Temat: Kiedy się oświadczy?

Hej Dziewczyny!

Jestem z moim chłopakiem już ponad 6 lat. Rok temu wyjechaliśmy z naszego miasteczka i pojechaliśmy do stolicy, bo ja zaczynałam studia. Mieszkamy razem. Przeżyliśmy we dwoje już chyba wszystko: kłótnie, zdradę, kryzysy, wyprowadzkę i wszystko co możliwe. Chłopak zostawił w naszym rodzinnym mieście wszystko: sprzedał swoją siłownię, zostawił pracę, kolegów, rodzinę tylko po to, żeby być ze mną. Kochamy się i jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Tylko problem polega na tym, że on jeszcze nie chce mi się oświadczyć :( Koleżanki, które były ze swoimi chłopakami krócej niż ja z moim facetem- są już po ślubie, mają dzieci. Koleżanki na studiach po 2 latach związku są już pozaręczane. A mi głupio jest tak mówić, że ja jestem z moim facetem 6 lat i nic. Mówiłam mu, że chciałabym być narzeczoną, ale on mówi, że wie kiedy to zrobić i że to nie będzie na zawołanie. 

Trochę się nasłuchałam, że jak się tak długo ze sobą chodzi, a później bierze się ślub to wszystko się rozwala. Że nasz związek jest już PRZECHODZONY :( Słyszałyście dziewczyny coś na ten temat?

Boję się jeszcze tego, że np. on oświadczy mi się za rok- to już będziemy 7 lat razem, póki zaplanujemy slub, nazbieramy kasę itp. to będziemy razem(załóżmy) już 9 lat i on wtedy powie, że jak tak długo wytrzymaliśmy bez ślubu, to wytrzymamy całe życie :( A ja chciałabym iść w białej sukni do ołtarza....

Co o tym sądzicie dziewczyny?
Jak masz z kimś być całe życie to co za różnica czy będzie to 9 lat przed ślubem i 40 po nim, czy 3 lata przed i 46 po? Nie naciskaj na gościa, z tego nigdy nic dobrego nie wychodzi. Poza tym- gdyby Cię nie kochał i nie planował z Tobą przyszłości to nie zostawiłby wszystkiego i nie jechał za Tobą.
Masz tylko 21 lat, jeszcze masz dużo czasu ; )
Ja mam 20 i nie wyobrażam sobie już teraz ślubu i dzieci. Może Twój facet myśli, że uważasz podobnie jak ja?
Może napomknij przy okazji coś w stylu "Jak myślisz, kiedy weźmiemy ślub"?
POgadaj z nim??
To fajne ze chcesz ślubu bo obecnie stabilizacja i malzenstwo wychodzi z mody.
http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/16621 
zapraszam do grupy
masz skup makulatury, że tak zalezy Ci na papierku? 
cierpliwości :)) na pewno sie doczekasz :*
A co by zmienil slub w Twoim wypadku?
Dlaczego tak bardzo Ci na tym zalezy?
Nie naciskaj faceta , bo ci w koncu ucieknie :-(
ja też jestem w facetem prawie 6 lat (w lutym będzie 6), od roku mieszkamy razem i jak nie było pierścionka tak nie ma :) chociaż nie raz mówiłam, że nie chcę od razu brać ślubu, tylko za jakieś 2 lata, ale pierścionek to pierścionek, to już nie "chodzenie ze sobą" i mówcie co chcecie, ale to przykre, jak przychodzi kolejna koleżanka z pierścionkiem, ze stażem związku 2 lata i pyta "a kiedy wy??" :)
Pasek wagi
A pierścionek cos zmienia??? Przecież to nie jakiś gwarant trwałości związku, ani pewniej, ze staniesz na ślubnym kobiercu. Ja mój (najpiękniejszy na świecie) pierścionek zareczynowy dostałam po 6latach. Byliśmy w sklepie i gladalismy blyskotki a akurat pierscionki były na promocji i wybrałam sobie jeden i Luby stwierdził ze bierzemy. Jak mieliśmy płacić, to Pani SIE spytała, czy stolic rubinek na szczęście na zareczyny, bo tak robią w tym sklepie do pierscionkow zareczynowych. Popatrsylismy SIE na siebie, zaczęliśmy sie śmiać i stwierdziliśmy, ze pani nas własnie oświadczyła. Często mówiliśmy, ze po studiach sie hajtniemy, ale do głowy by mi nie przyszło, ze zareczynyz pierscionkiem są czymś tak mega istotnym...
mój mąż oświadczył mi się po 7 latach (mieszkaliśmy już razem przez 2 lata, zdążyliśmy przeżyć kryzys, separację itd.), później dwa lata na ślub, i teraz nam leci już ślubne w sumie jesteśmy już razem  11 lat... nic na siłę, nie ma co patrzeć na innych... :) Poza tym nie zapominaj o regule 3... kryzys po 3,6,9, itd. ... niestety te kryzysy wracają... ale grunt w nich wytrwać i wiedzieć, że dalej chce się być razem :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.