3 września 2012, 22:02
Czy mówiłyście, że będziecie się odchudzać, czy sam zauważył jakąś zmianę? Komentuje, wspiera, angażuje się, czy nie zauważa (albo udaje, że nie widzi)? Jak reaguje na Wasze sukcesy/porażki? Pytam, bo Mój jeszcze nie właściwie nie wie (zobaczymy się dopiero za jakieś 4 tygodnie) i interesuje mnie, jak to wyglądało/wygląda u Was?
3 września 2012, 22:03
od niego sie zaczelo bo sam mi to zasugerowal w dosyc nieprzyjemny sposob
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
3 września 2012, 22:03
Mój jest bardzo przeciwny, bo jest zwolennikiem bujnych kształtów. Jest przekonany, że się głodzę.
3 września 2012, 22:08
Wrednababa, a czy poza tym, że to on Cię zmotywował (jeśli to tak można nazwać), to robi coś, żeby Ci pomóc?
- Dołączył: 2012-08-13
- Miasto: Daleszewice-Kolonia Druga
- Liczba postów: 227
3 września 2012, 22:12
mi nie pozwala sie odchudzac
3 września 2012, 22:16
Ja się nie odchudzam, jedynie zawsze zaznaczam, że zdrowo się odżywiam itp. Rozmawiamy z Moim o treningach, wie, co ćwiczę, jak długo ile razy w tygodniu. ;) Opowiadam o moich treningach z Ewą, a także się go radzę, nie tylko względem ćwiczeń, ale i jedzenia, bo Mój też swego czasu kręcił się w tym temacie. Zaraziłam go owsianką - je na śniadania (ale takie, że dodaje do tego snickersa, 300 ml mleka,jogurt naturalny i 10 lyzek platkow:D)
Generalnie wie, że interesują mnie kwestie związane ze zdrowym trybem życia itp. i w przyszłości jak będę z Nim mieszkać też będę gotować zdrowo. :)
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13308
3 września 2012, 22:21
Mój jesli słyszy moje lamenty na wagę, mówi to odchudzaj się jak chcesz, a jak mi nie idzie odchudzanie to mówi: To nie marudz mi,że jesteś gruba.
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 7444
3 września 2012, 22:29
Mówiłam mojemu i to właśnie on najbardziej mnie wspiera
3 września 2012, 22:30
Nutka, a jak wygląda to wspieranie, tak bardziej szczegółowo?
- Dołączył: 2008-04-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1207
3 września 2012, 22:33
Już dzisiaj był taki podobny wątek ;) mój wie, powiedziałam mu, ze się wylaszczę. I poprosiłam o wspieranie, które mi obiecał. teraz nie widzieliśmy się ponad 2 miesiące, w ciągu których trochę schudlam. Skomentował to z takim żalem w oczach, że zmarniałam na buzi i brzuszku ;P ale później powiedział, że mam seksowną pupę i nóżki ;) więc wiem, że to mu się podoba. Nie to, że nie podobałam mu się te 7kg temu ;P