13 sierpnia 2012, 12:08
Hejo, chciałabym w następnym roku wyjechać na studia, nigdy nie ruszałam sie na dłużej z mojego miasta i szczerze bardzo chce spróbować życia w innym, większym mieście. Problem tkwi w tym że moj facet mi nie pozwala. On jest duzo starszy, mieszkał juz we wrocku, w warszawie, wyjeżdżał itp., a ja nic :( powiedziałam mu ze chce spróbować innego zycia, stwierdził że wszedzie zyje sie tak samo i 'dziewczyno ty nic nie wiesz' odpowiedziałam 'no wlasnie ty cale zycie będziesz mi tak mowil ze nic nie wiem bo nigdzie nie byłam' ogolnie pokłóciliśmy sie ostro przez to.... On stwierdził ze sie stad nie rusza bo ma mieszkanie i prace a studiowac moge u siebie w miescie,i ze kiedys pojechal za swoja była tez na studia a ona go zostawila dla jakiegos chlopaka z uczelni, i nie chce drugi raz tego przechcodzic bo ja na pewno zrobie tak samo. Dodał że jesli wyjade to koniec z nami, mimo ze mnie kocha, ale nie widzi dla nas przyszłości... czuje sie jak w klatce.... nie chce reszty zycia spedzic w tym moim smierdzacym małym mieście... chce poznac nowych ludzi, nowe otoczenia...
on zawsze sie chwali ze mieszkał we wrocławiu dwa lata, ze w warszawie był i sie bawił, a ja siedze jak cicha mysz, nie chce być cały czas w cieniu, też chce cos przeżyć! ;((
co mam robić? ;((
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
13 sierpnia 2012, 12:48
Myslalabym o swojej przyszlosci i powiem krotko STUDIA koniec kropka niech sie wali niech sie pali
13 sierpnia 2012, 12:52
Wybierz studia! Edukacja jest bardzo ważna, jakoś przecież będziesz musiała kiedyś znaleźć pracę. Jak Cię kocha to powinien to zrozumieć ;)
- Dołączył: 2012-04-23
- Miasto: Honolul
- Liczba postów: 1000
13 sierpnia 2012, 12:53
studia.....bo chlopak (tym bardziej ze starszy) powienien doceniac i wspierac Twoje ambicje........
- Dołączył: 2007-03-18
- Miasto: Donny
- Liczba postów: 2734
13 sierpnia 2012, 12:58
STUDIA! i mówie Ci to z własnego doświadczenia... wiem, że ludzie przeważnie uczą się na swoich błędach a nie cudzych ale i tak to powiem - kiedyś stanęłam przed takim samym wyborem jak Ty i wybrałam faceta... i co? zostawił mnie po 3 latach a ja nie moge tego przezyc ze poświęciłam dla niego tak wiele... swoje plany i marzenia.
13 sierpnia 2012, 12:58
pogadam z nim jak wróci z pracy, ale wiem że chyba nie mam na co liczyć, ani na jego pomoc ani na żadne wsparcie....
mówił ze to dopiero za rok i nie mamy o czym gadać, ale ten rok minie szybko, każdego temat omija... nie wiem czy dziś mi sie uda z nim pogadać, ale spróbuję ..
13 sierpnia 2012, 12:58
rozumiem go, zwiazki na odleglosc sie rozpadaja predzej czy pozniej. dochodzi do zdrad, czlowiek szuka sobie innej rozrywki i zapomina o partnerze. ale zrobisz jak ze chcesz
albo sie jest z kims albo nie, a nie ze na odleglosc raz na rok sie widziec. to nie jest zwiazek tylko romans zwykly
pytanie czy studia to jakies zapchaj miejsce na bezrobociu czy naprawde cos konkretnego jak medycyna czy prawo
Edytowany przez wrednababa54 13 sierpnia 2012, 13:01
13 sierpnia 2012, 13:01
To jest egoistyczny dupek, a nie facet. Nie zasługuje na miano faceta.
Zastanów się, dlaczego on z Tobą jest. Kocha? A może po prostu świetnie czuje się w roli "boga". Może Ci tłumaczyć życie, pokazywać wszystko. Zawsze wie lepiej, bo więcej przeżył. Litości, co za koleś. Tak jak już było wcześniej napisane - to jest toksyczny związek, a koleś nie kocha, a jest pijawką emocjonalną.
Miałam 8 lat starszego faceta, dopiero na studiach zrozumiałam, że dzieli nas nie te 8 lat, a lata świetlne.. On już był praktycznie po studiach (została obrona pracy mgr), myślał już o rodzinie, dzieciach i mimo, że nie naciskał, to jednak czułam, że chce mieć dzieci przed 30-tką. Ja bym miała wtedy 22 lata..
Twój facet wie i boi się, że jak "poznasz ludzi", to zobaczysz jego wady, których (moim zdaniem) ma całą masę, ale na razie do woli korzysta z tego, że jesteś zaangażowana i że nadal trochę przez różowe okulary go oglądasz.
To nie jest łatwa decyzja, ja to rozumiem. Też cierpiałam i podle się czułam po rozstaniu, bo też naprawdę dużo z siebie dawałam.. Ale życie jest jedno, drugi raz nie będziesz młoda. NIE WARTO TEGO TRACIĆ. Co ma być to będzie, być może on właśnie taką nową Ciebie pokocha i zawalczy o Ciebie, a może okaże się, że faktycznie nie ma jaj. Nie daj się sterroryzować. Zrób to dla siebie, zaufaj nam.
13 sierpnia 2012, 13:03
wrednababa54 napisał(a):
rozumiem go, zwiazki na odleglosc sie rozpadaja predzej czy pozniej. dochodzi do zdrad, czlowiek szuka sobie innej rozrywki i zapomina o partnerze. ale zrobisz jak ze chceszalbo sie jest z kims albo nie, a nie ze na odleglosc raz na rok sie widziec. to nie jest zwiazek tylko romans zwykly pytanie czy studia to jakies zapchaj miejsce na bezrobociu czy naprawde cos konkretnego jak medycyna czy prawo
Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to po pierwsze
Po drugie nie mierz innych jedną miarką, nie każdy kto wyjeżdża zdradza i szuka sobie "rozrywki"
Poza tym jakie ma znaczenie czy to turystyka czy prawo czy kulturoznawstwo?
13 sierpnia 2012, 13:06
Nie wiem, czy dane w profilu masz prawdziwe, ale Łódź to czwarte miasto pod względem wielkości i nie jest to mała śmierdząca dziura, jak to zgrabnie ujęłaś :P
13 sierpnia 2012, 13:07
Cranberrie napisał(a):
Nie wiem, czy dane w profilu masz prawdziwe, ale Łódź to czwarte miasto pod względem wielkości i nie jest to mała śmierdząca dziura, jak to zgrabnie ujęłaś :P
nie mieszkam w łodzi tylko w okolicach, w małej mieścinie