Temat: Co powinna robić 14 latka?

Mam 19 lat i mam 14 letnią przyrodnią siostrę (córka mojej macochy z jej pierwszego małżeństwa). Wydaje mi się, że jest ona strasznie... nieporadna jak na swój wiek. Gdy jest ciemno, to ja muszę wyjść z jej psem, bo jej się może coś stać (dodam, że jest wyższa ode mnie, a po ciemku wyglądamy na ten sam wiek ;D), muszę jej odgrzać jedzenie, bo ona nie umie korzystać z piekarnika i mikrofali. Bez pobudki rodziców się nie obudzi, a bez nagonki nie odrobi lekcji.
A dzisiaj na przykład podzieliłyśmy się obowiązkami - ja odkurzam, ona wyjmuje naczynia ze zmywarki. No i wyjęła - upchnęła wszystko byle jak w szafkach, że nie szło widelca znaleźć. Pretensje były do mnie, bo jej nie dopilnowałam. Bo w końcu nie każda 14 latka wie, jak się wkłada sztućce, gdy mieszka od 6 lat w tym samym mieszkaniu...

Gdy ja byłam zaledwie rok starsza, już zostawałam na całe tygodnie sama w domu, prałam, sprzątałam, gotowałam. Bo mój tata randkował tygodniami z kobietami z drugiego końca Polski. W opinii macochy, ona ma jeszcze czas, a moja sytuacja wymagała tej szybkiej nauki życia i obowiązków, więc nie powinnam mierzyć jej swoją miarą.

A jaka jest Wasza opinia? Powinnam coś z tym zrobić, czy dać jej czas, by jeszcze pobyła dzieciakiem?

raspberrylips napisał(a):

Dzisiaj znowu wyciągała naczynia ze zmywarki. Powiedziałam "Ale włóż sztućce tym razem tam, gdzie zawsze leżą". A leżą zawsze niedaleko zlewu, ułożone w takim metalowym pojemniku. Jako że nie miałam czasu na przyglądanie się, zostawiłam ją sam na sam ze zmywarką.Sztućce znowu wylądowały rozpieprzone w szufladzie. Od ponad roku trzymamy tam tylko rzeczy (jakieś mieszadełka, tłuczki, korkociągi), których używamy tylko w określonych sytuacjach. Ja już normalnie... Straciłam nadzieję ;D


raspberrylips napisał(a):

Dzisiaj znowu wyciągała naczynia ze zmywarki. Powiedziałam "Ale włóż sztućce tym razem tam, gdzie zawsze leżą". A leżą zawsze niedaleko zlewu, ułożone w takim metalowym pojemniku. Jako że nie miałam czasu na przyglądanie się, zostawiłam ją sam na sam ze zmywarką.Sztućce znowu wylądowały rozpieprzone w szufladzie. Od ponad roku trzymamy tam tylko rzeczy (jakieś mieszadełka, tłuczki, korkociągi), których używamy tylko w określonych sytuacjach. Ja już normalnie... Straciłam nadzieję ;D


Po przeczytaniu wszystkiego mam tylko jedną radę Psycholog

Takie problemy w wieku 14 lat to już nie jest normalne, to nie jest tylko zwykła nieporadność  to jest problem który trzeba wychwycić i  zacząć leczyć dla dobra siostry.

Rany boskie! Miałam 13 lat i pod opieką troje młodszych dzieci. Dom na głowie gdzie ogrzewanie było węglowe i musiałam dokładać do pieca, gotować dla wszystkich i dbać o maluchy i o psa. Nie uważałam, że to wykorzystywanie mnie, było to nawet przyjemne. 14-latka to już powinna być odpowiedzialna osoba. Nie żyj za nią, żyj swoim życiem.
Pasek wagi
Moim zdaniem to zwykłe lenistwo i niedbalstwo. I to nie jest Twój problem - to będzie problem twojej macochy. Gdy dostaniesz za nią burę mów, że nie jest już dzieckiem i nie wymaga twojej kontroli.
Sama mam przybranego brata. Gdy się urodził miałam 11 lat a starsza siostra 13. Praktycznie go wychowałyśmy, zajmowałyśmy się domem, posiłkami, psami i kotami ;)
Plus mam wrażenie, że się Tobą posługuje, z tym wychodzeniem z psem. Jej pies - jej obowiązek.
Nie daj się wykorzystywać :)
Powodzenia! :)

Kwiat.Pustyni napisał(a):

A po co ty sie wtraczasz w jej wychowanie? Ty mialas jak widac inne dziecinstwo i musialas byc samodzielna, ona ma matke i ojca, wiec nie musi byc taka jak ty, moze jej po prostu zazdroscisz ze ma lepij jak ty i wymagasz od niej za duzo??? Zastanoiwlas sie nad tym?

Jak to , po co?
Bo ponosi konsekwencje niezaradności życiowej swojej "siostry"?
Siostra nie potrafi ułożyć sztućców ,a jej się obrywa ,bo nie dopilnowała,żeby 14 letnia dziewczyna ułożyła dobrze sztućce..

Przepraszam,ale dla mnie to komedia...


Jako 14latka opiekowałam się malutkim dzieckiem....
Sprzątałam, robiłam zakupy, zmywałam naczynia i inne domowe pierdoły.

Fakt, nie gotowałam,ale ta dziewczyna jest straszną niedorajdą...
Pasek wagi

Agaszek napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

....Sprzątałam, robiłam zakupy, zmywałam naczynia i inne domowe pierdoły.Fakt, nie gotowałam,ale ta dziewczyna jest straszną niedorajdą...
Nie jest niedorajdą, tylko nikt jej tych czynności  nie nauczył wykonywać Dwója dla rodziców.

Mnie też nikt nie uczył :-P
Jakoś się sama domyślałam :-P
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.