Temat: kto pogada? potrzebuję wsparcia, słabo mi i zaraz się wyrzygam

właśnie się dowiedziałam, że mój były chłopak poznał przemiłą dziewczynę w moim mieście i się do tego miasta przeprowadza (nie zrobił tego dla mnie, dojeżdżałam do niego 700km! on "nie mógł", bo pracował). 

cholernie zabolało...

poczucie wartości runęło po raz kolejny...

edit:
ja rozdzielam dwie rzeczy: 
1) akceptuję to, że się zakochał, akceptuję to, ze nie chce ze mną być, nie łudzę się, że jeszcze będziemy razem itd.
2) żywię do niego silne uczucia i nie jestem w stanie w żaden znany mi sposób tego nie czuć(!) a chciałabym! 

a na dodatek to trwa 20 lat, więc w tym wypadku czas nie ma magicznego działania niestety...
Pasek wagi

Emka1903 napisał(a):

Przynajmniej jesteś szczera. no to... Masz jakąś przyjaciółkę, kogoś w rodzinie, kogoś kogo lubisz? Młodą dziewczynę na której szczęściu i przyszłości ci zależy.. Co byś jej poradziła gdyby opowiedziała ci taką historię. Ale tak szczerze. Pomyśl o konkretnej osobie, a o sobie zapomnij przez chwilę.

1:0 dla Ciebie. dziękuję Ci za to najmocniej. Pomogłaś mi 100%!!!
Pasek wagi
Wydaje mi się Autorko, że ten facet mocno Cię skrzywdził. Radzę trochę się zdystansować do swoich uczuć, bo piszesz, że go kochasz, po innych wpisach wydaje się, że masz do niego dużo żalu, nienawidzisz. Jesteś w ambiwalencji i sprzeczności. To nie jest stan do podejmowania działania na zewnątrz, tylko sygnał, żebyś wreszcie skupiła się na sobie. Problem nie tkwi w nim, tej sytuacji już nie ma. Tu i teraz jesteś tylko Ty. Wiem, że to trudne do przyjęcia, ale to, kiedy zakończy się Twoje cierpienie zależy od Ciebie. 
sie czyta empiki... (żartuję)

Zapisz sobie to o czym pomyślisz i już nigdy nie zapomnij

EgriBikaver napisał(a):

Czytalam duzo ksiazek psychologicznych, ale nie z empika, tak sie sklada, ze jestem magistrem psychologii.

nie czyni to z nikogo mądrego człowieka. 
btw nie znam magistra psychologii, który uznawałby czyjeś uczucia za śmieszne
Pasek wagi

EgriBikaver napisał(a):

Czytalam duzo ksiazek psychologicznych, ale nie z empika, tak sie sklada, ze jestem magistrem psychologii.

Problem w tym, że tu nie chodzi o demonstrację swojej wiedzy i wykształcenia. Jako psycholog nie możesz dowartościowywać się tym, że pomagasz komuś, tym, że wiesz więcej od niego. Rozmawiamy o innym problemie, o tym, jak radzić sobie po porzuceniu, a nie czy miłość w wieku 6 lat jest możliwa. Poza tym, z tego co pamiętam, też miałam swoją sympatię w podstawówce i żadne Twoje dyplomy nie przekonają mnie, że tak nie było :)

.gypsy napisał(a):

EgriBikaver napisał(a):

Czytalam duzo ksiazek psychologicznych, ale nie z empika, tak sie sklada, ze jestem magistrem psychologii.
Problem w tym, że tu nie chodzi o demonstrację swojej wiedzy i wykształcenia. Jako psycholog nie możesz dowartościowywać się tym, że pomagasz komuś, tym, że wiesz więcej od niego. Rozmawiamy o innym problemie, o tym, jak radzić sobie po porzuceniu, a nie czy miłość w wieku 6 lat jest możliwa. Poza tym, z tego co pamiętam, też miałam swoją sympatię w podstawówce i żadne Twoje dyplomy nie przekonają mnie, że tak nie było :)

Po pierwsze nie oceniaj tylko staraj się zrozumieć. Jak zaczniesz oceniać ludzie się odwrócą. Ona potrzebuje się wygadać i wskazówek. Ale i tak sama wybierze. jestem z zawodu księgową :/

70ada51


To juz znasz.

A czemu piszesz ze nie czyni to z nikogo mądrego czlowieka? Jakies kompleksy sie odzywaja? Czemu z tym wyjechalas ni z gruszki ni z pietruszki? Uwazasz ze jestes glupia? Mierzysz wszystkich swoja miara? Ja jestem swiecie przekonana ze problem tkwi w Tobie. I to głęboko.  

EgriBikaver napisał(a):

70ada51 To juz znasz. A czemu piszesz ze nie czyni to z nikogo mądrego czlowieka? Jakies kompleksy sie odzywaja? Czemu z tym wyjechalas ni z gruszki ni z pietruszki? Uwazasz ze jestes glupia? Mierzysz wszystkich swoja miara? Ja jestem swiecie przekonana ze problem tkwi w Tobie. I to głęboko.  

Nie obraź się, ale nie zapisałabym się do Twojego gabinetu.

EgriBikaver napisał(a):

70ada51 To juz znasz. A czemu piszesz ze nie czyni to z nikogo mądrego czlowieka? Jakies kompleksy sie odzywaja? Czemu z tym wyjechalas ni z gruszki ni z pietruszki? Uwazasz ze jestes glupia? Mierzysz wszystkich swoja miara? Ja jestem swiecie przekonana ze problem tkwi w Tobie. I to głęboko.  

bo uważam, że dyplom magistra psychologii nie czyni z nikogo mądrego człowieka. po prostu. mamy tu np.na tapecie mądrzejszą od Ciebie księgową. 
Pasek wagi
Ja zadalam pytanie, wyrazilam swoja opinie na temat milosci w wieku lat 6. Autorka mnie zaatakowala, bo jest rozgoryczona, coz takie jej prawo. A jak kazdy czlowiek bronie sie gdy slysze atak, a jak czytam ze sie naczytalam pseudopsychologicznych ksiazek, a ukoczylam psycholgie to usmiech sam rysuje sie na twarzy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.