23 sierpnia 2012, 17:43
Co myślicie o parach, które zamieszkują razem na studiach w wieku lat 19? Czy to coś złego? Mają mniej życia towarzyskiego czy to tylko pozory?
EDIT:
Mam wybór, mogę mieszkać z chłopakiem lub z moja znajomą i jej koleżanką, której nie znam, ale zapewnie równie zagorzałą imprezowiczką co owa znajoma.
Edytowany przez Nouvelleje 23 sierpnia 2012, 18:04
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 5376
23 sierpnia 2012, 17:57
jeśli chodzi o znajome mi pary które zamieszkały razem - odizolowały się i nie trzymają się z ludźmi z roku itd. Ale do takich sytuacji nie trzeba wcale ze sobą mieszkać, często świeżo upieczone gołąbeczki nigdzie nie wychodzą, przesiadują raz tu raz tam. wolą siedzieć w dwójkę niż imprezować.
nie ma reguły, zależy jakimi jesteście osobowościami. wg mnie 19 lat to dość wcześnie, ale też co innego jeśli jest się ze sobą dwa miesiące a dwa lata ;) znam parę która wynajmowała razem, w środku semestru się rozstali no i tak żyli w jednym pokoju po zerwaniu jeszcze jakiś czas. różnie bywa :P
Edytowany przez yannis 23 sierpnia 2012, 17:58
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
23 sierpnia 2012, 17:58
Wszystko zalezy od ludzi poprostu. Znam wiele par, gdzie faktycznie dziewczyna nie wyjdzie po zjeciach z kolezankami itd bo musi wraca do mieszkania ugotowac misiaczkowi obiad, posprzatac itd, takie kury domowo ale jest tez wiele normalnie funkcjonujacych par... ja mieszkam z chlopakiem i nie ucierpialo na tym moje zycie towarzyskie, no ale ja z nim zamieszkalam majac 23 lata bo go poznalam dopiero na studiach, w ogole nie zaluje tej decyzji.
23 sierpnia 2012, 17:58
Mam wybór, mogę mieszkać z chłopakiem lub z moja znajomą i jej koleżanką, której nie znam, ale zapewnie równie zagorzałą imprezowiczką co owa znajoma.
Edytowany przez Nouvelleje 23 sierpnia 2012, 17:59
23 sierpnia 2012, 18:01
Znam wiele takich par i szczerze mówiąc nie różnią się niczym od zwykłych koleżanek czy kolegów zamieszkujących razem. Kochają się, idą razem na studia, więc czemu mieliby mieszkać osobno?
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
23 sierpnia 2012, 18:01
W sumie jestes mloda, mozesz zaczekac skoro tak sie obawiasz. Ja w wieku 19 lat wolalam mieszkac sama niz z chlopakiem no ale tez chlopaka mialam nie tego co trzeba:P
23 sierpnia 2012, 18:04
Ehh, lipa, sama juz nie wiem co mam robić...
Chcę by było dobrze
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 5376
23 sierpnia 2012, 18:05
a Ty jesteś imprezowiczką?
bo ja lubię weekendowe party, czasem alkohol tralalala, ale mieszkałam rok z imprezowymi ludźmi i czasem było fajnie a czasem o 4 nad ranem w kuchni była 15osobowa popijawa, a ja o 6 musiałam wstać na egzamin. fajny pierwszy rok i wprowadzenie w studenckie życie, ale nigdy więcej.
jeśli jesteście wyluzowaną i nie zazdrosną o byle g* parą, lubicie mieć trochę własnej przestrzeni, własnego towarzystwa, to nic złego ani Wam ani Waszemu życiu towarzyskiemu się nie stanie. to naturalne że para to para i ma mniej czasu na dzikie szaleństwa niż grono singli, wiadomo że będziecie chcieli spędzać sobie ciepłe wieczorki razem ;-) i jeśli sobie ufacie i myślicie o sobie poważnie to chyba katastrofy nie będzie :)
podstawowe pytanie - jakie są Twoje obawy ?
Edytowany przez yannis 23 sierpnia 2012, 18:06
23 sierpnia 2012, 18:07
yannis napisał(a):
a Ty jesteś imprezowiczką?bo ja lubię weekendowe party, czasem alkohol tralalala, ale mieszkałam rok z imprezowymi ludźmi i czasem było fajnie a czasem o 4 nad ranem w kuchni była 15osobowa popijawa, a ja o 6 musiałam wstać na egzamin. fajny pierwszy rok i wprowadzenie w studenckie życie, ale nigdy więcej.jeśli jesteście wyluzowaną i nie zazdrosną o byle g* parą, lubicie mieć trochę własnej przestrzeni, własnego towarzystwa, to nic złego ani Wam ani Waszemu życiu towarzyskiemu się nie stanie. to naturalne że para to para i ma mniej czasu na dzikie szaleństwa niż grono singli, wiadomo że będziecie chcieli spędzać sobie ciepłe wieczorki razem ;-) i jeśli sobie ufacie i myślicie o sobie poważnie to chyba katastrofy nie będzie :)
Zdecydowanie lubię imprezy. Mamy wspolnych przyjaciół wiec nie ma problem. Ufamy sobie i nie kłócimy się o byle g**. Daleko nam do pary, która będzie sprzeczała sie o niepozmywane naczycia czy wyjście z kolegami/koleżankami...
EDIT:
Moje obawy
1. mieszkając z chłopakiem nie bedziemy wychodzić, nie bedzie się układało, bedziemy "jak stare/młode małżeństwo"
2.mieszkając z koleżanką, po pierwsze nie znam tej drugiej dziewczyny, nie wiem jak bd się dogadywały, moja kolezanka jeszcze nie myśli o szukaniu mieszkania a ja chciałabym już mieć wszystko ustalone a nie na ostatnią chwilę, trochę bedzie brakowało mi kontaktów z moich chłopakiem gdy ja bd mieszkała z koleżankami a on z kolegami...
Edytowany przez Nouvelleje 23 sierpnia 2012, 18:10
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 5376
23 sierpnia 2012, 18:23
tzn wiesz, to czy będziecie wychodzić i jak to między Wami będzie zależy od Was a nie od żadnej siły wyższej :) może to głęboka woda i pewne ryzyko, ale jeśli to wypali - sama pomyśl, żyłoby się fajnie ;p
ryzyko nie dogadania się ze współlokatorką też istnieje, tutaj ważne czy będziesz mieć sama pokój. ja mieszkałam rok z wampirem emocjonalnym i doprowadziło mnie to do psychicznej ruiny, teraz mieszkamy w osobnych pokojach i mam ją bardzo głęboko i się tylko mijamy.
podsumowując - nie jesteś w stanie przewidzieć jak to będzie w każdej z tych sytuacji. sama nie wiem co bym zrobiła i nawet nie chcę brać odpowiedzialności doradzając Ci żebyś zrobiła tak czy siak ;) ale chyba wybrałabym opcję która zapewniałaby mi komfort psychiczny już teraz, na ten moment. nie chcę też czarnowróżyć, ale pierwszy rok studiów to chyba przełomowy moment dla par, poznaje się mnóstwo nowych osób i cóż, związki licealne się rozpadają.
nie wiem nie wiem!
23 sierpnia 2012, 23:13
Wg mnie to za wcześnie. I z doświadczenia- większość znanych mi licealnych par, które były już niemal traktowane jak małżeństwa, rozchodziły się na pierwszym lub drugim semestrze (nawet jak oboje studiowali w jednym mieście). Potem to kłopotliwe, bo trzeba szukać współlokatorów w środku roku.