Temat: czy miłość się kończy? wygasa?

Hej dziewczyny.

Zadaje sobie to pytanie od dluzszego czasu, od paru dobrych miesiecy. Wlasciwie, nie chodzi mi o milosc sama w sobie, a zwiazek. Ciagle czuje, ze kocham te druga osobe, boje sie odejsc (jestesmy razem prawie 5 lat)...ale nie wiem czy chce dalej byc w tym zwiazku. Zwlaszcza jesli wyglada to tak jak teraz, czyli brak namietnosci, brak zainteresowania, brak... wiele brakow jest ogolnie! duza roznica pomiedzy tym co bylo a tym co jest teraz.

Najpierw czulam sie winna z tymi myslami, ale ostatnio moj partner rowniez przyznal ze nie jest do konca szczesliwy... coraz bardziej zaczynam odczuwac jego obojetnosc w pewnym sensie. Na przyklad: za 3 tyg. sa moje urodziny, my mieszkamy za granica a on wlasnie kilka dni przed moimi urodzinami jedzie na 2 tyg. do Polski zalatwiac swoje sprawy...niby nic wielkiego, ale jednak przykro mi... doskonale wie ze spedze te urodziny sama...

Oczywiscie to nie jedyna oznaka tej \zmiany\ i z mojej i z jego strony ale nie bede was zanudzac. Pytanie jest nastepujace: co mam zrobic? Czy milosc wygasa? Moze to juz etap przyzwyczajenia, a moze powinnam walczyc o odbudowe tego co bylo kiedys?


prawdziwa milosc nigdy nie wygasa a jak sie zastanawiasz czy go kochasz to znaczy ze go nie kochasz. Pozatym zawsze mozesz zmienic cos w sobie...cos w waszym zyciu bo rutyna mogla sie wkrasc do waszego zwiazku. ja? mialam podobnie jak Ty ale z tym ze bylam rok, i rozstalam sie;) ale to raczej bylo cos toksycznego,uzaleznienie mylace z prawdziwym uczuciem .

Floral napisał(a):

Wszystko gaśnie jeśli się o to nie dba i się tego nie pielęgnuje. Jeśli tak nie było przez ostatnie lata, to łatwo to naprawić. Trochę spontaniczności i wyjść. Na przykład gdzieś gdzie adrenalina trochę podskakuje. Park linowy, paintball, gokarty. Taki dzień pełen wrażeń można zakończyć lampką wina i kolacją którą zrobicie. Wyjazd ukochanego może mieć też swoje plusy - dwa tygodnie bez siebie daje dużo tematów do rozmów ( o ile nie kontaktujecie się codziennie) i można zatęsknić. Przykro mi, że w urodziny będziesz sama. Ale pamiętaj, to nie pierwsze i nie ostatnie twoje urodziny. Możesz je spędzić bez Ukochanego, choćby idąc do kosmetyczki, fryzjera i na zakupy. Tego byś z nim nie mogła zrobić, ale zrobisz coś dla siebie w tym specjalnym dniu :)



czesto sie rozstajemy. on czesto jezdzi do Polski, ja wyjezdzam na pare dni w miesiacu sluzbowo. Na przyklad w poniedzialek jade na 4 dni do Berlina. Na poczatku wrzesnia tez mnie nie bylo 5 dni. Fakt po rozlace ( ale szczegolnie takiej 2-3 tygodniowej) jest lepiej, ale tylko na chwile...pozniej znowu to samo.
miłość nie istnieje...jest szacunek, przywiązanie, n\wet przyzwyczajenie, ale miłośc?
proszę Was...miłośc to może być matki do dziecka. I tyle w tym temacie
Pasek wagi
Miłość nie wygasa, jeśli się dba o to, żeby nie wygasła, jak również partner musi się zachowywać w taki sposób, który u nas nie powoduje zniechęcenia. Pomyśl czy jemu naprawdę zależy na tobie i czy nie lepiej wcześniej zerwać, żeby nie marnować czasu z kimś, z kim nie jesteś szczęśliwa, bo tak trzeba sobie organizować życie, żeby być szczęśliwym :) Nie wiem jak ty, ale ja wolę być sama, niż być niepewna w związku, ale są ludzie, którzy będąc singlami czują się bardzo źle i trzymają się nawet średnio udanego związku. Wiem, że ja bym zerwała, bo jako singielka czuję się dobrze, więc nie widziałabym sensu w byciu z kimś, kto daje mi więcej wątpliwości niż przyjemności ze związku.
Pasek wagi
Miło jest spotkać parę starszych osób trzymających się za ręce. Byle jaka miłość może się wypalić z biegiem lat, jednak jeżeli jest prawdziwa to przetrwa wszystko ;)

loczek24 napisał(a):

miłość nie istnieje...jest szacunek, przywiązanie, n\wet przyzwyczajenie, ale miłośc?proszę Was...miłośc to może być matki do dziecka. I tyle w tym temacie

Widać,że nie spotkałaś nigdy odpowiedniego mężczyzny.


Pasek wagi
ja uważam, że to zależy od obu stron, byłam w kilkuletnim związku i nie wygasło z mojej strony, z jego też w sumie nie, rozstaliśmy się przez głupoty, które robił, ale była to cecha charaktery, nie kwestia bycia-nie bycia szczęśliwym i zakochanym. :)
Miłość sie zmienia, jeśli wygasa to na ogół znaczy to po prostu że nie było jej, że pomyliliśmy ją z etapem fascynacji czy zauroczenia.
Jak dla mnie moment pierwszego rozczarowania, czyli ten w którym motylki w brzuchu wygasają, widzimy że partner ma ogrom wad, moment w którym On zaczyna nas irytować jest chwilą w której dochodzi do weryfikacji czy ta miłość jest czy jej nie ma.

Myśle że spora cześć związków w ogóle, to właśnie efekty pomylenia pożądania z miłością, a że na początku czuliśmy że to TO jest akurat naturalne.
Moim zdaniem jak miłość się odpowiednio pielęgnuje to nie wygasa. Tylko obu stronom musi zależeć.
Stan takiego "zawieszenia" jest gorszy od samego etapu zrywania... Ja odetchnęłam po rozstaniu, bo przez kilka ostatnich miesięcy "szarpaliśmy się" jakby ze sobą... Nadal jest mi ciężko mimo, że juz 4 miechy od rozstania, ale mocno wierzę w to, że zrobiłam dobrze - że ktoś lepszy na mnie czeka. To też był mój pierwszy związek :) Trzeba dążyć do szczęścia! Powodzenia!:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.