15 sierpnia 2012, 23:24
Nie wiem co mam zrobić. Jak byłam mała byłam molestowana przez swojego ojca moja siostra tez tylko ze ona jest 7lat starsza. Nie wiem jak to napisac ale z wiekiem jest mi z tym coraz ciężej, co do tego mieszkam z Nim bo matka nie chce mnie znac, ma sie teraz wyprowadzac w tym roku co jest jeszcze gorsze mamy normalne relacje jakby to zniknęło takie udawanie. Jest w tym momencie trzezwym alkoholikiem od 17 lat chodzil na terapie i mysli teraz ze moze robicc za psychologa i innych krytykować a we mnie wszystko pęka czuje ze niedlugo mu powiem ze ja wszystko pamietam z dziecinstwa i ciekawe czy na swoich terapiach DDA opowiadal o tym jak siedzial w kolku innymi osobami, przeraza mnie jeszce to ze jego znajomi o tym nie wiedza a maja male dzieci i pozwalaja mu sie z nim bawic sa powiedzial :male dzieci sa fajne" trzesie mnie jak to slysze bo nie ewiem czy dalejjest do tego zdolny. Moj chlopak go nienawidzi i czasami najezdza na mnie jak moge z nim tak swobodnie gadac a co ja mam zrobic nie mam do kąd pójśc jeszcze sie ucze moj chlopak studiuje przeciez nie wyprowadze sie do jego rodzicow. Nie daje sobie juz z tym rady chce o tym zapomnieć nie wiem czy mam szukac porady psycchologa? Ale ja nie powiem o tym obcej osobie w twarz to krepujace
15 sierpnia 2012, 23:29
Dobrze by było żebyś się komuś wygadała...
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
15 sierpnia 2012, 23:30
Idź do psychologa. Są specjalne poradnie dla DDA, ale myślę, że nawet zwykły psycholog sporo Ci pomoże. Miałam podobny problem i uwierz, mnie pomaga (dalej chodzę).
15 sierpnia 2012, 23:31
Chang napisał(a):
Dobrze by było żebyś się komuś wygadała...
nie umiem... tu jestem jako tako ananimowa... a nie wiecie jak ruszaja takiego czlowieka zarty typu "chyba Ci stary do wanny wchodzil" dziecinne zagrywki a tak trafia
15 sierpnia 2012, 23:35
Tak-pomoc psychologa i wiara w siebie... niogdy nie daj się zwariować ani wmawiać sobie , że przez to co się wydarzło jestes gorsza ; *
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
15 sierpnia 2012, 23:38
straszne, że musisz z nim mieszkać, bardzo Ci współczuję. Jesteś jeszcze w liceum? Nie ma szans na pójście na studia do innego miasta?
- Dołączył: 2012-05-16
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 843
15 sierpnia 2012, 23:45
ale teraz już jest w porządku ??? moim zdaniem tylko kwestia czasu kiedy mu wygarniesz i powiesz jak wielka krzywdę ci zrobił ale poczekaj jeszcze aż pójdziesz na studia, do pracy - jak się wyprowadzisz bo może się stworzyć małe piekiełko w domu.
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
15 sierpnia 2012, 23:45
Masz 20 lat. Jak to niby możliwe, że musisz z nim mieszkać?
Są różne opcje. Jeśli chłopak tak Cię wspiera, to mógłby chociażby przerzucić się na studia wieczorowe i pracować. Sama możesz iść do szkoły zaocznej i pracować. Nie rozumiem, jak w ogóle możesz, będąc pełnoletnia, mieszkać z ojcem, z którym Cię wiążą takie wspomnienia.
Z resztą, możesz też pozwać go o alimenty na Ciebie, skoro będziesz mieszkać sama. A jak będzie się stawiał, to zagroź, że opowiesz w sądzie o tym, co było w dzieciństwie.
Edytowany przez raspberrylips 15 sierpnia 2012, 23:46
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3688
15 sierpnia 2012, 23:47
Też polecam psychologa (oni na prawdę nie gryzą ;)...ale możesz spróbować na początek skorzystać z rozmowy ze specjalistą przez czat:
http://www.psychotekst.pl/strona.php?nr=2. Być może tak będzie Ci łatwiej i być może to pomoże Ci wyjść do reala z poukładaniem tego co uwiera. Sił życzę.
15 sierpnia 2012, 23:51
raspberrylips napisał(a):
Masz 20 lat. Jak to niby możliwe, że musisz z nim mieszkać? Są różne opcje. Jeśli chłopak tak Cię wspiera, to mógłby chociażby przerzucić się na studia wieczorowe i pracować. Sama możesz iść do szkoły zaocznej i pracować. Nie rozumiem, jak w ogóle możesz, będąc pełnoletnia, mieszkać z ojcem, z którym Cię wiążą takie wspomnienia. Z resztą, możesz też pozwać go o alimenty na Ciebie, skoro będziesz mieszkać sama. A jak będzie się stawiał, to zagroź, że opowiesz w sądzie o tym, co było w dzieciństwie.
To nie jest takie proste. Moja matka placi mi alimety 300zł ja mam ostatni rok szkoly co ojciec by mi placil gora 500zl i jak ja mam sie utrzymac? chce skonczyc dzienna szkole. Chlopak moj mial sie przeniesc na zaoczne studia ale sama chcialam zeby byl na dziennych.I nie mam opcji wyprowadzenia sie do rodziny bo siostra w holandii i nasze stosunki nie sa najlepsze, matka powiedziala ze dla mnie umarla mam tylko babcie z ktora tez obecnie mieszkam. Ojciec remontuje sobie nowe mieszkanie i tam ma pojsc w ciagu roku