Temat: Jak bezboleśnie się rozstać?

Czy tak się da? 
Czy brać winę na siebie dla świętego spokoju?
Jak uniknąć krzyku, wyrzutów, łez?

Na pewno wtedy będzie "jeszcze 2 tygodnie temu mnie kochałaś, a już nie ?? Twoja miłość jest nic nie warta w takim razie.." 
Już wiem co mogę usłyszeć dlatego staram się przygotować... Nie chce łez, ani palenia mostów tylko spokojnej, merytorycznej rozmowy. hummm ?
Może najpierw ogranicz spotkania z nim, zamilknij na trochę. Da mu to do myślenia a łatwiej Ci będzie później się rozstać.

maja1989 napisał(a):

 
Lepiej nic nie odpowiadać tylko powiedzieć, że już go nie kochasz i teraz potrzebujesz pobyć sama.
powiedzieć, że się nie kocha ?? przecież to najgorsze co można usłyszeć....


W tym momencie najlepsze, bo dające jasny przekaz. Przecież gdyby kochała to by się nie rozstawali?

A co do tych 2 tygodni wstecz. No cóż. Możesz powiedzieć, że starałaś się i naprawdę chciałaś tak czuć, ale niestety.

Najlepsza jest jednak po prostu prawda. Powiedz tak jak było naprawdę.
Więc jeszcze te 2 tygodnie temu mówiłaś mu "kocham Cię"?
No cóż... jakby to powiedzieć, nie ma złotego środka na to... najlepsza szczera rozmowa... lub doprowadzenie do zobojętnienia aż sam zechce odejść.
Nie da się, nawet jeżeli nie będzie krzyku i łez to ból zazwyczaj towarzyszy zakończeniu związku. W końcu sporo się w taką relację zainwestowało, a osoba z którą się było nie jest obojętna...nawet jeśli mamy jej już dość.
Moim zdaniem dziewczyny mają racje, żeby po prostu powiedzieć to co napisalaś, że się wypaliliście i już nie czujesz do niego tego, mimo, że się starałaś. Nie moja sprawa, ale długo byliście razem? 
komentarz usunięty bo prawda boli
nic nie mów powiedz że się na nim zawiodłaś i Cię skrzywdził. W związku z tym nie chcesz tkwić w tym chorym układzie podziękować i odejść bez krzyków wrzasków- niech nawet sie na Ciebie nie wkurwia niech ma wyrzuty!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.