- Dołączył: 2008-05-02
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 1939
1 maja 2010, 10:15
Po pewnej awanturze, która ujawniła cały pakiet problemów dotąd nie rozwiązanych i oczywiście spiętrzyła je w lawinę nie do wyjaśnienia doszliśmy z mężem do wniosku, że albo pomoże nam terapia małżeńska albo nic. Czy ktoś w tym uczestniczył albo ma jakieś wiadomości na ten temat ? Jaki jest scenariusz takiego uzdrawiania związku ? Co ze skutecznością ? Ja na przykład od baaardzo dawna nie mogę przekonać męża, że to co mnie boli, czym mnie poranił rzeczywiście ma znaczenie i odbija się echem w mojej głowie i uczuciach. Moje błędy i winy są eksponowane regularnie a jego tylko oczywiście pomijane albo zaprzeczane albo tylko "kiwnięte głową".
- Dołączył: 2007-09-07
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 7004
3 maja 2010, 09:23
Dwa razy próbowaliśmy korzystać z usług poradni i 2 razy bylo źle. Za pierwszym razem w kościele, pani zlekceważyła moje żale, bo mąż ma prawo być zmęczony i nie pomagać mi... przecież ciężko pracuje. Za drugim razem w państwowej poradni usłyszeliśmy... że skoro mąż nie widzi problemu, to znaczy, że ja tylko go mam i jeśli chcę, to może ze mną przeprowadzić terapię. Mężowi jest dobrze, więc nie ma potrzeby zmiany. Jemu bylo dobrze... ale mnie nie.... i na tym cierpiała nasza rodzina. Efekt taki, że mąż jeszcze bardziej się utwierdził w przekonaniu, że nie robi nic złego.
Edytowany przez mmMalgorzatka 3 maja 2010, 10:57
- Dołączył: 2008-05-02
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 1939
3 maja 2010, 11:01
No to rzeczywiście masz jak najfatalniejsze doświadczenia !! Okropne !! Chyba pomylili zawody ci ludzie.
- Dołączył: 2007-09-07
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 7004
3 maja 2010, 11:21
Ale ogólnie jestem przekonana, ze terapia jest dobrym pomysłem... ale u bardzo dobrego specjalisty.
- Dołączył: 2015-09-04
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 2
4 września 2015, 13:03
Jeżeli jesteś z Warszawy, to polecam ośrodek terapeutyczny "W relacji" (www.wrelacji.pl). Terapia małżeńska jest przydatna, jeżeli oczywiście oboje z małżonków tego chcą i chodzą tam z dobrym nastawieniem na zmianę na lepsze. Wtedy coś z tego będzie. A jeżeli niechętnie, no to nic się nie wskóra. Tam uczą praiwdłowej komunikacji, radzenia sobie z emocjami, radzenia sobie w trudnych sytuacjach itd.
- Dołączył: 2012-10-13
- Miasto: Wyspa Marzeń
- Liczba postów: 702
4 września 2015, 20:44
Warto znaleźć terapeutę, z którego światopoglądem się identyfikujesz. Dostępne rozwiązania wielu problemów zależą właśnie od akceptowanej hierarchii wartości. Dobrze zatem grać do jednej bramki.