Temat: zaręczyny, młody wiek, krótki związek

hej, chciałabym poznać opinie na pewien temat. Mam 19 lat, chłopak 22 i jesteśmy razem 5 miesięcy dopiero. Problem polega na tym, że on chce się zaręczyć, bardzo często o tym mówi, pyta czy bym przyjęła pierścionek od niego. Mówi, że to w niczym nie powinno mi przeszkadzać a on będzie pewniejszy, ze go nie zostawie.. Rozmawiał ze swoją mamą, że chciałby już i kazał podpytać moją co by ona na to, czy by to zaakceptowała. Zważając na mój wiek i czas trwania naszego związku, czy to odpowiedzialne posunięcie? Kocham go, ale trochę przeraża mnie ten fakt i osobiście myśle, że jest na to jeszcze czas .. Jak wy takie coś byście odebrały? 
Kochana nic na siłę przecież, jak Kocha to poczeka aż będziesz gotowa na oświadczyny- to wasza wspólna decyzja,
musisz być pewna że tego chcesz :)
Co to za różnica... Nie masz się czego obawiać, bo pierścionek na palcu to nie smycz na szyi - niczego nie gwarantuje. To tylko symbol. Zdążycie jeszcze setki razy się pokłócić, a może nawet zerwać ze sobą - nie zrozum mnie źle, bo życzę Ci jak najlepiej, tylko po prostu takie jest życie. Sama musisz zadecydować. Ale pamiętaj, że zaręczyny nie są przymusem do tego aby za miesiąc brać ślub i myśleć o gromadce dzieci...
Bo jest jeszcze sprawa mojego wyjazdu na rok czasu za granice.. w sumie nic nie wiadomo, ale tak może być. I to może też trochę przez to ten temat się przewija.
Dla mnie byłoby to zdecydowanie za wcześnie. Ale mam znajomych, którzy poznali się przez internet (szok), po miesiącu znajomości byli już zaręczeni, po siedmiu wzięli ślub, a dwa miesiące po ślubie dowiedzieli się, że zostaną rodzicami. Od tamtego czasu minęło już parę ładnych lat, oni wciąż są razem :)
Skoro wyjeżdżasz to pewnie chłopak się obawia, że znajdziesz sobie kogoś innego. Tylko, że ten pierścionek na palcu nie powstrzyma Cię jeśli poznasz i pokochasz kogoś innego. Ale skoro Twój chłopak ma dzięki niemu spokojniej spać, to może warto o tym pomyśleć. To tylko symbol, a  nie pisemne zobowiązanie. Ale to już Ty sama musisz o tym zadecydować. :)
Ja się zaręczyłam w wieku 16 lat (facet miał 19). I było tak jak mówisz "dla pewności", a nie wielkie obietnice, ze za chwile ślub. Minęło 5 lat i ślubu nadal nie ma i nie widać go na horyzoncie (najwcześniej za 3 lata).
Dostałam śliczny pierścionek za mniej niż 200 zł który z dumą noszę, a kochamy się jeszcze bardziej niz wtedy, bo dorośliśmy i ta relacja jest bardziej na zasadzie partnerskiej niż nastoletnie zakochanie.
Motylków w brzuchu nie miałam od dawien dawna, ale kocham mojego mężczyznę naprawdę nad życie i wiem, ze on mnie też.
Powiem tak, ja się zaręczyłam po 5 miesiącach z małym hakiem. Czemu? A temu, że oboje uważamy że "chodzić" to można po bułki. Więc postanowiliśmy być narzeczeństwem. Od zaręczyn minął rok we wrześniu. Ślub? Jak najbardziej, najwcześniej za 3 lata, bo jeszcze tyle właśnie mam studiów ;) Nie żałowałam nigdy swojej decyzji, w dodatku dzięki niej ominęliśmy krzywe spojrzenia sąsiadów po tym jak zamieszkaliśmy razem ;p Ale jeśli Ty masz inne podejście, to bez sensu robić coś wbrew sobie ;)

Ps. Miałam ledwie skończone 20 lat (w lipcu miałam urodziny, a we wrześniu zaręczyny) a mój miał 22.
Zależy jak traktujesz zaręczyny. Jeżeli nie przeszkadza Ci długie narzeczeństwo to nie widzę problemu.

Ja jednak osobiście bym tak nie chciała. Jak zaręczyny to już konkretne przygotowania do ślubu ;) albo chociaż data.
i Wasze opinie są podzielone jak widać, dziękuję za każdą z osobna :) nikt za mnie nie podejmie decyzji niestety i nie będę miała 100% pewności czy podejmę tą słuszną.. 
zareczyłam sie jak miałam 19 lat, ale ślubu narazie nie planujjemy. Myślimy najwcześniej za jakieś 4 lata ( 24 lat ja, i 29 on) ..zaręczyny to nie ślub, a okres narzeczenstwa jest pikenym czasem
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.