Temat: Nie radzę sobie ... : (

Znowu chodzi o faceta.Nie potrafię zrozumieć mojego chłopaka , on pracuje i widzimy się 2-3 razy w tygodniu , czasem częściej a czasem  rzadziej. On mieszka 20 km ode mnie , ale ma rodzine w mojej miejscowości i jest tu często.Ostatnio napisałam do niego jak tam i czy jest bardzo zmęczony bo pracował 12 h a dzien wcześniej byliśmy razem do 3 rano bo byliśmy u znajomych , odpisal mi tylko że bardzo i ze idzie zaraz spać chyba.Ja odp , że niech się połozy i wypoczywa , po czym za ok.15 min zadzwonil że jego kumpel jednak go wyciagnąl i czy jade z nimi do niego wypić jakieś piwko , posiedziec , pogadac.Zgodzilam się (jak zawsze zresztą) i pojechalismy , ale oni chcieli zebym wziela ze sobą jeszcze kogoś żeby temu koledze nie bylo głupio tak samemu siedzieć , nie mialam nikogo takiego bo to bylo juz późno i ten kumpel pojechal do siebie a ja z moim zostaliśmy u niego.Nastepnego dnia rano mnie odwieźli i wiedziałam że tego samego dnia mój chłopak znowu bedzie w mojej miejscowości. Nie wspomnial nic że sie spotkamy czy coś , wieczorem ok 21 napisał tylko co tam i tak pisaliśmy o głupotach . Nagle zadwonił ten sam jego kolega i spytał czy dziś tez jedziemy do  mojego tylko że tym razem weźmiemy moją kuzynkę (której nie ufam , bo klei sie ona do mojego a on jes taki że do każdej to sobie pożartuje to sie przytuli i szczerzę mówiąć nie podoba mi sie jak akurat ta kuzynka jest z nim w towarzystwie ). Powiedziałam temu koledze że czemu mój nie powiedział mi nic skoro z nim pisałam przed chwilą a on na to , ze mój kazał mu zadzownić do mnie i sie ugadac a sam zadzwonił do mojej kuzynki pytając czy jedzie do niego na piwo. Za chwilę znowu zadzwonił ten kolega że moja kuzynka nie może i czy ja kogoś ogarne jeszcze, ale ja nie miałam kogo (dodam że ja mam 18 lat i nie kazda moja koleżanka może sobie nagle o 23 wyjśc , to normalne że rodzice jej nie puszcza jesli nie znają tych ludzi , a mój ma 23 lata a ten kolega 27 więc oni już są dorośli ) . Powiedzialam zeby dali znac jak cos ogarna .Czekałam godzinę aż zadzwoniłam do tego kolegi ,ale jemu rozładowała sie komórka . Mój nie napisal nic , ani słowa , mimo ze ma do mnie darmowki , poczulam się okropnie , bo nie wypaliło z moja kuzynką to tak jakby już nici z planów i wogóle.Mógł chociaz napisać ,ze nie jedziemy nigdzie , czy coś , a on nic.Najbardziej zabolało mnie to ,ze on wtedy był w mojej miejscowości a nawet o tym mi nie powiedział , mógł napisać żebyśmy sie zobaczyli wtedy czy coś , ale najwidoczniej nie chcial .To było 2 dni temu , wczoraj caly dzien sie nie odzywal , dziś tez nic , 0 sms.Nie piszemy ze sobą często praktycznie kilka sms wieczorem i to wszystko , ale teraz on wogóle sie nie odzywa.Jest mi strasznie przykro , mój chłopak to taki luzak i nigdy niczego ze mną nie planuje, tylko np. dzwonil że za 10 min gdzieś tam jedziemy czy coś . Nie wiem co mam robić czy sie do niego nie odzywac niech sie domysli ze jest mi przykro że mnie tak olał , czy napisać coś do niego . Jestem niesmiala i strasznie trudno mowić mi wprost o uczuciach , dlatego prosba o spotkanie chyba odpada , tym bardziej że np. czasem jak napisałam czy wpada do mnie to pisał nie wiem , albo nie przyjechał bo coś tam i nie dal znać wogóle.Nie moge powiedec że zawsze było źle , bo czasem dzwonił np. i mówił jadę po Ciebie albo jedziemy tu i tu i było tak na sponatnie , fajnie , byłam szczęsliwa. Strasznie mi go brakuje ,już nie mam sił ,ale mam dość udawania ze mnie to nie boli ze np. jak ze mną pisze to nie powie zawsze że jest w mojej mojescowości , tylko tak ogródkiem coś wspomni , czasem mam wrażenie ze jestem tylko dla zabicia nudy i żeby sie przytulić itp. , bo kiedy ja napisze coś do niego to on zawsze zmeczony , ale gdy kolega go namówi to on zawsze siłe i czas znajdzie. Fakt , ze ja tez nie działam tak spontanicznie i nie mowie np. przyjedź do mnie czy coś , ale poprostu wiem ze może mieć coś do roboty albo nie ma kasy na paliwo czy coś , albo poprostu jeszcze odmówi. Nie wiem co mam zrobić ale pomyślalam zeby sie narazie nie odzywac i zobaczyć co bedzie , tylko boję się ze on też się nie odezwie i wtedy to juz calkiem nie wiem co wtedy... . Może napisze mu co wtedy robili wkoncu , czy gdzies pojechali i czemu nie dal mi znać , ani ze cos planują , ani że jest tutaj , żebyśmy mogli się spotkac. Nie chce go ograniczać ani mu zabraniać spotykania sie z kumplami bo widze że to dla niego ważne  , ale nie mogę znieść , że wszystko jest ważniejsze odemnie . Doradzcie mi co mam zrobić , może niektórzy z was powiedzą ze to dziecinne takie nie odzywanie się ,ale gdy mu tak od razu napisze to bedzie widział że strasznie mnie to męczy i ze mi zalezy , a sam uważa ze to chłopak powinien biegać za dzewczyną a nie odwrotnie. To moze niech zastanowi sie czemu sie nie odzywam i czy coś jest nie tak ,nie wiem już sama .... mam takiego doła , ze ciągle bym tylko płakała,caly czas o tym myśle ,ale nic mądrego nie mogę wymyśleć :(
Ile wy już razem jesteście?
Zmień chłopaka i zajmij się czymś zamiast tylko siedzieć i myśleć. Nic mądrego nie wymyślisz, jak zechce to się w końcu sam odezwie.
Pasek wagi

Karolcia. napisał(a):

Ile wy już razem jesteście?


Krótko , tym bardziej mnie to niepokoi , bo na samym początku on się starał , był czuły , pisał cały czas do mnie , chcial sie spotykac , a teraz chyba on wiem że ja sie z nim praktycznie zawsze spotkam i uprzedza 10 min przed wyjściem. Jesteśmy razem jakieś 2 miesiace
odpuść, nie pisz pierwsza, nie narzucaj się-nic na siłe, niech on się trochę wyśili...jak mu zależy to będzie ubiegał o Twoje względy

Lubelaska napisał(a):

Zmień chłopaka i zajmij się czymś zamiast tylko siedzieć i myśleć. Nic mądrego nie wymyślisz, jak zechce to się w końcu sam odezwie.

Zgadzam się, tym bardziej jak nie jesteście długo ze sobą.
Dziwna jest ta Wasza relacja...wy w ogóle cokolwiek innego robicie oprócz jeżdżenia to tu czy tam i kilku smsow?? rozmawiacie ze soba jak ludzie..mowicie o uczuciach, kochacie sie? sorry ale on juz jest w takim wieku , ze moglby sie trochę ogarnąć..tak wiem, wiem, 23 to nie duzo jak na  chlopaka, ale mimo wszystko moj byl juz nieco dojrzalszy w tym wieku i jednak powazniej podchodzil do wszystkiego. Jestes niesmiala ok, wiele osob jest ale przelam sie i porozmawiaj z nim jak czlowiek..po drugie sie zastanow czy to jest milosc.
Pasek wagi

Mandaryneczka napisał(a):

Dziwna jest ta Wasza relacja...wy w ogóle cokolwiek innego robicie oprócz jeżdżenia to tu czy tam i kilku smsow?? rozmawiacie ze soba jak ludzie..mowicie o uczuciach, kochacie sie? sorry ale on juz jest w takim wieku , ze moglby sie trochę ogarnąć..tak wiem, wiem, 23 to nie duzo jak na  chlopaka, ale mimo wszystko moj byl juz nieco dojrzalszy w tym wieku i jednak powazniej podchodzil do wszystkiego. Jestes niesmiala ok, wiele osob jest ale przelam sie i porozmawiaj z nim jak czlowiek..po drugie sie zastanow czy to jest milosc.


Tak wcześniej rozmawialiśmy troche o uczuciach , ale to było po tym jak on sie nie odzywał bo stwierdził ze musi sobie wszystko przemyślec , wkońcu powiedział że mnie kocha i ze chce sprobować.Szczerze mówiąc rzadko rozmawialiśmy o uczuciach , a oprócz jeżdzenia gdzieś tam to tak  , on byl kilka razy u mnie , czesto byliśmy  z jego znajomymi.

.morena napisał(a):

nie nudzi Ci się takie codzienne widywanie się? przecież każdy ma też swoje sprawy, swoich znajomych, zajmij się czymś i nie siedź ciągle i nie zastanawiaj się czy napisze czy nie ;/ 


Nie widzimy sie  codziennie , napisalam że 2-3 razy w tygoniu często rzadziej, dlatego jak on jest tutaj w mojej miejscowości to chcialabym spedzić z nim ten czas .Ja rozumiem ze on ma swoje życie , swoich kolegów ,ale wtedy jak tutaj byl to siedzial z kolegami przy piwku , to mógl napisac zebym przyszla czy później sie ze mną spotkac, czy cokolwiek dac znac , ze nie wypali z naszym spotkaniem. No nie wiem cokolwiek , ale nie milczeć i dziś i wczoraj to samo , nic sie nie odzywal. Czy dla was jest to normalne że macie kontakt ze swoja połowka raz na dzień przez kilka sms albo wogóle?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.