- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 210
27 sierpnia 2012, 10:22
.
Edytowany przez kreeseczka 10 listopada 2012, 09:45
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
27 sierpnia 2012, 10:26
Robisz z igły widły. Mój też by tak zrozumiał. Jeśli odkąd wiedziałaś o weselu mówiłaś, że idziesz tylko na 1 dzień i nagle w nocy Ci się odmieniło, to skąd on mógł wiedzieć?
27 sierpnia 2012, 10:27
Trochę Twojej winy w tym jest, skoro wcześniej mówiłaś, że nie pójdziesz to myślał, że nie pójdziesz. Wybacz, ale skoro ktoś mówi raz, to jednak coś to znaczy a to, że jesteś w swoich słowach zmienna jak chorągiewka na wietrze to nic, tylko współczuć facetowi.
Skoro na weselu bawiłaś się dobrze i miałaś ochotę pójść, a młodzi powiedzieli: "do zobaczenia jutro" to trzeba było im odpowiedzieć.
27 sierpnia 2012, 10:27
Przesadzasz , nastepnym razem nie mowi i nie zmieniaj tysiac razy swojego zdania.
Edytowany przez ChceZmienicSwojeZycie 27 sierpnia 2012, 10:28
27 sierpnia 2012, 10:28
partner powinien sie zapytac czy chcesz jechac, czy zostajes
dla mnie najwieksze buractwo przedstawili mlodzi, jak mozna zaprosic swiadkow bez osob towarzyszacych, tzn zona np zostaje w domu bo maz jest swiadkiem i tylko on moze isc na poprawiny ?
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
27 sierpnia 2012, 10:30
No niestety mężczyźni nie umieją czytać w myślach i do nich trzeba prosto, jasno i wyraźnie. Skoro wcześniej była mowa o jednym dniu z Twojej strony to chłopak tak sobie zakodował, a skoro miałaś ochotę iść na poprawiny (kiedy jednak okazało się, że jesteście proszeni razem) to trzeba było powiedzieć po weselu: "Fajnie było, z chęcią jutro też pójdę"
.
Edytowany przez studentka1986 27 sierpnia 2012, 10:31
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
27 sierpnia 2012, 10:30
Poprawiny były ale tylko dla rodziny i starszych ( tutaj chce do dodać, że jako starszych rozumiałam mojego lubego beze mnie).
To autorka tak to zrozumiała. Przecież to oczywiste, że osoby towarzyszące też miały być obecne. Idąc tym tokiem rozumowania rodzina tez miałaby przyjść bez osób towarzyszących.
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 2946
27 sierpnia 2012, 10:30
Dla mnie to po prostu niedogadanie się. On mógł Tobie od razu powiedzieć, że masz z nim pójść i na wesele i na poprawiny. A Ty też mogłaś się dopytać, czy jesteś zaproszona na poprawiny. Następnym razem bardziej popracujcie nad komunikacją.
27 sierpnia 2012, 10:30
A dla mnie nie przesadzasz, jesteś dziewczyną świadka więc niby dlaczego miałoby cię nie być? I ja sobie osobiście nie wyobrażam że mój chłopak idzie na poprawiny beze mnie nawet mnie nie pytając o zdanie a potem bezczelnie kłamie, jak dla mnie jemu było wygodnie iść bez ciebie i już