Temat: Dziwna sprawa-rodzice.


Zastanawia mnie wasz pogląd na takową sprawę i co o niej sądzicie.

Mam 17 lat moje "związki" do tej pory były słabe. Nawet nie mogłabym ich tak nazwać raczej powiedziałabym ,że to dłuższe kręcenie. Od 3 miesięcy jestem z chłopakiem którego kocham. Jestem tego pewna. Ufam mu o i od zawsze z nim chciałam być niestety był zajęty więc jedyne co mi pozostawało było bycie jego przyjaciółką. Ten stan trwał prawie 1,5 roku. Wiem o nim naprawdę dużo i wiem ,że mnie nie zrani. Pamiętam jak traktował swoją byłą gdy ta miała go głęboko i z nim zrywała 100 razy.
Niestety los chciał ,że dzieli nas 300 - 400 km. Nie przeszkadza mi to jakoś. Może nawet pasuje bo chcę się skupiać na nauce.
No i tutaj wchodzą rodzice : Ojciec uważa ,że nie mogę mieć chłopaka , a mama zawsze gdy mnie pytają odpowiada za mnie ,że mówię ,że mam jeszcze czas (nie wiem czy to w żarcie czy nie , ale ton ich głosu jest przy tym dość poważny). Przez to wszystko nie widzę w nich wsparcia i w sumie boję się z nimi o tym porozmawiać. Tym bardziej ,że chłopak jest starszy o 4 lata co z pewnością by im to również przeszkadzało. Chciałabym im to jakoś powiedzieć przedstawić go ( przyjdzie do mnie z pewnością na moją 18 i możliwe ,że w październiku ).
masz 17 lat, on 21 - taki związek na odległość nie ma najmniejszych szans. On jest młody a jego dziewczyna 400 km dalej - myślisz że rozmowy przez telefon/internet i spotkania 1/mc  mu wystarczą - ja szczerze wątpię. 

DesperateNothing napisał(a):

masz 17 lat, on 21 - taki związek na odległość nie ma najmniejszych szans. On jest młody a jego dziewczyna 400 km dalej - myślisz że rozmowy przez telefon/internet i spotkania 1/mc  mu wystarczą - ja szczerze wątpię. 


ja tez

marrons napisał(a):

DesperateNothing napisał(a):

masz 17 lat, on 21 - taki związek na odległość nie ma najmniejszych szans. On jest młody a jego dziewczyna 400 km dalej - myślisz że rozmowy przez telefon/internet i spotkania 1/mc  mu wystarczą - ja szczerze wątpię. 
ja tez


 i ja.

.

bedejedrna napisał(a):

marrons napisał(a):

DesperateNothing napisał(a):

masz 17 lat, on 21 - taki związek na odległość nie ma najmniejszych szans. On jest młody a jego dziewczyna 400 km dalej - myślisz że rozmowy przez telefon/internet i spotkania 1/mc  mu wystarczą - ja szczerze wątpię. 
ja tez
 i ja.


to samo pomyślałam.
mój związek z 2 letnim stażem ledwo trzyma się w całości przy życiu na odległość a co dopiero gdy wszystko się zaczyna.
No chyba że nie masz nić przeciwko temu, że za Twoimi plecami będzie kogoś miał. 
Co do postawy Twoich rodziców, to rozumiem Twoją irytację, jesteś w takim wielu, że spotkania z chłopakami to normalna sprawa a 4 lata różnicy to nie jest dużo - cóż muszą się pogodzić z dorastającą córką. Jak im udowodnisz, że jesteś w stanie pogodzić naukę do matury, mieć dobre oceny i spotykać się to nie powinno być większego problemu. 
zgadzam sie z wczesniejszymi wypowiedziami. To nie ma szans przetrwac. Taki zwiazek to nie zwiazek , nie w Twoim wieku.
właśnie wielu rodziców myśli, że jak się ma chłopaka to odbija się to na nauce. musisz powiedzieć, żeby dali Ci szansę i pokażesz, że jedno z drugim nie będzie kolidowało.
Młodziutka jesteś jeszcze, pełna wiary w ludzi i miłość U�miech. Super pozazdrościć, skoro tak  Tobie dobrze . Czas pokaże jak to się skończy, a rodzicom się nie dziw, chcą Twojego dobra i spokoju....nikt nie lubi skomplikowanych sytuacji .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.