- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 września 2012, 14:28
28 września 2012, 17:26
28 września 2012, 17:45
Co za dupek! Sama powiedziałaś, że pisał do niej z prośbą o spotkanie czyli chciał z nią być, więc skoro ona by się zgodziła zostawiłby Cię. A tak nie przyznawał się do niczego bo nie był pewien jej uczuć a teraz ona kopnęła go w tyłek to prosi o Twoje wybaczenie. Ja na Twoim miejscu na pewno bym z kimś takim nie potrafiła dłużej żyć.
28 września 2012, 17:49
28 września 2012, 18:40
28 września 2012, 18:46
28 września 2012, 18:48
no pewnie najlepiej sie nie zastanowic i 10 lat zycia niech szlak trafi.... i nie jestem naiwna, po prostu patrze na kazda sytuacje z dystansu i z boku... latwo sie komus doradza nie bedac w takiej sytuacji.... a stwierdzniem "facet sie czasem pusci" to juz przesadzilas... nie mowie o regularnym zdradzaniu ...w ciula mnie laduje 5 lat co roz inna panna... ale jakos do 10 lat bylo ok nic nie robil i teraz cos takiego wyszlo... wogole nie wiem ,nie rozumiem co Twoja odpowiedz do mojego miala znaczyc ?? przeczytaj jeszcze raz i sie zastanow...dziwię się, że są takie naiwne kobiety, chyba, że Tobie nie przeszkadza, jak facet czasami się puści, tu nie ma na co czekać, im szybsza agonia takiego związku, tym mniej bolesna,a sypiał z nia ?? czy to byly tylko puste spotkania ??.... wiesz jak to czasami bywa.. 10 lat w zwiazku... wiekszosc emocji opada, nie ma motylkow w brzuchu, nie chce sie o siebie dbac... i czasami wystarczy male zainteresowanie ze strony innej i on wtedy mysli ze to milosc jego zycia.. wypisuje glupoty... a gdy emocje opadna, poznaja sie blizej okazuje sie ze to blad i ta pierszw milosc byla prawdziwa... nie usprawiedliwiam go... ale jestesmy tylko ludzmi popelniamy błedy... daj temu czas, nie podejmuj decyzji... on teraz powinien zrozumiec ze sie zastanawiasz ze jeszcze nie wiesz co zrobic... poczekaj miesiac dwa... po takim czasie bedziesz wiedziala czy umiesz z tym zyc i mu wybaczysz... czy jednak koniec tak dlugiego zwiazku...ps: nie sugeruj sie forum... tutaj jak napiszesz ze jest fatalnie to kazdy doradza, zostaw go, jest nie warty... ja bym tak zrobila, ale zeby postawic sie i rozumiec to wszystko... trzeba to przezyc...mam nadzieje ze podejmiesz dobra decyzje, trzymam kciuki
28 września 2012, 18:53
Bywa... nie jedną z nas to spotkało i spotka. Niczego radziła nie będę, bo i tak zrobisz po swojemu.