Temat: jak jest u was?

Chciałam was zapytać jakie macie relacje z waszymi rodzicami, u mnie wygląda to tak, że z tatą zazwyczaj jest ok potrafimy się dogadać ale moja matka doprowadza mnie do szału. Jest osobą dominującą i wszystko musi być po jej myśli, gdy rozmawiam z bratem lub tatą ona się wtrąca i komentuje, czasami całymi tygodniami nie mogę się z nią dogadać. Jej apodyktyczność irytuje wszystkich domowników ale mi najbardziej przeszkadzają jej ciągłe komentarze. Powoli myślę o przeprowadzce ale niestety muszę odłożyć jeszcze sporo pieniędzy. A jak przedstawiają się wasze relacje z rodzicami? 
Po rozwodzie ojciec przestal sie ze mna kontaktowac. A mama po rozwodzie zaczela sie na mnie wyzywac fizycznie i psychicznie. Obecnie bedac dluzej niz dwa dni w jej domu zle sie czuje, bo na lazdym kroku boje sie. Boje sie wyjsc z pokoju, wstac za wczesnie, wstac za pozno, wziac jedzenie, wyjsc z domu, rozmawiac przez telefon itp
U mnie kiedyś było średnio.... jak byłam w gimnazjum bywało różnie... teraz jest bardzo dobrze, rodzice traktują moje zdanie równo ze swoim :)
Oj ja to miałam przejścia z moimi, bo są po rozwodzie... Nie mieszkam z żadnym z nich, mieszkam z narzeczonym.  Z ojcem nie odzywałam się przez 5 lat, ale jakoś się z nim pogodziłam, wtedy matka stwierdziła, że wolę ojca i zaczęły się jej problemy z alkoholem. Na szczęście to wszystko jest za mną i jest teraz super, szkoda tylko, że oni jeszcze nie potrafią ze sobą rozmawiać i boję się jak to będzie jak będę chciała zrobić wesele, toć oni mi się pozabijają :D
Z mamą jest wszystko w porządku. Ojca nie znam. Pisze do mnie czasami na Facebooku, ale jak u mnie jest dzień u niego jest noc. Po drugie, nienawidzę go. 
Ja mam bardzo dobre stosunki z rodzicami. Sa bardzo "młodzieżowi", cenią moje zdanie które bardzo często jest takie same jak ich. 
widzę, że mało kto ma w pełnym zaneczniu tego słowa kochającą się rodzinę, wśród moich znajomych jest tak samo..
moje realcje nie sa dobre..
ja nie zamienilabym moich rodziców na żadnych innych. mam bdb kontakt, dziwie się, czemu mi się trochę w głowie poprzewracało z jedzeniem, jak mam normalny dom
To widzę, że jestem szczęściarą. Szkoda że nie zawsze pamiętam o tym i doceniam takie rzeczy...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.