Temat: Relacje z chłopakiem.

Witajcie :)
Chciałabym poruszyć ważną dla mnie kwestię dotyczącą relacji z partnerem. Otóż mój chłopak wiecznie zadaje jakieś pytania i chce wiedzieć co robię, jak tam u mnie itd. Jak mu mówię, że wychodzę lub mnie nie ma w domu to chce wiedzieć gdzie jestem, z kim, po co, na co i dlaczego. Dodatkowo najchętniej wszędzie by ze mną chodził. Jestem przyzwyczajona do tego, że rodzice ufali mi na tyle, że nigdy specjalnie mnie nie kontrolowali. Ciężko mi teraz się przestawić na jego zachowanie. Czy też tak macie, że partner musi o wszystkim wiedzieć? Czy może jednak to lekka przesada i warto mieć swoje sprawy z których nie trzeba się wiecznie tłumaczyć? 
Ja mieszkam z moim chlopakiem i trudno nie mowic gdzie sie wychodzi. Jak widzi ze sie szykuje gdzies i sie pyta gdzie ide to mu odpowiadam gdzie. Nie widze w tym nic zlego. To normalne. Oczywisice dziala to w druga strone.
hmm my sobie z moim mowimy ze idziemy tam i tam z ta i ta osoba po to bysmy na wzajem wiedzieli gdzie jestesmy i sie nie martwili.a po drugie jesli bedzie wiedzial nie bedzie wiecznych telefonow gdzie jestes a o ktorej bedziesz itd
powiem tak, wszystko  W GRANICACH i z umiarem, jak...ze wszystkim. Skrajności w niczym nie są dobre, tutaj tez. Zasugeruj mu jakoś lekko, żeby dał Ci więcej swobody ;)
Powiem tak: daję dużo wolności w związku i tego samego oczekuję. Oczywiście, lubię wiedzieć, że druga osoba wychodzi z kimś na piwo czy coś ale nie dopytuję gdzie, z kim i dlaczego. Jeśli sama mnie poinformuje - to w porządku, ja nie naciskam.

I nigdy nie zgodziłabym się na to, by być tak inwigilowaną w związku. Rozumiem, że niektórym to odpowiada ale ja bym wytłumaczyła partnerowi, że to jest męczące, jesteśmy w związku, nie w więzieniu.
Mam to samo ze swoim i jest to strasznie uciazliwe .. jestesmy razem ponad rok i ciagle te pytania , telefony ,sms ,wszystko musi wiedziec .. rozmawialam z nim o tym ale nie wele sie zmieniło ..moze z Twoim pojdzie lepiej ..
nie uważam, że jak on chce wiedzieć gdzie idziesz albo z kim, to jakaś przesada.
u nas normalnie sobie mówimy : wychodzę jutro z X, o tej i o tej, pewnie wrócę koło... ale dam ci znać na pewno.
żadna kontrola, normalne życie w związku :)

gorzej jeśli nie daje ci samej wychodzić i jest natarczywy, co chwilę dzwoni czy pisze - wtedy rzeczywiście problem jest, ale wtedy najlepiej z nim pogadać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.