23 sierpnia 2012, 17:12
Wiem, że to temat stary jak świat, ale ja nie mam serca i siły, żeby to wytrzymać. Rodzice mnie nigdy nie wspierali. Zaczęło się od dogadywania matki na mój temat : "weź coś z sobą zrób" "popatrz na siebie", specjalnie "głaskała" mnie do brzuchu, robiła to złośliwie. Jeden brat zawsze był złośliwy- rysował mnie jako grubasa, podrzucał mi to pod drzwi, jeszcze był młodszy brat,ale teraz starszy go zachęca i oboje się nade mną znęcają. Jak mają np. jakieś słodkości przychodzą do mnie i normalnie face2face jedzą na moich oczach... Albo jak ćwiczę powtarzają "i tak będziesz grubasem" "nigdy nie schudniesz". Nawet moja babcia, jedyna osoba, zaczęła do mnie mówić "wnusiu, schudnij". A ja się staram, wiem, że wytrwam, schudnę. Niektóre z was pewnie by się nie przejmowały, ale ja tak, ja mam słabą psychikę, mnie to stresuje, a diecie stres nie sprzyja...
Matka mnie uczyła, żeby nie oceniać ludzi po wyglądzie, ale jednak sama tak robi...
Nie mam na nich siły...
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 408
23 sierpnia 2012, 17:50
Znam - moja ciotka - 20 kg nadwagi - bez przerwy mi powtarza, że jestem gruba. A sama plaszczyć tyłek na leżaku to może przez cały dzień. Żenada i tyle... Dawaj, dawaj! Wszystkim udowodnisz!
23 sierpnia 2012, 18:29
Wiem, że aż tak gruba nie jestem. Tak, waga 64 jest teraźniejsza, ale chodzi o sam fakt tego, że tak na mnie się uwzięli.
Fotki są z czasu gdy ważyłam 58 kg- ale i wtedy mnie tak wyzywali...
A nie umiem im odpysknąć, właśnie po tym poście poszłam ćwiczyć i zeszedł ze mnie ten żal:)
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2155
24 sierpnia 2012, 10:41
zerknęłam do Twojego pamiętnika. Dziewczyno i Ciebie nazywają grubasem???? może i masz citu nadwagi, ale to nie otyłość. Nie daj sobie wmówić, że jesteś grubasem!
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Wolinia
- Liczba postów: 31
24 sierpnia 2012, 11:23
No pewnie powtarzany temat ale ja miałam to samo wiele razy, własnie takie jest zycie z rodzina ;] Tylko ze to czesto jest tak ze oni mysla ze to Cie zmotywuje ze bedzie Ci wstyd wygladac tak a nie inaczej i sie wezmiesz wreszcie za to,a to znow daje odwrotny efekt denerwujesz sie a przez to pewnie jesz normalnie albo wiecej i nici z diety,mi pomogła rozmowa z mama i przede wszystkim jej akceptacja ze jestem taka a nie inna i dopiero to dało efekty w odchudzaniu,rodzina nie akceptuje bo oni sa inni nie rozumieja jak sie czujesz, mysle ze przede wszystkim rozmowa z mama ze zle sie czujesz jak tak Cie ponizaja ze chciała bys od niej wsparcia w odchudzaniu zeby Ci pomogła, bo jak masz kogoś dodatkowego za soba napewno pomoze, a głupie komentarze ojca i rodzenstwa to wiesz,jest to troche dołujące ale za kazdym razem pomysl sobei ze widocznie to oni maja kompleksy i im czegoś brakuje skoro musze dosypywac głupie komentarze zeby sie dowartosciowac chyba, mi takie myslenie pomaga :) Ale jak teraz spojrzałam do Twojego pamietnika to masakra masz piekne ciało i widocznie oni maja jakies kompleksy ;]
Edytowany przez malenstwo91 24 sierpnia 2012, 11:26
- Dołączył: 2012-06-25
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 488
25 sierpnia 2012, 12:23
jejku jak bym czytała w swoich myślach ...
Wiesz powiem Ci tak : odchudzaj się i nie mów im o tym, ćwicz przy muzyce, motywuj sie metamorfozami innych. Nie trać czasu na ich denne przemyslenia . Cwicz pij duzo wody - dasz radę !!!
- Dołączył: 2012-06-25
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 488
25 sierpnia 2012, 12:23
jejku jak bym czytała w swoich myślach ...
Wiesz powiem Ci tak : odchudzaj się i nie mów im o tym, ćwicz przy muzyce, motywuj sie metamorfozami innych. Nie trać czasu na ich denne przemyslenia . Cwicz pij duzo wody - dasz radę !!!