facet ją rzuci?Chore
ciekawi mnie czy wyobrażasz sobie być z facetem który zarabia połowę tego co Ty i dokładać mu do wakacji 'bo ciężko pracuje i mało ma' ;]
olaboga... na wakacje to sobie dozbiera w ciągu roku


nie sądzę by rzeczywiście jedynie zarobki decydowały o wyborze kobiety (chociaż może i tak idiotycznie bywa) bardziej chodzi o to że faceci coraz częściej unikają kobiet które mają roszczeniowy stosunek do swojego faceta i dofinansowywania. bo dobrze wiemy że masa jest takich które oczekuja że to facet zapewni im życie 'na poziomie', a mężczyźni zaczynają doceniać kobiety dla których ich forsa nie ma aż takiego znaczenia bo mają swoją.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.