14 sierpnia 2012, 02:44
Na wstępie zaznaczę, że mam 17 lat.
Za sobą jeden poważniejszy związek (z facetem o 4 lata starszym) i wiele przelotnych zauroczeń, żadnych rewelacji.
Od prawie roku jestem z jednym mężczyznom. I tak się zastanawiam czy to możliwe, że w tym wieku wiadomo, że to właśnie ta osoba? Bo ja to czuję, tak wewnętrznie. Przy nikim innym nigdy się tak nie czułam, nie pozwalałam sobie na taką swobodę. Nigdy nikt nie okazywał mi miłości w taki sposób, tak, że czułam się kochana, mimo tego, że to już tak długo. Cały czas czuję się jakbyśmy dopiero zaczynali być ze sobą. Wiele razem przeszliśmy, mieliśmy okres gdy dużo się kłóciliśmy. Małą wpadkę z mojej strony (rozmowy z kimś), ale teraz wychodzimy znów na prostą. Tęsknię i płaczę, gdy go długo nie widzę, gdy wiem, że mu źle. Nasza miłość wgl. nie słabnie, a staje się coraz silniejsza. Tylko zastanawia mnie, czy to na pewno możliwe, że taka bajka będzie trwać już wiecznie?Wiem, że to właśnie z taką osobą chciałabym i mogłabym założyć rodzinę.
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
14 sierpnia 2012, 12:57
Kochana, tylko czas pokaże czy to prawdziwa miłość czy tylko zauroczenie.. Powiem Ci tylko, że moja bratowa w wieku 15 lat była już po kilku poważniejszych związkach (miała mega tolerancyjną matkę:-) a po 2 latach bycia z moim bratem zaszła w ciążę i urodziła dziecko jak miała 17 lat (brat 21).. Trzy lata później drugie dziecko, a rok potem następne.. Przed 25 miała troje dzieci i wszystko się wydawało idealne.. Zapewniali wszystkich jak bardzo się kochają, tylko moi rodzice mówili, że robią błąd, że powinni szkoły pokończyć (ona skończyła podstawówkę, brat był już w 4 technikum, ale też stwierdził, że po co mu szkoła, więc rzucił). Nie wiem co się działo u nich w domu, bo na gościnie wszystko było idealnie.. Aż pewnego dnia brat zniknął i do dziś nie wiemy gdzie mieszka i czy żyje.. (od 17 lat nie mamy wieści).. Ona zaś stwierdziła, że skoro on tak, to ona też tak.. Została prostytutką, wpadła w alkoholizm, mieszkała nie wiadomo gdzie..
Dziećmi zajął się ktoś z rodziny, już są dorosłe, ale mają dużo braków wychowawczych i emocjonalnych przede wszystkim.
Uważam, że ktoś w tak młodym wieku powinien zająć się szkołą i przyszłością, a nie myśleć o miłostkach..To jest czas na liceum, studia... Związki zawarte w tak młodym wieku w większości nie przetrwają próby czasu..
Moja bratowa z bratem też czuli się bardzo dojrzali, nie wyszło im to na dobre..
- Dołączył: 2010-11-15
- Miasto: Kokosolandia
- Liczba postów: 4150
14 sierpnia 2012, 12:59
ja jestem z chłopakiem 3 lata. zaczęłam z nim być jako małolata. to miała być raczej taka zabawa i umilenie czasu, chłopak fajny, zabawny, nikt nie obstawiał, że będziemy więcej niż miesiąc. ale teraz wiem, że to właśnie z takim facetem chciałabym być na stałe. jest moim ideałem :)
myślę, że coś może w tym być. ale nie myśl o przyszłości :) zobaczysz, jak się sprawy potoczą.
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Wszedzień
- Liczba postów: 550
14 sierpnia 2012, 13:29
wszystko jest mozliwe,aczkolwiek jestem zdania ,że warto sie za mlodosci wyszalec i nie wdawac w dlugie zwiazki. warto byc otwartym na ludzi i brac z zycia calymi garsciamiu, a nie udawac małżenstwo.
Uwazam ,ze jesli ktos za szczeniaka wychodzi za mąż to po paru latach to sie sypnie, a ty baw sie a nie poswiecasz czas, mysli i serce jednemu ( bardzo porawdopodobne ,że nie ostatniemu)
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 7960
14 sierpnia 2012, 13:34
ja jestem z mężem od 15 r.ż, on miał wtedy 16-nawet nie :) jesteśmy ze sobą 18 lat, 8 lat po ślubie i jest super cały czas :)
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
14 sierpnia 2012, 14:34
ja poznałam swojego faceta w wieku 17 lat, do dziś jesteśmy razem.