2 września 2012, 12:52
Lubuje się w dużych,szerokich,ewentualnie zwiewnych bluzkach.Nie ubieram obcisłych,dopasowanych rzeczy.W związku z tym,moja mama która ma ok 20 kg za dużo,równiez wygląda dobrze w moich bluzkach (mimo że sa na niej dopasowane,nie luźne).Problem w tym że nigdy nie moge założyć moich rzeczy,bo zawsze mama je ma na sobie ;/ Kiedy chcę ubrać moją ulubioną koszulke,ona jak na złość ma ja na sobie.Kilka razy prosiłam żeby mi ja zostawiła na jakis konkretny dzień,ale ona za każdym razem robi awanture, że matce żaluje,że ona nie ma własnych ubrań,że jej są stare, i co ze mnie za córka.Kurczę...no chyba mam prawo do własnych rzeczy.Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na miesiąc dostaje raprem 60 zł,wiec dlugo czasu mi zajmuje nazbieranie na porządną,ładna rzecz.Kiedy juz sobie taką kupie,to po 2 tygodniach jest ona znoszona,pozbawiona pierwotnego kształtu ,mimo że miałam ja na sobie raz
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
2 września 2012, 13:22
kupiłabym ciuchy pasujące tylko na mnie aby zrozumiała!
- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1370
2 września 2012, 13:24
jak będziesz rozmawiać z mamą to bądz delikatna, żeby nie było, że jej żałujesz czy coś, bo może się obrazić. Ja kupiłabym jej nową bluzkę. (Wiem, że masz ograniczone fundusze, ale raz możesz się poświęcić, a istnieje coś takiego jak wyprzedaże) Naprawdę dobrym pomysłem(!) jest też wybranie się na wspólne zakupy. Może Twoja mama myśli, że jak zakłada Twoje ubrania to wygląda młodziej, że jest modna.
- Dołączył: 2012-08-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 473
2 września 2012, 13:28
Bez sensu tolerować takie zachowanie.. Nie rozumiem dziewczyn, które mając problemy z rodzicami nie pogadają z nimi wprost i nie wykażą się stanowczością.. Rozumiem, gdyby spytała się Ciebie, czy może pożyczyć bluzkę, ale skoro Ci zabiera bez Twojej wiedzy i na dodatek oddaje ściuchane to hello, trzeba interweniować
Ja na Twoim miejscu powiedziałabym, żeby zaczęła chodzić w swoich ciuchach, albo niech sobie kupi takie, żeby Tobie nie podkradała. I nie ma co kupować mniejszych czy jakiś, które nie będą na nią dobre, bo masz prawo do każdej rzeczy i do tego, by żyć i ubierać się wedle swojej woli.. bez "złotych środków"..
A jak to nie poskutkuje, to bez kitu- wciskaj w każdy kąt mieszkania, zdala od jej pola widzenia.. To już jest przegięcie uważam, i jeszcze obwinianie za to, jaka to nie jesteś w zamyśle zła córka :| Zarabia, to niech sobie kupuje sama, a nie wszystko Twoim kosztem..
Ja jestem osobą, która powie, co leży jej na języku, i jak mnie coś wkurzy, to walczę o swoje, także tak bym postąpiła.
Ale mimo wszystko należy coś z tym zrobić, bo to nie jest normalne.. Wiem, że kochasz swoją mamę, i ze wzajemnością, ale nie można tolerować takiego zachowania naszych matulek :P czasem trzeba tupnąć nogą..
Edytowany przez rukolka 2 września 2012, 13:33