- Dołączył: 2012-08-20
- Miasto: Rembiesznica
- Liczba postów: 6
20 sierpnia 2012, 20:01
Ostatnio wyszłam z kolegą, oboje wypiliśmy za dużo, on miał spać na podłodze, ale jakoś wyszło, że spaliśmy w jednym łóżku (ubrani) i gdy się obudziłam to mnie przytulał. A ja nic nie zrobiłam. Leżałam i pozwoliłam mu dalej mnie przytulać. Jestem z moim facetem prawie 3 lata. Nie mogę mu tego powiedzieć. Nie byłby ze mną. Kocham go. Naprawdę. Może trudno w to uwierzyć po tym co mu zrobiłam. Ostatnio niby było między nami dobrze, ale zraniłam go kilka razy, zaczęłam się zastanawiać czy to może przyzwyczajenie. Mimo wszystko ciągle uważałam, że nigdy go nie zdradzę, że chcę być z nim do końca. Nie mogę sobie z tym poradzić. Wiem, że mnie kocha. I może nie mówienie mu prawdy to egoizm i ucieczka przed konsekwencjami swoich działań, tylko odkąd jestem z nim nie wyobrażam sobie życia z kimś innym. Jest najlepszym człowiekiem jakiego znam. Ale z drugiej strony, nawet gdyby był cień szans, że mi to wybaczy to myślę, że powiedzenie o tym i tak nie wchodziłoby w grę, bo to zrzucenie ciężaru na jego barki i świadomość. Nie wiem czego oczekuję. Rad? Wiem, że to co zrobiłam było okropne, ale proszę, nie potępiajcie mnie publicznie. I tak wystarczająco sama nienawidzę siebie.Wiem, że nigdy więcej nie zrobię czegoś takiego. Najgorsze jest, że ja nawet nigdy nie pomyślałam, żeby w jakikolwiek sposób go zdradzić. I wtedy też nie myślałam. Co byście zrobiły ? Czy myślicie, że to ma szanse? Że my jeszcze mamy szanse? Czy powinnam odejść od niego, żeby go więcej nie zranić? Ne wyobrażam sobie tego i ryczę na samą myśl.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 sierpnia 2012, 23:04
przecież to nie zdrada. skoro koleś Ci się nie podoba a jedynie przez sen Cię przytulił to w czym problem? co innego jakbyś zapałała do niego uczuciem albo sama leciała się przytulać/
- Dołączył: 2012-02-02
- Miasto: Skandynawia Polska
- Liczba postów: 415
20 sierpnia 2012, 23:44
Zdrada czy nie, przypadkiem NIE MOW tego chlopakowi...
Nic sie takiego nie stalo. Fakt, moze nie chcialabys byc na jego miejscu ale nie ma tragedii przeciez.
Wyrzuty sumienia miną.. Pamietaj ze jesli powiesz i nawet jesli on pozornie nie zareaguje, wasz zwiazek nigdy, przenigdy nie bedzie juz taki sam.
Wyrzuty sumienia jeszcze mina:)
Idź i nie grzesz córko więcej po prostu:)