Temat: Związek bez słów kocham Cię

Jestem ze swoim Lubym prawie rok. Żadne z nas nie powiedziało "kocham Cię" drugiej. Po ostatnim związku jestem ostrożna i nie chcę wyznawać pierwsza swoich uczuć, pomimo tego, że jestem pewna tego, co czuję do tego człowieka z którym teraz jestem. 
Zapytałam go czemu mi jeszcze tego nie powiedział a swoim poprzednim dziewczynom udało mu się jednak wcześniej powiedzieć, bez względu na miejsce czy było romantycznie czy nie. A on na to: Tak, powiedziałem, ale Ty jesteś wyjątkowa i nie było jeszcze dobrego momentu i miejsca. Bądź cierpliwa, a wszystkiego dowiesz się w swoim czasie. 

Ja już nie wiem co mam myśleć? Czy on nie czuję tego co ja? Czy mnie tylko zwodzi? Zaczynam głupieć i czuję się gorsza od jego byłych dziewczyn.
Pasek wagi
dziecinada, facet ma Cię w d... i tyle, "proste jak drut"

A ja nie rozumiem tej spiny na to, żeby powiedział jak najszybciej, bo inaczej to nie kocha. Nie okazuje Ci miłości? Nie dba o Ciebie? Nie martwi się? Nie cieszy się z Twoich najdrobniejszych sukcesów?

Strasznie głupio zrobiłaś, że go zapytałaś, a on jeszcze gorzej, że tak odpowiedział.

Ja na te słowa "czekałam" 11 miesięcy, ale wiedziałam, że mnie kocha, widziałam to w jego oczach, w każdej czynności, która robił,  w sposobie mówienia do mnie. Nigdy go o to nie pytałam, bo stwierdziłam, że jak będzie chciał to sam to powie. I powiedział. Odwiózł mnie do miasta gdzie studiowałam, całą drogę rozmawialiśmy o swoich poglądach na życie i różne kwestie, poprzytulaliśmy się pod blokiem, a gdy sobie poszłam to mnie zawołał, podszedł i powiedział, że bardzo mnie kocha. I to sprawiło, że latałam nad ziemią ze szczęścia przez dłuuuugi czas, a po tygodniu by takiego znaczenia nie miało, poza tym po takim czasie miałam pewnosć, że jest to szczere.

I nadal w naszym związku nie rzucamy tym słowem do siebie codziennie, mówimy je co jakiś czas (raczej dłuższy niż krótszy), a przez to te słowa ciągle maja magiczną moc.

Pasek wagi
mój kolega twierdzi, że w jego związku te słowa były niekonieczne, zaczęli j sobie mówić "bo tak wypadało", ale nawet w tej sytuacji te słowa padły, rok to bardzo dużo czasu, może czas mu powiedzieć i sprawdzić, czy związek nie jest farsą?:P Prawda jest lepsza od niepewności, odpowiednia chwila,sama nie wiem, ale faceci mają zazwyczaj dość proste rozumowanie...

Grian napisał(a):

dziecinada, facet ma Cię w d... i tyle, "proste jak drut"

Jesteś którąś osobą, która tak mówi... Jakoś nie mogę zrozumieć dlaczego wyciągacie takie wnioski. Przecież to tylko słowa! 

Salemka napisał(a):

Grian napisał(a):

dziecinada, facet ma Cię w d... i tyle, "proste jak drut"
Jesteś którąś osobą, która tak mówi... Jakoś nie mogę zrozumieć dlaczego wyciągacie takie wnioski. Przecież to tylko słowa! 


Skoro to tylko slowa to dlaczego nie moga Wam przejsc przez gardlo, moze dlatego ze to az.... slowa!
Kochana słowa to tylko słowa. Wiem z własnego doświadczenia. Jesteś z nim rok i jeśli ty czujesz, że on cię kocha pomimo tego że nie wypowiada tych słów, jeśli robi wszystko żebyś była szczęśliwa i jest Wam razem dobrze to po co naciskać? Są ludzie, którzy okazują sobie uczucia, ale nie umieją o nich rozmawiać. Nie możesz czuć się gorsza od jego byłych dziewczyn. Im powiedział, że je kocha i z nimi nie jest. JEST Z TOBĄ. Daj mu czas a na pewno usłyszysz te dwa upragnione słowa. Trzymam kciuki i życzę szczęścia :-)

szprotkab napisał(a):

Salemka napisał(a):

Grian napisał(a):

dziecinada, facet ma Cię w d... i tyle, "proste jak drut"
Jesteś którąś osobą, która tak mówi... Jakoś nie mogę zrozumieć dlaczego wyciągacie takie wnioski. Przecież to tylko słowa! 
Skoro to tylko slowa to dlaczego nie moga Wam przejsc przez gardlo, moze dlatego ze to az.... slowa!

Ja akurat nie mam z tym problemu, ale pewnie niektórzy mogą mieć. Wiadomo, że to może być z wyrachowania, ale nie musi :) I tylko o to mi chodzi :)

Fenii napisał(a):

hm...  musi być odpowiedni moment na wyznanie komuś uczucia? pierwsze słyszę... jesteście już rok i żadne z was tego nie powiedziało?  nie umiem tego zrozumieć   ;)  dziwna sytuacja według mnie....  mimo wszystko on tez tego od Ciebie nie usłyszał wiec czemu dziwisz się jemu?  Ja tam uważam, że wszystko trzeba mówić bo druga strona w myślach nam nie czyta i pewnie niczego się nie domyśli a będzie w głowie snuła swoje teorie jak Ty teraz ;)

A ja mysle, ze wcale nie trzeba mowic... To trzeba po prostu czuc.

Coscie sie tak uczepily "tych slow"??? Ile to sie slyszy, ze kocha, a tak naprawde nie szanuje czy zdradza...

Ja mam gdzies czy moj facet mowi mi sto razy dziennie, ze mnie kocha, ja chce CZUC, ze mnie kocha, na kazdym kroku... To jest dla mnie istotne...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.